kalair pisze:klaudiafj pisze:kalair pisze:anulka111 pisze:I jak tam,co slychac?
No więc ...nie wiem.
Tzn. trudno mi powiedzieć, co z pchłami. , ja ich nie widzę. A martwą znalazłam tylko jedną na kołdrze. hmm..Zastanawiam się, czy w takim razie będzie potrzebna kolejna dawka, bo jak widać jeszcze domu jakoś zapchlonego nie miałam.
Z pchlami walczy sie 3 miesiace. Nie moze byc jedna dawka leku czy jeden oprysk, bo jaja tak szybko nie gina.
Przez trzy miesiace wszystkie koty ppwinny dostawac preparat na skore. Wtedy jak jakieś jajo sie wykluje to nie bedzie zywiciela i pchla umrze. I opryski tez wazne, bo to dodatkowa bron.
Tak mi tlumaczyla wetka
Aa i nie jestes jedyna! Na Kotach pojawily sie inne koty z pchlami
normalnie nie mozna byc pewnym nawet jak koty niewychodzace.
No właśnie zauważyłam..Jakaś plaga, czy co...?!
No nie wiem. , wszędzie pisze że DO 3 msc. Nie chciałabym truć kotów niepotrzebnie, w końcu to jednak jakaś trucizna jest. W każdym razie uważnie monitoruję,
. A o te opryski pytałam weta, i mój z kolei powiedział, ze to nie jest konieczne. Hmmm. W każdym razie stracił szansę na dodatkowy zarobek. A kolejne dawki frontlinu zamówię w mecie. To wychodzi niemal raz taniej. A co Ty kupiłaś na to pryskanie? No i co z tym wyczesaniem
mogę czy nie...
To nie jest trucizna dla kotów, choć może zależy co. My miałyśmy krople, które trzeba było aplikować co 3 tygodnie przez trzy miesiące, bo taki jest okres wylęgania larw chyba. Opryski wzmacniają broń, bo dodatkowo zabijają larwy zanim te zaczną chodzić i szukać żywiciela. Powiedzmy, że żywiciela nie będzie i umrą. A jaja przetrwają - za chwile nie zakropisz kotów, bo uznasz, że to nie jest konieczne i problem zacznie się od nowa. Ja tylko zrezygnowałam z ostatniej dawki kropli czyli już po trzech miesiącach z tej ostatniej, a preparat do oprysków działa 9 tygodni. Mamy mamy Flee i kupiłam go w necie.
Więc w sumie opryski ze 2 wystarczą.
Zrobisz jak będziesz uważała. U mnie jeszcze MArysia miała zapalenie skóry od pcheł :/ A u Tosi nie widziałam pcheł, bo na czarnym futrze to było ponad moje siły oczne, ale obie były leczone
Wszystko będzie dobrze. Najgorzej się naczytać w necie. U mnie pralka chodziła non stop przez pierwsze dni.
Ale nie było trudne zwalczyć tych pcheł