Bytomskie Łobuzy cz.11 - zdj str 11 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 08, 2017 13:00 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

:D :D :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 08, 2017 20:27 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

Hej Ewuś :)

Byłyśmy u wetki, a dokładnie ja i Marysia, bo Tosi nie chciało mi się wkładać do jednego kontenerka z Marysią. Muszę w końcu kupić mniejszy kontenerek dla Tosi. Może kupię w tym miesiącu.

Marysia została zbadana i nic na dotyk jej nie dolega. Ale zmiana na żebrach jest i niestety wetka też powiedziała, że w ciemno nie może powiedzieć co to jest. Prawdopodobnie jest to tłuszczak, ale wetka powiedziała, że w swojej karierze spotkała się nawet z nowotworami bardzo złośliwymi, które tak "wyglądały" :( więc jedyne co znowu możemy zrobić to biopsja lub wycięcie tego od razu. Nie tak od razu, bo wetka powiedziała, że w okresie letnim nie operuje jeżeli nie musi, bo przy tych upałach zwierzęta gorzej się czują, gorzej znoszą operacje i gorzej się wybudzają. I że na razie mamy to zostawić i wrócimy do tego na jesieni.

Marysia waży 5,65 kg i przytyła 15 dag. No to nie jest jakiś szał. Po Marysi nie widać, ale już kolejny lekarz mówi, że ma bardzo dużo tłuszczyku w brzuchu. Cóż, już skasowałam jedną miseczkę suchego. Została jedna.

Koty dostały tabletkę na odrobaczenie i za tydzień idą na szczepienie. Wetka zawsze sprawdza czym były ostatnio odrobaczone i daje co innego i dziś powiedziała, że dzięki temu organizm lepiej reaguje na tabletki. Zapytałam się co sądzi o tym, że przeczytałam ostatnio, że w Polsce dzieci i dorośli są zarobaczeni. Że w Niemczech dzieci odrobacza się 2 razy do roku obowiązkowo, a w Polsce nie. Niestety, wetka potwierdziła, że jest plaga zarobaczonych dzieci i dorosłych - jest mnóstwo owsików teraz i glist ludzkich i że warto się odrobaczać 2 razy do roku, a przynajmniej raz na rok.
Spytałam się czy całując koty w noski mogę się zarazić robakami.
Powiedziała, że nie, że to mało prawdopodobne, że raczej przez kupę można się zarazić.
Teraz jak to piszę to zastanawiam się - a jak nos kota wcześniej był w jego d...pie? :mrgreen:
W sumie to nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Ale mam zamiar się odrobaczać, bo w sumie jeżeli nie byłam odroboaczana a odrobaczam koty, które nie są wycodzące to tym bardziej ja powinnam się odrobaczyć. W końcu to my spotykamy się z innymi ludżmi w miejscach publicznych - dotykamy wózków w sklepie, które są brudniejsze niż publiczne toalety. Myślę, że przyjście do domu i umycie rąk nie załatwia sprawy, choć ja po wejściu do domy rzucam wszystko i lecę ręce myć, żeby nie roznieść zarazków.
Nie wiem, ale na tyle na ile sama przeczytałam a teraz mi potwierdziła wetka ( i parę osób na forum), musimy zacząć się też odrobaczać. i leki na robaki są na receptę wszystkie.
Wetka powiedziała, że w kwestii kotów to formalność wlaściwie, bo moje są niewychodzace, ale dla porządku do kociej kupy mam patrzeć, chociaż mało prawdopodobne żebym coś znalazła.

Także koty mają być razem odrobaczone, a za tydzień idą na szczepienie.

Po wizycie u wetki szłam sobie z Marysią w kontenerku i Marysi bardzo się spacer podobał. Leżała i wyglądała ciekawie przez kratki drzwiczek. I nie darła się. Wchodząc do klatki spotkałam sąsiadkę. Była zaskoczona niesionym kotem i aż powiedziała z przejęciem jak dużo w tej klatce jest kotów - i fakt. To koci blok. W kilku mieszkaniach są koty, a było ich więcej o dwa, ale moja Kitusia i kot 80letniej sąsiadki odeszły w tamtym roku. Nowych nie ma. Ale te co zostały razem z moimi to 5 conajmniej.
Moja 80letnia sąsiadka co ma kota i zawsze wpierw pyta o zdrowie moich kotów chce grać z mężem w planszówki - nie wiem czy to już pisałam. My też gramy w planszówki. Oni dopiero zaczynają i mówi - coś trzeba robić w długie wieczory jesienią i zimą. Prawda, że super :)
Ogólnie mam super sąsiadów. Wszyscy są na wysokim poziomie kultury - oprócz mnie ;) Staruszki z taką jakby przedwojenną klasą. Odkąd stracił się jeden problematyczny sąsiad to mieszka się tu super :) I oby tak zostało.

Potem pojechalam na rowerze do centrum chińskiego zobaczyć te nieszczęsne wianki. I obłowiłam się bardzo. Były takie same jak na allegro, ale za to nie płaciłam za przesyłkę:
Obrazek
No, także na początek już coś jest :)

W weekend spotykam się z chłopcami z rodziny m. - bratanek ma 2 latka, a kuzyn 3 latka. 3latka spotkamy pierwszy raz choć ma już 3 lata, tak wyszło, bo mieszkają daleko. Przyjadą też do mojego studia na sesje zdjęciową, ale też wypadałoby coś dać chłopcu co by nas (mnie ;) ) miło wspominał. I głowiłam się od tygodnia co by to mogło być, żeby było wyjątkowe i ucieszyło 3latka i (oczywiście to m. powinien myśleć, bo to jego rodzina) no i w tym centrum chińskim znalazłam idealny prezent!
Obrazek
Musiałam kupić dwa no bo na pewno dwóch kuzynów będą razem, kiedy ich spotkam, więc nie może jeden dostać a drugi nie.

Poskładałam je sama :D Bo nie chciałam dawać w worku, gdzie by rodzic dopiero rozkładał a dziecko by nie wiedziało co to jest, tylko chcę dać od razu gotowy samolot, żeby od razu było wiadomo co to i było zdatne do użytku:
Obrazek
Czyż nie są piękne? Jak prawdziwe!

Są lekkie, w kołach mają taki super mechanizm, że tak jadą jak prawdziwe na starcie i do tego są na baterie - pozytywka gra prawdziwy dźwięk startującego i lecącego samolotu! I są duże - długość pewnie ze 40 cm.
Obrazek
Aż się zastanawiam czy sobie takiego nie kupić :mrgreen:
A może ktoś chce? Jeszcze było kilka ;)

Myślę, że chłopcy będą zachwyceni, bo naprawdę super wyglądają, nawet mąż robił maślane oczy, kiedy mu powiedziałam i pokazałam - samoloty kupiłeś dzieciom!
A on w ogóle - jakim dzieciom, o co chodzi?
Ten zaś nic nie wie!

Kotom też się dostało :mrgreen:
Obrazek
Już jakiś czas temu zauważyłam, że mają tam super rzeczy dla kotów, zawsze coś innego i ceny śmieszne. Ta wędka 5,9 zł a jest długa, i duża ta zabawka na końcu. Koty zachwycone :D A taka sama jakby była np w kakadu kosztowała by 20 zł - wiem, bo pewnego razu zauważyłam, że Kakadu w Agorze ma nieraz te same rzeczy, ale 4 razy drożej :/ Także warto chodzić do centrów chińskich ;)

Zdjęcia kotów :D Wcale się ostatnio nie wysilam w tej kwestii - wybaczcie, że zdjęcia jakie wyjdą telefonem takie są :D Maryś śmieszna, relaksująca się upalnie:
Obrazek

Obrazek

Maryś nie do ruszenia :D
Obrazek

Widać wylizanego brzucha i udka, ale badania niczego nie wykazały. Mamy jeszcze zbadać mocz i Maryś ma brać tabletki na kryształy. Ponoć odrasta, choć Maryś nie kryje się z wylizywaniem.
Obrazek

Tosia sobie wyraźnie nie życzy, żeby być fotografowana - zawsze ostentacyjnie się obraca i odchodzi. Nawet jak zabawa trwa w najlepsze - foch! i do widzenia :/
Obrazek

Tutaj udawała ślimaka i tylko łapka wystawała i kulała piłkę :
Obrazek

Bawimy się:
Obrazek

Buziaczki:
Obrazek

I śpi moje słoneczko:
Obrazek
Te poduchy dałam na moje łóżko, więc w ten sposób śpi ze mną :D

Tyle, nie mam nic spektakularnego. Wakacyjne lenistwo wszystkich dopadło :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 08, 2017 20:57 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

Przesliczne dziewczyny jak zwykle.
Za zdrowko trzymam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto sie 08, 2017 21:41 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

zuza pisze:Przesliczne dziewczyny jak zwykle.
Za zdrowko trzymam.

Dziękować Zuziu :201494 :D


Siedzę sobie, popijam piwko, którego nigdy nie pijam, bo nie lubię i oglądam parodie Despacito :D
Oryginał https://www.youtube.com/watch?v=kJQP7kiw5Fk

Było już Głupia Pipo https://www.youtube.com/watch?v=9m7FtVgRJK8
Było Wieśka Tico :mrgreen: https://www.youtube.com/watch?v=1dHOuroDoVs "wiesiek myśli, że na mieście jest bandito" :lol: :twisted:
I dotarłam do Bytomia HAHA https://www.youtube.com/watch?v=2_SsSX8NxKA NAJLEPSZA :dance: :ryk: :ryk: :ryk: a jakie fajne chłopaki :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 09, 2017 6:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

Hej :) W domu posłucham tych przebojów :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sie 09, 2017 8:03 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

klaudiafj pisze:Dzieci nie mam - przełożone na za tydzień.

Przepraszam, ale
:ryk:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 10, 2017 10:43 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

Dzisiaj całą noc snila mi się Kitusia :(
Moje ręce sa takie puste bez niej. Kochalam ja tulić, czesto ją kołysalam w rękach. Byla puchata, mieciutka, malutka i taka moja. Byla moja miłością.
Moje życie jest takie puste bez niej.
Co dzien rano budzila mnie slodkim i cieniutkim Pii. Otwieralam oczy a i widzialam jej slodka buzinke i oczki, ktore sie we mnie wpatruja. Jak sie odwracalam, żeby spac, to delikatnie przechodziła na druga stronę i znowu dotykala mnie noskiem i mowila Pii. Nie chcialam spac tylko tak udawalam, żeby dalej mnie budzila. Czasem nawet jej nie czulam fizycznie że jest przy mnie tylko otwieralam oczy i byla. I zaraz uciekala ode mnie. Nigdy nie lezala i nie czekala. Rzadko przy mnie spala, bo byla rannym ptaszkiem. Budzila sie wczesnie i wszyscy mieli wstawać. Ale chodzila tez pierwsza spac. Czasem ja lapalam szybko, kiedy przychodzila mnie budzic, przytulilam ją i przykrylam kolderka i tak lezalysmy dlugie chwile choc Kitusia zawsze patrzala zeby zwiac. Ale lubila kolysanie. Kiedy siedziala mi na kolanach to ja obejmowałam i kolysalam. Czasem ciuchutko nucilam melodie w uszko i tak siedzialysmy przytulone.
Co dzien rano budze sie i jej nie ma. Uswiadamiam sobie, ze powonna byc. Poranki są takie smutne. Niby na codzien wszystko jest ok, mam dwa kotki, ktore kocham, ale nidgy nie zapomne jak to bylo kiedy mialam trzy kotki, w tym ją - moja krolewne, moja milosc, moja corke.
Siedze i rycze, bo nic nie jest tak naprawde w porzadku. Moje serce zostalo wyrwane.
Nie umiem sobie przypomniec skad wiem o raku w brzuszku u Kitusi. Pewnie bylo jakies badanie, pewnie USG, ale mam pustke w glowie - kto je robil, kiedy. Wszystko zapomniałam ;( to byla gonitwa. Gonitwa za zyciem. Koleni lekarze, badania, specjalnosci, ktore nic nie daly. Mialysmy isc na rekord a nie doczekalysmy sie nawet 20 lat. Moj skarb lezy teraz w grobie, a ja pamietam te zamarzniete glazy, ktore spadaly na jej miekkie cialko kaleczac je i łamiąc.
Tak bardzo mi jej brakuje, tak bardzo ja kocham ;( tak bardzo czasu bylo malo. Tak wiele moglam jeszcze zrobic dla niej.

Rano sie budze i jest przy mnie Tosia i Marysia. Zawsze tule jedna i druga i caluje w pysie. Dzis ucalowalam spiaca Tosie a ona zawolala Mama - no w jej jezyku to bylo ŁaaŁaa. Ale sie starala. Zawsze tam moduluje glos. Moze dlatego że zawsze jej mowie do lepka, że mama Cie kocha.

Kitusiu tak bardzo tęsknię :placz:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 10, 2017 10:54 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

tulaka przesylam
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw sie 10, 2017 10:57 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Dziekuje Zuza ;(

Nie zagladam na jej zdjecie, bo nie mam sily. Chcialabym tu wrzucic zdjecia ale musialabym wszystkie dac.
To zdj mam w telefonie i czesto mi sie otwiera. Kitusia drapie w drzwi popoludniu, kiedy nie wracalam dlugo z Krakowa - juz byla bardzo chora, ale mimo to drapala za mna w drzwi. Maz mi wyslal kiedy bylam w Krakowie. Teraz ja chce drapac w drzwi, zeby wrocila ;(
Obrazek
Uzywa jednej łapki, bo druga juz bardzo chora ;(
Siedze i rycze ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 10, 2017 11:17 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

:201481 :201481 :201481
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 10, 2017 18:43 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Przytulam... mocno <3
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw sie 10, 2017 20:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Klaudia... :201428 <3

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 10, 2017 22:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Też tęsknię za moimi, bardzo
:201428
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 13, 2017 20:26 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Też przytulam mocno Klauduś :201461
Zostały wspomnienia tylko że te wspomnienia bardzo bolą :cry:
Dobrze że masz jeszcze dziewczynki. Masz kogo kochać
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto sie 15, 2017 14:55 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Hej!
Co słychać ?
Jak dziewczynki ? :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 156 gości