Bytomskie Łobuzy cz.11 - zdj str 11 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 24, 2017 19:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Basiu dzieki :)
Marys :201461
Ewus :mrgreen:
Zachod slonca nad Wisla pod Wawelem:

Obrazek

Plynelismy barka na Kazimierz w piątkę :mrgreen: mielismy sie z bratem rozminac - on z Zuzia mieli isc na randke we dwoje a i tak spotykalismy sie co chwile i spedzilismy.caly dzien razem :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 24, 2017 20:02 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Jak przygodao lo tyko w Krakowie w Krakowie
Ostatnio edytowano Nie cze 25, 2017 12:20 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 2 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob cze 24, 2017 20:28 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Obrazek
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 25, 2017 10:47 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Hej :)
Wczoraj w Krakowie było super. Ale i tak nie umieliśmy się rozdzielić, wszelkie próby rozdzielenia kończyły się ponownym połączeniem i w końcu daliśmy sobie spokój i spędziliśmy czas razem, rodzinnie :) Byłam ja, m., brat i jego dziewczyna i Wikusia, moja siostrzenica. Wyjechaliśmy z Krakowa po zachodzie słońca. Wawel był cały zabramkowany, bo były imprezy z okazji Nocy Świętojańskiej. Wszystkie kobiety i dziewczyny nosiły przepiękne wianki na głowie - a my nie miałyśmy :( Czekając na zachód słońca rozmawiałyśmy o tym, że fajnie byłoby mieć taki wianek. I dosyć długo rozmawiałyśmy - nagle mój brat się podniósł i założył Zuzi na głowie wianuszek, który własnoręcznie dla niej "rzeźbił" z resztek kwiatków, które znalazł. To było tak urocze, że nie mogłam przestać się zachwycać. Jako on kochany <3 A najlepsze, że nigdy nie plótł wianka i nie wiedział jak to zrobić, więc zrobił jak umiał i wyszło cudownie. Zobaczcie:
Obrazek
Kwiatuszki ze sobą związał :1luvu: A w tle po lewej Wikusia ;) Chodzi z aparatem jak ja i została wegetarianką - jak ja :roll: :mrgreen:
Wysadziliśmy ich w Siemianowicach o 23. Ledwo na oczy patrzeli. Zabrali rzeczy i odjechaliśmy. Nagle Rafał gwiżdże. Zatrzymujemy się na ulicy a on podbiega i wyciąga jeszcze wianuszek z auta. Zuzia spanikowała, że zapomniała tego wspaniałego wianuszka.
Wychodząc z auta zapowiedzieli, że za tydzień jedziemy do Ojcowa :mrgreen:
A tak poważnie to zapowiadają się wycieczki w różne miejsca razem. Jak mój brat był z poprzednią dziewczyną to tak nie było, a z Zuzią ciągle chce do nas przyjeżdżać, z nami gdzieś jechać, a nawet my się z Zuzią umawiamy za jego plecami. Bardzo z tego powodu się cieszę, bardzo :D
Zwiedziliśmy Wawel, smoczą grotę, ul. Grodzką, rynek, sukiennice, Kazimierz i płynęliśmy barką.
I już mi pisali wszyscy, że było super.
A Rafał zaraził się ode mnie zbieraniem magnezów na lodówkę z polskich miast i od razu kupił sobie z Krakowa i teraz mówi, że gdziekolwiek będzie to kupi magnez i cieszy się, że na lodowce wisi już cały jeden :D

Mi ostatnio brakuje czasu na wszystko. Życie przyśpieszyło na tabletkach na tarczycę. W końcu chce mi się, jak mi się nie chciało. Ale nie schudłam ;( Wczoraj Wikusia wysłała mi zdjęcie grupowe i wyglądam jak kluska. Przez to chciało mi się płakać w drodze powrotnej. Jem mniej, albo normalnie jak inne szczupłe osoby - one są chudziutkie a ja wyglądam jakbym je zjadła ;(
Minęły dopiero 3 tyg na tabletkach - woda mi nie zeszła, tłuszcz też nie.
Ale wyraźnie mam bardziej optymistyczny humor (o ile nie myślę o mych okrągłościach) i moje usta są jak nowe. Nawet nie wiedziałam, że problemy z ustami wynikały z tarczycy. Miałam je już tak spierzchnięte, że aż miałam suche płaty na nich, pękały mi i szczypały. Nie pomagały żadne kremy, balsamy, nic. Dwa dni temu zauważyłam, że przestałam smarować się balsamem i zaczęłam przyglądać się ustom a one są po prostu piękne - jak pączki róż (nie, że nie skromnie, ale mam pełne usta), są różowe, nie blade i takie nawilżone same od siebie, że mogę z miejsca reklamować szminki. Posmarowałam się matową pomadką, której nie mogłam używać i patrząc tylko na same usta wyglądałam pięknie bo patrząc na całość to usta to jeden promil mnie ;(
A jem mniej teraz, bo Letrox jakoś tak fajnie zadziałał i ruchu mam mnóstwo ostatnio.
Poczekam jeszcze trochę. Potem odetnę kolejne pokarmy, aż stracę radość z życia w ogóle :/ Ech... Ale już samo to jak na mnie podziałały leki, że tyle zalet z tego wynikło, widzę że miałam naprawdę spore problemy, które zawsze zwalałam na co innego.
Dziś może pójdziemy na rowery na Świerklaniec. Ale jest szansa, że "dzieci" przyjadą na planszówki :mrgreen:
Tak się cieszę z tego że do mnie tutaj tak często przyjeżdżają :1luvu:

Znowu elaborat.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 25, 2017 12:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

miły elaborat
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 25, 2017 12:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Super wycieczka :ok: Wspaniałe wrażenia

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie cze 25, 2017 19:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Klaudia - dla mnie i tak za krótko :D
Twoje "elaboraty" są tak lekko i ciekawie napisane, ze zawsze dobrze mi się je czyta :D
Bardzo nastrojowe zdjęcia Krakowa... takie wyzłocone... piękne

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2017 19:28 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Dziękuję :D
Ja lubię pisać. Tak naprawdę to ja mogę pisać i pisać bez końca ;) Zawsze znajdzie się jakiś temat :) Ale dziś chciałam pokazać Wam zdjęcia kotów, które spotkałam na swojej drodze w ciągu dwóch tygodni. Akurat wygrzebałam je z dysku :)

Pierwszy kot, który był dla mnie zaskoczeniem mignął mi w dużym Supersamie w Gdańsku. To był sklep, który wyglądał jak tzw. blaszok z mojego dzieciństwa, ale był rewelacyjnie zaopatrzony :) Również w sierściuchy jak widać:
Obrazek

Następny kot był w Krakowie. Już nie tylko psy i dzieci towarzyszą żebrzącym... Zdj z ukrycia:
Obrazek

Trzeci kot był przed drugim, ale wymaga więcej zdjęć. Szłam sobie w porcie rybackim we Władysławowie i nagle obok mnie przeszedł całkiem rezolutny kot. Patrzę co robi, a ten wskakuje na kuter (chyba kuter?) i obchodzi go dookoła po pokładzie w poszukiwaniu ryb zapewne. Nic nie znalazł, więc niewzruszony zeskoczył z pokładu na ląd, co było dużym wyczynem, bo pod nim była woda, a on musiał najpierw na oponę skoczyć a potem na beton. Nie była to duża odległość, mała wręcz, ale woda dla kota jest jednak straszna. I po sprawnym zeskoczeniu poszedł dalej szukać ryb. Trochę mam mieszane uczucia co do tego czy ten koci pirat ma dobre życie, ale chyba jednak nie najgorsze, a może nawet całkiem niezle - co myślicie?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na koniec spotkałam takiego Tosia robiącego notatki z internetu:
Obrazek
:ryk: :ryk: :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon cze 26, 2017 19:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Kot rybak fantastyczny

MaryLux

 
Posty: 159632
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 26, 2017 19:37 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Myszołów kot wspaniały, taki był kiedyś, pływał że swoim panem
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 26, 2017 20:07 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Klaudia - kot w upalny dzień, leżący pod napisem "kostki lodu", to mistrzostwo :D
Kolejne zdjęcie - bohaterowie drugiego planu: nogi, nogi, nogi.... :ok:
Kot-pirat/rybak wygląda na zadowolonego :D
Tosia - jeszcze bardziej :D
Ostatnio edytowano Pon cze 26, 2017 20:43 przez waanka, łącznie edytowano 1 raz

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2017 20:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Wszystkie foty niezwykłe>>>Dla mnie kot rybak --samodzielny,zaradny tajemniczy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pon cze 26, 2017 20:48 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Kot rybak był tajemniczy. Był też pewny tego co robił. Szedł w konkretnym celu. Mnie miał za nic. Miał swoje sprawy i nie zawracał sobie głowy obcymi. :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 27, 2017 11:17 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

klaudiafj pisze:Kot rybak był tajemniczy. Był też pewny tego co robił. Szedł w konkretnym celu. Mnie miał za nic. Miał swoje sprawy i nie zawracał sobie głowy obcymi. :)

Piękny pręgus

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto cze 27, 2017 11:58 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

To zdjęcie żebrzącej pani i jej kota... :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 104 gości