Bytomskie Łobuzy cz.11 - zdj str 11 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 21, 2017 11:02 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Jak Marysia dziś?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 21, 2017 11:58 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Hej :)
Marysia czuje sie bardzo dobrze. Nie chodzi w kubraczku. Odkad jakims cudem go zdjęła to obserwowałam ja przez caly dzien i pol nocy i nie interesowala sie rana. Wiec trudno juz. Zeby rane lizala to bym sie nie wahala jej zapakakowac w kaftanik, ale nawet jak sie myje to wcale nie lize rany.

Jednak nie skacze i jest ostrożna. Ale chociaż nie choruje na chorobę kubraczkowa. Rana nie jest duza. Przy duzej tez bym ja ubrala w kubraczek.

Drapak jest duzy i pierwsza platforma jest wysoko nawet. Nie wyobrazam sobie zeby Marysia tam wskoczyla. Tosia sie wspina. A Marysia robi wielkie oczy jak patrzy co ta Tosia robi ;)
No ale zobaczymy jak Marysia nie bedzie miec kaftanika - teraz jej nie podnosze, bo wydaje mi sie, ze ja to boli. Bo rana jest w takim miejscu ze ciezko ja podniesc nie uciskajac tego.

Drapak juz ma ostateczny ksztalt i jest zamocowany do sciany. Poduszki sa z jednej strony a po drugiej jest autostrada od podlogi do sufitu tak zeby Tosia mogla wchodzic swobodnie :)

Ciesze sie ze zrobilam ta operacje od razu, zamiast zwlekać - i tak bym przed tym nie uciekla. A potem byloby gorzej. A tak juz po sprawie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 21, 2017 12:11 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Maryś jest dzielną koteczka i dobrze że nie skacze i jest ostrożna
Wyslij zdjęcie drapaka.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2017 12:13 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

W zooplusie widzialam , jest fajny i wygląda na stabilny a co ty o nim sądzisz. Moje koty są ciezkie. :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2017 12:25 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Gosiu napisalam ze zdj na stronie 42 :) drapak jest super! Stabilny bardzo. Poduszki sa duze. Ale jest to drapak dla kotow, ktore umieja sie wspinac albo dla takich duzych ktorw wysoko skacza. Marysia skacze wysoko, ale nie wiem czy az tak wysoko. Na razie nie skacze albo skacze na niskie wysokosci typu lozko.
Polki sa z grubego drewna.
Uwazam, ze jak na taka jakosc to drapak jest naprawde tani. Za taka cene mozna moec male drapaki anie taki duży :)
Tosia pokochala drapaczek od pierwszego wejrzenia :)

Nowe zdj dodam po remoncie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 21, 2017 13:26 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

klaudiafj pisze:Hej :)
Marysia czuje sie bardzo dobrze. Nie chodzi w kubraczku. Odkad jakims cudem go zdjęła to obserwowałam ja przez caly dzien i pol nocy i nie interesowala sie rana. Wiec trudno juz. Zeby rane lizala to bym sie nie wahala jej zapakakowac w kaftanik, ale nawet jak sie myje to wcale nie lize rany.

Jednak nie skacze i jest ostrożna. Ale chociaż nie choruje na chorobę kubraczkowa. Rana nie jest duza. Przy duzej tez bym ja ubrala w kubraczek.

Drapak jest duzy i pierwsza platforma jest wysoko nawet. Nie wyobrazam sobie zeby Marysia tam wskoczyla. Tosia sie wspina. A Marysia robi wielkie oczy jak patrzy co ta Tosia robi ;)
No ale zobaczymy jak Marysia nie bedzie miec kaftanika - teraz jej nie podnosze, bo wydaje mi sie, ze ja to boli. Bo rana jest w takim miejscu ze ciezko ja podniesc nie uciskajac tego.

Drapak juz ma ostateczny ksztalt i jest zamocowany do sciany. Poduszki sa z jednej strony a po drugiej jest autostrada od podlogi do sufitu tak zeby Tosia mogla wchodzic swobodnie :)

Ciesze sie ze zrobilam ta operacje od razu, zamiast zwlekać - i tak bym przed tym nie uciekla. A potem byloby gorzej. A tak juz po sprawie :)

I dobrze :D Ja bym pewnie zrobiła tak samo pod warunkiem ,ze zwierzak nie rozlizuje rany.
Obserwuj aby nie lizała ,wspinała itp.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie maja 21, 2017 13:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Bo to jest ten wypatrzony w suficie drapak, do którego "modliła się" Tosia :ryk:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2017 13:45 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Waanko no wlasnie :) ten drapak przyblizyl Tosie do ukochanego sufitu, że az Tosia poczula się ta bliskością przytloczona i nie wchodzi na ostatnia poduche :D jedynie tam zagląda nieśmiało :)

Basiu obserwuje i kontroluje rane - jak tylko Marys naduzyje mojego zaufania to zaloze kubraka :)

A jutro znowu na zastrzyk - antybiotyk ostatni. Przrciwbolowych nie dostaje.

Marys nawet nie wskakuje do wanny, a to byla jej glowna miejscowka :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 21, 2017 14:50 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

klaudiafj pisze:Hej :)
Marysia czuje sie bardzo dobrze. Nie chodzi w kubraczku. Odkad jakims cudem go zdjęła to obserwowałam ja przez caly dzien i pol nocy i nie interesowala sie rana. Wiec trudno juz. Zeby rane lizala to bym sie nie wahala jej zapakakowac w kaftanik, ale nawet jak sie myje to wcale nie lize rany.

Jednak nie skacze i jest ostrożna. Ale chociaż nie choruje na chorobę kubraczkowa. Rana nie jest duza. Przy duzej tez bym ja ubrala w kubraczek.

Drapak jest duzy i pierwsza platforma jest wysoko nawet. Nie wyobrazam sobie zeby Marysia tam wskoczyla. Tosia sie wspina. A Marysia robi wielkie oczy jak patrzy co ta Tosia robi ;)
No ale zobaczymy jak Marysia nie bedzie miec kaftanika - teraz jej nie podnosze, bo wydaje mi sie, ze ja to boli. Bo rana jest w takim miejscu ze ciezko ja podniesc nie uciskajac tego.

Drapak juz ma ostateczny ksztalt i jest zamocowany do sciany. Poduszki sa z jednej strony a po drugiej jest autostrada od podlogi do sufitu tak zeby Tosia mogla wchodzic swobodnie :)

Ciesze sie ze zrobilam ta operacje od razu, zamiast zwlekać - i tak bym przed tym nie uciekla. A potem byloby gorzej. A tak juz po sprawie :)


nie chcę Cię stresować ale tłuszczaki odrastają, albo w tym miejscu albo w innym :(
Jake ma dwa i to dość duze, poprzednie pieski też miały, ale ich nie operowałam.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72490
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie maja 21, 2017 15:32 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

No to jak nie operowalas to one beda rosly az jak to wetka okreslila, beda wielkosci mandarynki albo pomaranczy malej. Bo to do takich wielkosci rosnie. Caly czas rosnie. Potem bedzie z tym klopot, bo juz nie bedzie co z nimi zrobic, bo bedzie wielki guz i może naciskac na cos. Nie jest powiedziane, że odrosna. Moja wetka mowi, że nalezy to wycinać. Myślę, że nie odrosnie, ale nie wykluczam, że moze zrobic sie nowy w innym miejscu. Ale wcale nie musi. W kazdym razie ja sie nie wahalam z operacja.

Drapak juz stoi przytwierdzony na stale. Sorki za balagan, ale mamy remont :) moje mieszkanie ma wysokosc 2,80 m ja siegam do miejsca gdzie siedzi Tosia, a wlasciwie to ponizej. Nie siegam zeby zajrzec do poduchy co tam robi :)
Obrazek

Obrazek

Takie poduchy sa w naszym starym drapaku - Marysiowa doopka wypada :)
Obrazek

Toś super ktoś!
Obrazek

Pomysl na obiad - przepis na kotleciki marchewkowo-pieczarkowe:
Obrazek
Pyszne! Zmiksowałam 5 pieczarek surowych z jedna wieksza surowa marchewka i czosnkiem w blenderze. Dodalam wode, żeby i lyzke oleju zeby sie dobrze miksowalo. Po zmiksowaniu przelozylam do miski, dodalam ok. pol szklanki bulki tartej (wpije plyn) i maki kukurydzianej 1/4 szklanki plus łyżeczkę zmiksowanego siemienia lnianego. Ale mozna dac tylko bulke tarta, plus ewentualnie troche maki pszennej - co kto lubi. I wkroilam szczypiorek. I dodalam przypraw jakie wpadly mi w oko. Konsystencja ma byc jak na klopsy. Troche odczekalam i uformowalam kotleciki usmazylam na oleju.
Do tego mloda kapustka zasmazana z koperkiem i ziemniaczki.
Te kotlety udowadniaja, że nie majac nic w lodowce mozna zrobic pyszne kotlety :) mozna je uzyc do hamburgera tez. Mozna zastapic marchewke np pietruszka i wcale nie uzywac pieczarek. Co kto lubi :) jajko tez mozna dodac, ale po co ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 21, 2017 16:13 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Ale dziewczyny mają raj! :D
Ależ zgłodniałam. :wink:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie maja 21, 2017 16:20 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Tylko się cieszyć, że drapaczek się spodobał :201494
Ciekawe czy Maryśka też będzie na nim szalała, jak już odzyska pełnie sił :twisted:.
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Nie maja 21, 2017 16:55 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

Klaudia, zrobię jutro te klopsy - tylko z wersją bez smażenia; włożę je do gara i uduszę :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2017 17:11 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

waanka pisze:Klaudia, zrobię jutro te klopsy - tylko z wersją bez smażenia; włożę je do gara i uduszę :D

Waanko nie do gara :) dodaj do srodka 2-3 lyzki oleju i wyloz kotleciki na papier do pieczenia i wloz do piekarnika :) podpiekaj z 5- 10 min z kazdej strony i tez beda zarumienione z kazdej strony :) ja tak wczoraj upieklam jednego :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, zuza i 133 gości