Ja też czekam :/ I nic ciągle.
Myślę, że MArysia będzie mogła jeść niedługo, bo ona ma podobno tylko głupiego jasia. Myślę, że wetka wyda wszystkie zwierzątka jak skończy ostatniego. Ale kurde to czekanie mnie dobija. Naprawdę siedzę już na końcu jutuba:
https://www.youtube.com/watch?v=WkPv-dw_3swEwo - na 18stą, wetka kończy pracę i na tą godzine przyszły zwierzątka do zabiegu. Przy mnie były 2 psy jeszcze. A Marysia miała być pierwsza jako, że najszybszy i najłatwiejszy zabieg.
Ciekawe jak Marysia to znosi... czy się boi..