Jeszcze może dodam, że ja też uczę się weganizmu. Gotowania nowych dań, nowych smaków, czy przerabiania tradycyjnych na wegańskie. Tak jak kiedyś uczyłam się wegetarianizmu. Ale to jest mój wybór i ja tego chcę. Natomiast jak mam kogoś nakarmić to mam obawy, bo nie wiem czy posmakuje i czy nie będzie siedział głodny. Zawsze chcę zrobić jakąś super wegańską potrawę, żeby ten ktoś zobaczył jak można jeść bez nabiału, jajek, mięsa. Bo choćby wydaje mi się, że to jest ciekawe kosztowanie nowych potraw. I powiem Wam, że jestem zdziwiona, bo do mnie ludzie przychodzą i jedzą. Oczywiście, rodzina, ale ja mam tak, tak sobie wytworzyłam i wymarzyłam, kto do mnie przychodzi to będzie dostawał jeść
To nie musi być dużo czy coś trudnego do przygotowania (zależy ile mam czasu) np pasta z tofu, pieczywo i warzywa na chleb na przykład tylko, ale coś zawsze zaserwuję i patrzę jak ten ktoś je. I zawsze widzę, że ludzie zjadają ze smakiem zupełnie nieznane dla siebie rzeczy. Moja mama powiedziała, że ona tylko u mnie takie rzeczy je, o których istnieniu nawet nie słyszała. I że smakuje
Choć czasem coś mi nie wyjdzie. Jeden kotlet niedosolony, inny przesolony. Normalne u mnie, ale i tak wszystko jest zjadane ze smakiem
Teraz testuje różne rzeczy na nowym ochotniku, czyli na dziewczynie od brata. Testuje, czyli wykładam przed nią papu i patrzę czy smakuje. Ona chociaż skromna to zawsze chce jedzenie do domu zabrać, jak coś zostanie
Więc w ten sposób kolejne osoby ostatnio testowały ciasto moje i dwie pasty do chleba - i też wszystkim smakowało.
Na kajaki to my zrobiliśmy bułki i też ona zjadła całą bułę, mimo, że nawet ja nie dałam rady, a pasta wyszła mi średnia, a jej i bratu smakowało.
Także nikt nie cierpi jedząc u mnie, nikogo zmuszać nie muszę, a dzięki temu poszerzam wszystkim horyzonty smakowe
I zauważyłam, że niektórzy już przychodząc do mnie z ciekawością czekają co podam tym razem.
Oczywiście jak dzieci przyjeżdżają to jest nabiał. Mleko, śmietany i sery. Także też umiem iść na kompromis
W zeszłym roku jeszcze kupowałam szynkę czy co tam Wiki chciała, ale teraz jest wegetarianką a młodsza też nic z mięsa nie chce.