Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 08, 2017 17:38 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

A na szkolenie ich wziąć nie mogłaś?

MaryLux

 
Posty: 159597
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 08, 2017 17:40 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

Jak to w pudełku po butach
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 08, 2017 17:47 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

MaryLux pisze:A na szkolenie ich wziąć nie mogłaś?

W hostelu raczej by im dobrze nie było, tym bardziej że bym wychodziła rano a wracała wieczorem. Spoko, u moich rodziców mają jak pączusie w maśle, a ja jakoś wytrzymam.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie paź 08, 2017 17:55 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

MalgWroclaw pisze:Jak to w pudełku po butach

Ano tak. Ofelia wraz z rodzeństwem urodziła się w piwnocy moich rodziców - tata pierwszy raz zobaczył kocięta, jak leżały w doniczce. Żal mu było kociaków, więc skombinował solidne drewniane pudełko, wyścielił jakimiś szmatkami, kocia mama dostała codzienny katering, no piwnica kilkugwiazdkowa. Tyle że o ile dwa rude kocurki były zdrowe i dorodne, to burym koteczkom zaczęły ropieć oczy. Na początku przemywaliśmy wacikami zwilżonymi wodą, ale dalej ropiały, więc na naradzie rodzinnej zapadłą decyzja, że trzeba maluchy leczyć. Tylko jak? Ja bywałam tylko w weekendy, rodzice jakoś nie czuli się na siłach żeby codziennie przemywać lub zakraplać oczy, tym bardziej że kocięta rosły i mamuśka czasami gdzieś je przenosiła. No i padło na to że zabieram kotki do siebie. Decyzja całkiem zwariowana, transportera brak, znaleźliśmy jakieś pudełko po butach, zabraliśmy dwie buraski z piwnicy no i pojechałyśmy pociągiem. Siostra Ofelii w pudełku, Ofelia na moich kolanach (bo w zamkniętym pudełku się darła).
Koniec końców oczka się wyleczyło, całe rodzeństwo Ofelii znalazło domki, a Ofelka została u mnie.
Tak na marginesie, zanim kupiłam pierwszy transporter, podróżowała jeszcze w niewielkiej torbie podróżnej zapinanej na zamek. Kótry to zamek po jakimś czasie nauczyła się rozsuwać. Już wtedy była zdolna nie w tym co powinna :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie paź 08, 2017 17:57 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

A tak na marginesie, przymierzam się do zakupu nowego plecaka "na Ofelię". Co sądzicie o tym?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... owe/370572
Może ktoś ma taki?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Nie paź 08, 2017 18:28 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

Ja się słabo znam na transporcie. Kiedyś Fasolkę widziałam w dziwnej torbie, na szczęście nic się nie stało
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 08, 2017 18:39 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

Kurka, Czarnogórcy strzelili nam gola :evil: Na szczęście i tak wygrywamy 2-1. I oby tak dalej.

Do transportu Ofelii musi być plecak, bo lepiej się sprawdza przy transporcie 2 kotów. Jeden na plecach, drugi w ręku (lub w torbie na kółkach), jedna ręka wolna np na parasolkę albo mój bagaż.
Napisałam zapytanie do Tchibo czy nie planują wznowienia torbo-plecaka takiego jak ma Czarnidełko, czekam co mi odpiszą. Jak nie wznowią to niewykluczone że wezmę ten z zooplusa. Tylko opinie są różne...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie paź 08, 2017 18:41 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

Kurdężdemać 2-2 :evil: :evil: :evil: :strach: 8O
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie paź 08, 2017 18:43 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

Ufffffff, Lewy ratuje sytuację, 3-2

Ewit - już 4-2, samobój
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie paź 08, 2017 20:30 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

MB&Ofelia pisze:A tak na marginesie, przymierzam się do zakupu nowego plecaka "na Ofelię". Co sądzicie o tym?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... owe/370572
Może ktoś ma taki?

Mam taki plecak dla Bobisi
Jest dla mnie bardzo wygodny do noszenia zarówno z przodu jak i z tyłu.
A na plaży wręcz nie do przecenienia.

Bobisia też go lubi!
Ostatnio edytowano Pon paź 09, 2017 12:52 przez isiaja, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Pon paź 09, 2017 7:22 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

isiaja pisze:
MB&Ofelia pisze:A tak na marginesie, przymierzam się do zakupu nowego plecaka "na Ofelię". Co sądzicie o tym?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... owe/370572
Może ktoś ma taki?

Mam taki plecak dla Bobisi, zerknij na moja zdjęcia:https://www.facebook.com/profile.php?id=100008370755646&sk=photos&pnref=lhc
Jest dla mnie bardzo wygodny do noszenia zarówno z przodu jak i z tyłu.
A na plaży wręcz nie do przecenienia.

Bobisia też go lubi!

Ale ja nie fejsbuczna :placz:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 09, 2017 17:55 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

Ratunku! Wariuję! Dosłownie! Drugi dzień bez kotów w domu, a ja zaczynam mieć omamy wzrokowe! :strach:
Pocieszam się że to może ze zmęczenia, bo w pracy był kociokwik do potęgi...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 09, 2017 18:07 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

MB&Ofelia pisze:Ratunku! Wariuję! Dosłownie! Drugi dzień bez kotów w domu, a ja zaczynam mieć omamy wzrokowe! :strach:
Pocieszam się że to może ze zmęczenia, bo w pracy był kociokwik do potęgi...

:201461 :201461 :201461

MaryLux

 
Posty: 159597
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 09, 2017 18:41 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - na żywca

Chlip chlip! Jakoś dożyję do jutra. A jutro wyjazd raniutko, mieliśmy jechać z kierowcą samochodem, ale się wziął i rozchorował, więc jedziemy pociągiem. Mieliśmy jechać w 4 osoby, jedziemy dwie. To się nazywa sytuacja dynamiczna.
Właśnie się pakuję. I przepłukuję 2 bluzeczki, które chciałam wziąć a okazały się ciut nieświeże. Mam nadzieję że wyschną do rana.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości