MB&Ofelia pisze: I właśnie kombinuje czy muszę iść tam gdie mam skierowanie czy do innego chirurga np we Wrocku
Tak.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MB&Ofelia pisze: I właśnie kombinuje czy muszę iść tam gdie mam skierowanie czy do innego chirurga np we Wrocku
Dyktatura pisze:Przyjeżdżaj, bo przygoda czeka...
Ewa L. pisze:Ja raz myjąc szklany dzbanek też rozcięłam sobie łapkę tak ,że wyglądało to jakbym chciała sobie żyły podciąć ale w ostatniej chwili zrezygnowałam. Wylądowałam na pogotowiu i ręka niestety nadawała się do szycia. Cztery szwy mi założyli i tak zaczął mi się urlop.
Spokojnie można rękę myć pod wodą a nawet trzeba by nie doszło do zakażenia.Nitkom to absolutnie nie przeszkadza. Wiem co piszę bo rok temu szczególnie musiałam dbać o moje szewki i prysznic mi w tym nie szkodził.
Dasz radę i będzie dobrze.
MB&Ofelia pisze:Ewa L. pisze:Ja raz myjąc szklany dzbanek też rozcięłam sobie łapkę tak ,że wyglądało to jakbym chciała sobie żyły podciąć ale w ostatniej chwili zrezygnowałam. Wylądowałam na pogotowiu i ręka niestety nadawała się do szycia. Cztery szwy mi założyli i tak zaczął mi się urlop.
Spokojnie można rękę myć pod wodą a nawet trzeba by nie doszło do zakażenia.Nitkom to absolutnie nie przeszkadza. Wiem co piszę bo rok temu szczególnie musiałam dbać o moje szewki i prysznic mi w tym nie szkodził.
Dasz radę i będzie dobrze.
Serio? A myślałam że moczyć nie wolno... Póki co codziennie zmieniam opatrunek i psikam octocośtam. Zakażenia chyba nie mam. Tyle ze palec w paru kolorkach, zwłaszcza z odwrotnej strony niż szwy.
Muszę oddać kompa Ofelii, zaraz będzie na mnie ględzić
MB&Ofelia pisze:Posłuchajcie co wam miauknę. Dużajezd okropeczna. Potstępem złapnęła Małą Ciorną i zapakowała w trąsporter! Ja się szypko schowałam coby mię też nie złapnęła, ale jakoś mię nie łapała. No i polazła gdziesik razem z Małą Ciorną. Tak okropecznie długo ich nie było że się okropecznie martwiłam. Prawie pazurki obgryzałam z nerwów! Jak w końcu wróciły to obniuchałam Małą Ciorną i trąsporter. No i wyniuchałam że była u doctorro! I się skarżyła że musiały dłuuugo jechać aftobusę i dłuuugo czekać bo Duża źle policzyła czas i były za wcześnie. I że zabrali jej krewku i boli ją łapcia. No to miaukęłam jej że za karę nasiusiam Dużej do kapciów. A ta piedroła i facypistka na to, że nie bo ona Dużą koffa i się nie gniewa, a za to że była dzielmna i nawet nie pisła to dostała od doctorro na łapcię różową skarpetku! No wyobraziacie to se? Aż mię ścięka opadła. Nie wię czy więkcej się oburzam na Dużą, czy dziwię na gupotę Małej Ciornej...
Książniczka Ofelja
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości