Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 26, 2017 21:36 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

MB&Ofelia pisze:Siatka ok. Ino balkonik ze 3 razy mniejszy od mojego :wink: Ja mam balkon dłuuuuuuuuuuugi. Ponad 5 metrów.

Ewciu, już piątek, sobota jakoś zleci i będziesz miała wolne!
Oby tylko jutro nie było zbyt dużego ruchu. Ale w sobotę trudno na to liczyć. Sama robię główne tygodniowe zakupy w sobotę.

Mój ma 3.5 M długości.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 27, 2017 10:50 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

Witam sobotnio ! :)
Teraz u mnie zaczęło działać w drugą stronę. Jak niedawno nie mogłam spać i spałam po 2 - 3 godz na dobę tak na dzień dzisiejszy przespałabym cały dzień z przerwami na siusiu . Wczoraj wróciłam z pracy po 23 - coś zjadłam, ogarnęłam siebie i dziewczynki i po północy poszłam spać pod ciężarem Poli bo władowała mi się na klatkę. Usnęłam po 1 by obudzić się o 8 na siusiu i usnęłam znowu bo o 8 drugie oko nie chciało mi się otworzyć. Ostatecznie wstałam przed 11 ku uciesze Zuzi czekającej na miseczkę. Nie wiem co się teraz ze mną dzieje.
W pracy też atmosfera ,że można nożem ciąć. Nikomu nic nie pasuje, wszyscy niezadowoleni psioczom jeden na drugiego a u nas na stoisku to już w ogóle lepiej nie mówić. Foch na fochu fochem pogania. Jedna chodzi na dundana jakby jej kto w gacie nasrał , druga leserka udaje ,że coś robi a opiernicza się ile wlezie a trzecia ma wszystko gdzieś bo pracuje tylko do końca czerwca i się zwalnia bo idzie na emeryturę. Wierzcie mi ,że po tygodniu pracy z nimi mam ich serdecznie dosyć.
Na nową kierowniczkę też narzekają bo wprowadza swoje rządy i zmienia system pracy. Poprzednia kierowniczka przyzwyczaiła dziewczyny do innych zasad a ta wprowadza swoje zasady , które innym się nie podobają. Rozmawiałam z dziewczynami na ten temat i poprosiłam je ,żeby dały szansę nowej kierowniczce. Powiedziałam im ,że nowa ma prawo do zmian i fajnie by było spróbować jej systemu pracy a nie z góry zakładać ,że jest zły i nam się nie podoba. Po 2 - 3 miesiącach pracy dopiero można stwierdzić , że coś przyniosło efekt a coś nie. Zgodziły się ze mną i obiecały dać jej szansę.
Dziś do pracy idę na 14,45 do 23 bo mamy remanent. Mam nadzieję ,że jeszcze dziś uda mi się wrócić do domu.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 27, 2017 11:07 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

Ewa takie jest życie w pracy, zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony i z fochem :roll: U nas musimy się uśmiechać nawet do komputera :ryk: Jak pracowalam w Teatrze to nie można było przenosić swoich prywatnych spraw do pracy, zle humory zostawić trzeba było w domu. Życzę spokojnego dnia. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25554
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 27, 2017 11:20 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

Gosiagosia pisze:Ewa takie jest życie w pracy, zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony i z fochem :roll: U nas musimy się uśmiechać nawet do komputera :ryk: Jak pracowalam w Teatrze to nie można było przenosić swoich prywatnych spraw do pracy, zle humory zostawić trzeba było w domu. Życzę spokojnego dnia. :1luvu:


Tutaj to nie jest kwestia humorów. Moja koleżanka już taka jest ,że tylko ona ma rację i tylko ona wszystko wie najlepiej. A jak zaczynasz do niej coś mówić to przerywa ci i mówi swoje . Po kilku razach ryknęłam na nią ,że ma zamknąć gębę i posłuchać tego co mam jej do powiedzenia i przez to stałam się tą złą.
Ona ma aspiracje do rządzenia innymi ale ,że ja się nie dałam to mnie już nie lubi. Bo ja sobie nie pozwolę,żeby gówniara mnie ustawiała bo zajmujemy takie samo stanowisko pracy.
Ma od siebie o 7 lat starszego męża z ciężkim charakterkiem i wraz z dziewczynami podejrzewamy ,że krótko ją pewnie w domu trzyma więc porządzić chce sobie w pracy.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 27, 2017 12:15 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

Ewa L. pisze:Witam sobotnio ! :)
Teraz u mnie zaczęło działać w drugą stronę. Jak niedawno nie mogłam spać i spałam po 2 - 3 godz na dobę tak na dzień dzisiejszy przespałabym cały dzień z przerwami na siusiu . Wczoraj wróciłam z pracy po 23 - coś zjadłam, ogarnęłam siebie i dziewczynki i po północy poszłam spać pod ciężarem Poli bo władowała mi się na klatkę. Usnęłam po 1 by obudzić się o 8 na siusiu i usnęłam znowu bo o 8 drugie oko nie chciało mi się otworzyć. Ostatecznie wstałam przed 11 ku uciesze Zuzi czekającej na miseczkę. Nie wiem co się teraz ze mną dzieje.
W pracy też atmosfera ,że można nożem ciąć. Nikomu nic nie pasuje, wszyscy niezadowoleni psioczom jeden na drugiego a u nas na stoisku to już w ogóle lepiej nie mówić. Foch na fochu fochem pogania. Jedna chodzi na dundana jakby jej kto w gacie nasrał , druga leserka udaje ,że coś robi a opiernicza się ile wlezie a trzecia ma wszystko gdzieś bo pracuje tylko do końca czerwca i się zwalnia bo idzie na emeryturę. Wierzcie mi ,że po tygodniu pracy z nimi mam ich serdecznie dosyć.
Na nową kierowniczkę też narzekają bo wprowadza swoje rządy i zmienia system pracy. Poprzednia kierowniczka przyzwyczaiła dziewczyny do innych zasad a ta wprowadza swoje zasady , które innym się nie podobają. Rozmawiałam z dziewczynami na ten temat i poprosiłam je ,żeby dały szansę nowej kierowniczce. Powiedziałam im ,że nowa ma prawo do zmian i fajnie by było spróbować jej systemu pracy a nie z góry zakładać ,że jest zły i nam się nie podoba. Po 2 - 3 miesiącach pracy dopiero można stwierdzić , że coś przyniosło efekt a coś nie. Zgodziły się ze mną i obiecały dać jej szansę.
Dziś do pracy idę na 14,45 do 23 bo mamy remanent. Mam nadzieję ,że jeszcze dziś uda mi się wrócić do domu.


powodzenia, żeby się udało :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72811
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob maja 27, 2017 12:21 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

Oby .
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 27, 2017 13:28 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

Też potrzymam kciuki za szybki powrót do domu :ok: :ok:

Ewciu, może dzięki temu że trochę ci podleczyli kopytka, lepiej ci się śpi?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Nie maja 28, 2017 8:42 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

MB&Ofelia pisze:Też potrzymam kciuki za szybki powrót do domu :ok: :ok:

Ewciu, może dzięki temu że trochę ci podleczyli kopytka, lepiej ci się śpi?

Całkiem możliwe.
Nadal bolą ale już tylko stopy a nie całe od kostek do kolan jak wcześniej.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2017 8:42 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia 41 raz i PIJAWEK 12

MaryLux pisze::201461 :201461 :201461

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2017 9:04 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Witam niedzielnie ! :)
Udało mi się wrócić do domu nawet przed 23 ale byłam tak zmęczona ,że coś zjadłam i poszłam spać. Ten remanent był trochę dziwny bo przebiegał zupełnie inaczej niż u nas do tej pory. Warzywa i owoce były liczone " na oko " a nie przeważane jak do tej pory wszystkie a nam na stoisku kazała już zacząć ważyć przed 21 a do 21,30 był otwarty sklep. Remanent podobno wyszedł dobrze choć szczerze w to wątpię bo zawsze są jakieś różnice ale cóż czepiać się nie będę. Jedynie co przeforsowałam to nasz system liczenia jak do tej pory bo okazał się lepszy do wprowadzania niż ten który obowiązywał w sklepie z którego przyszła nowa kierowniczka.
Jak to mówią jej zasady , ona prowadzi sklep więc ja nie mam nic przeciwko. Nie mam odpowiedzialności więc nie ja odpowiadam za straty w sklepie tylko kadra administracyjna .
Dziś dziewczynki postanowiły obie ,że nie dadzą mi za długo pospać i rozpoczęły dzień od pawików. Zuzia ze śliny tzw. pawik głodowy bo jeszcze nie było śniadania a Pola spawikowała gumową bransoletkę która się bawiła od kilku dni aż ją pogryzła . Na szczęście nic nikomu nie zaszkodziło i dziewczynki ochoczo ruszyły do pałaszowania podanego śniadanka.
Dziś wybieram się do mamy na Dzień Matki. 26 maja nawet nie dzwoniłam z życzeniami bo dziś chcę zrobić jej niespodziankę.
Kupiłam dla niej drzewko bonzai które podobało jej się jak byłyśmy w Ikei i likier Sheridans o taki :
Obrazek
Może na tą okoliczność dam się skusić na kieliszeczek i też się napiję :wink:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2017 9:56 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Odpoczywaj bo "nie ma jak u mamy" dalej zapomniałam. ... :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25554
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 28, 2017 10:09 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Gosiagosia pisze:Odpoczywaj bo "nie ma jak u mamy" dalej zapomniałam. ... :ryk:

Chodzi o tę piosenkę Wojciecha Młynarskiego ?

Ona jedna dostrzegała
w durnym świecie tym jakiś ład
własną piersią dokarmiała
oczy mlekiem zalewała
Wychowała jak umiała
a gdy wyjrzał już człek na świat
wziął swój los w ręce swe
i nie w głowie mi było że

Ref :
Nie ma jak u mamy ciepły piec cichy kąt
Nie ma jak u mamy kto nie wierzy robi błąd
Nie ma jak u mamy cichy kąt ciepły piec
Nie ma jak u mamy kto nie wierzy jego rzecz

T tym czasem człeka trawił
spać nie dawał mu taki mus
żeby sadłem się nie dławił
lecz choć trochę świat poprawił
nieraz w trakcie tej zabawy
świeży na łbie zabolał guz
człowiek jadł z okien kit
i zanucić mu było wstyd

Ref : Nie ma jak u mamy ...

Te porywy te zapały
jak świat światem się kończą tak
że się wrabia człek pomału
w ciepłą żonę stół z kryształem
I ze szczęścia ogłupiały
nie obejrzy się człowiek jak
w becie ktoś się drze
komu nawet nie w głowie że

Ref : Nie ma jak u mamy ...
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2017 10:33 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

O, na tego sheridana to i ja dałabym się skusić :wink: Smaczny jest.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 28, 2017 10:41 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

W życiu go nie piłam więc nie wiem nawet jak smakuje.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MainecoonHitman i 280 gości