Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - do zamknięcia

Pisam szypko bo lecimy kotolotę na kurczoczka do Lusi. No więc Dużą się musi wstydzić okropecznie. No bo kto to słyszał coby kocia kuwetka była nieposprzątnięta?! No skądal po prostu! Pokazałyśmy jej co o tym myślimy. Musiała posprzątnąć nie tylko kuwetku, ale też kupalka z dywaników w łazienku. A następną razą niech szypciej sprząta kuwetku, bo jeszcze jej nasiusiam do kapciów, o!
Książniczka Ofelja

PixieDixie pisze:Lecicie? Samolotem?

Zdziwiona Coco

Coco. Lecimy kotolotę. Ja nie umię zamówić kotolota ale Ofelku umi. Jak chcesz to dla cię też zamówi i przylecisz do Lusi na kurczoczka.
Mała Ciorna Carmen

Hoho no to już duża wie kto rządzi w mieszkaniu
My z burasami to sprawiamy żeby dużi się nie nudzili i wykopujemy połowę żwirku na przedpokój i łazienkę

A jak się cieszą przy tym? Tyle radości im sprawiamy tym dlatego robimy to regularnie

Coco uszczęśliwiaczka ludziów

MB&Ofelia pisze:Pisam szypko bo lecimy kotolotę na kurczoczka do Lusi. No więc Dużą się musi wstydzić okropecznie. No bo kto to słyszał coby kocia kuwetka była nieposprzątnięta?! No skądal po prostu! Pokazałyśmy jej co o tym myślimy. Musiała posprzątnąć nie tylko kuwetku, ale też kupalka z dywaników w łazienku. A następną razą niech szypciej sprząta kuwetku, bo jeszcze jej nasiusiam do kapciów, o!
Książniczka Ofelja

MB&Ofelia pisze:
PixieDixie pisze:Lecicie? Samolotem?

Zdziwiona Coco

Coco. Lecimy kotolotę. Ja nie umię zamówić kotolota ale Ofelku umi. Jak chcesz to dla cię też zamówi i przylecisz do Lusi na kurczoczka.
Mała Ciorna Carmen

Kchcem kcem! Tylko musi być duzi bo nas troje jest kotelow
A Nicia to w rajanesze to by musiała kupić nawet dwa miejsca bo na jednym by się nie zmieściła
cocolina latająca

PixieDixie pisze:
MB&Ofelia pisze:Pisam szypko bo lecimy kotolotę na kurczoczka do Lusi. No więc Dużą się musi wstydzić okropecznie. No bo kto to słyszał coby kocia kuwetka była nieposprzątnięta?! No skądal po prostu! Pokazałyśmy jej co o tym myślimy. Musiała posprzątnąć nie tylko kuwetku, ale też kupalka z dywaników w łazienku. A następną razą niech szypciej sprząta kuwetku, bo jeszcze jej nasiusiam do kapciów, o!
Książniczka Ofelja
MB&Ofelia pisze:
PixieDixie pisze:Lecicie? Samolotem?

Zdziwiona Coco

Coco. Lecimy kotolotę. Ja nie umię zamówić kotolota ale Ofelku umi. Jak chcesz to dla cię też zamówi i przylecisz do Lusi na kurczoczka.
Mała Ciorna Carmen
Kchcem kcem! Tylko musi być duzi bo nas troje jest kotelow
A Nicia to w rajanesze to by musiała kupić nawet dwa miejsca bo na jednym by się nie zmieściła
cocolina latająca

Coco. Machajcie ogonkami na parapapetu coby kotolot do was trafił
Książniczka Ofelja

Ekhm, jak chodzi o kopanie w kuwecie... W sobotę była u mnie mama. Poszła do łazienki, po powrocie stwierdza że strasznie dużo żwirku na podłodze. Raczyłam się zdziwić że jak to, dopiero co sprzątałam, cały dom odkurzałam. Wchodzę do łazienki, a tam... pustynia błędowska :evil:

Wybieram się za parę dni na krótki urlop. Właśnie siedzę i piszę instrukcję obsługi kotów dla catsittera. Co prawda on już moje koty zna dosyć dobrze, ale napisać nie zawadzi. No i myślę myślę co by tu jeszcze dopisać.

Do nas to łatwo trafić

Nam kotoloty latajom nad łebkami codziń
Duzi mówią że mieszkamy na drodze zlatywania kotolotow.

Będziemy machać to zauwazom

PixieDixie pisze:Lecicie? Samolotem?

Zdziwiona Coco

Kotolotem

MB&Ofelia pisze:Ekhm, jak chodzi o kopanie w kuwecie... W sobotę była u mnie mama. Poszła do łazienki, po powrocie stwierdza że strasznie dużo żwirku na podłodze. Raczyłam się zdziwić że jak to, dopiero co sprzątałam, cały dom odkurzałam. Wchodzę do łazienki, a tam... pustynia błędowska

Wybieram się za parę dni na krótki urlop. Właśnie siedzę i piszę instrukcję obsługi kotów dla catsittera. Co prawda on już moje koty zna dosyć dobrze, ale napisać nie zawadzi. No i myślę myślę co by tu jeszcze dopisać.

Czyżbyś znowu zawitała do Wro?
Jak tak, to ja chcę iść do Kot Cafe!

Ziemosław pisze:
MB&Ofelia pisze:Ekhm, jak chodzi o kopanie w kuwecie... W sobotę była u mnie mama. Poszła do łazienki, po powrocie stwierdza że strasznie dużo żwirku na podłodze. Raczyłam się zdziwić że jak to, dopiero co sprzątałam, cały dom odkurzałam. Wchodzę do łazienki, a tam... pustynia błędowska

Wybieram się za parę dni na krótki urlop. Właśnie siedzę i piszę instrukcję obsługi kotów dla catsittera. Co prawda on już moje koty zna dosyć dobrze, ale napisać nie zawadzi. No i myślę myślę co by tu jeszcze dopisać.

Czyżbyś znowu zawitała do Wro?
Jak tak, to ja chcę iść do Kot Cafe!

Niestety, tym razem inny kierunek. Polska wschodnia, od Bieszczad po Biebrzę, na ptaki.