Strona 1 z 27

Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 15:13
przez lilianaj
Zapraszam wszystkich do odwiedzin na naszym nowym wątku.
Hoduję bardzo szczęśliwe i nie mniej puchate koty: ragdolle, które niepodzielnie panują w moim domu, wodząc mnie po wielokroć na krótkawym sznureczku. Pozwalają mi jednakże wierzyć, że to ja jestem szefem. Bo jestem, tylko takim podporządkowanym kocim potrzebom oraz kaprysom.
Sama jestem ciekawa, co też nam los przyniesie, o czym dane mi będzie napisać... Szczerze mówiąc oczekuję, że los łaskawie mógłby przynieść kocięta. Miot B to moje marzenie. A poza tym, reszta będzie niespodzianką. Życie zawsze stwarza nowe możliwości, zawsze zaskakuje i uczy, ale wybór konkretnego sposobu poradzenia sobie, zawsze należny do nas.

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 15:37
przez Moli25
:1luvu:

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 15:48
przez Moli25
Za szybko wysłałam pierwszego posta.
Chciałam zaznaczyć wątek, bo lubie czytać inteligentne wpisy i czerpać z nich wiedzę.
Dziękuje.

No właśnie, temat jedzenia mięs jest ostatnio dla mnie dość ciężki.
Pracuje stety/niestety w restauracji i przewalam tony wieprzowiny, wołowiny, drobiu u siebie.
Jakby tak popatrzeć procentowo to myśle ze 1% w całym zakładzie, dla którego pracuje mięsa nie jedzą.
U mnie w lodowce bardzo rzadko widać mięso. Jakos nie mam chęci go jesc, jesc często.
Moj tato ma kolegę myśliwego.
Mowi ze dziki trzeba wybijać bo jest ich za duzo.
Jest nakaz wręcz polowania.

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 15:50
przez iwona66
:201415
A tak po mojemu ,to bym wolała być dzikiem i paść trupem na łące ,
a o kulturze obecnych nowo bogackich myśliwych to długo by można pisać ,
generalnie dno i wodorosty.
A nasze mruczki i tak zjedzą konia z kopytami ,cóż mięsożercy .

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 16:12
przez ana
Ten kurczak wegetował, bo trudno to nazwać życiem, przez zaledwie 6 tygodni.
Nie ma się co rozwodzić - kto chce, te dotrze do materiałów nt. produkcji mięsa.

Jarska kuchnia jest kolorowa, pachnąca, nieziemsko urozmaicona i o wiele łatwiejsza niż międlenie mięcha, żeby się stało zjadliwe. 8)

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 16:25
przez klaudiafj
Niezle zaczelas wątek.
Mysliwy to taki potwor, ktory pod pretekstem "ograniczania liczby zwierzat' realizuje swoje sadystyczne zapedy i będzie pieprzyl jak nienormalny, by udowodnic ze dziala w imie ochrony natury. A to zwykły zbrodniarz. Natura nie potrzebuje zeby ja kontrolowac, bo sie sama kontroluje w liczebnosci również. Nie dzikow jest za duzo a miejsca w ktorych moga mieszkac za malo. Jak sobie ludzie marza o nowych domkach i wycinaja lasy i zwierzeta maja coraz mniej swojego miejsca. Chodza w swoje normalne tereny ale tam juz nie ma lasu a buduja sie kolejne, niepotrzebne nikomu domy. Bo juz wybudowanych domow jest od groma ale lepien dalej zajmowac tereny zwierzat lesnych.
Mysliwy to morderca czerpiacy przyjemnosc z zabijania.
Czlowiek nie powinien jesc miesa. Mowi o tym coraz wiecej autorytetów. Ja tez sie nie wychowalam w wegatarianskiej rodzinie ale potrafilam sie z tego od razu wypisac jak tylko doroslam do wlasnej woli.
To ze w jednym zakladzie jest 1% wegetarian nie znaczy ze jest nas 1%. Bo wegetarian czy juz wegan jest o wiele wiecej. Starczy spojrzec chocby po gwiazdach polskich i amerykanskich.
Ja jeszcze nie jestem weganka na 100% ale juz prawie.
Dla mnie jedzenie miesa to kanibalizm, to znaczy ja juz bym sie tak czula.
A kot to co innego.
Moze kiedys bede miala kroliki ale poki co mam koty wiec jedza to co powinny.
Weganom ktorzy karmia koty weganska czy wegetarianska karma powinni koty zabrac. Jestesmy roznymi gatunkami zwierzat.
I dlategk nie jestem katoliczka, bo jedzenie miesa i katolicyzm dla mnie nie ida w parze. A ksiadz mysliwy to dla mnie marsjanin.
Badania naukowe tez udowadniaja ze najzdrowsza dieta dla czlowieka to wegańska i malo przetworzona.

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 16:59
przez klaudiafj
Niech się na mnie nikt nie obrazi, ale po raz kolejny tak naprawdę Lilianko poruszasz ten temat a ja do tej pory nie zabrałam głosu a myślę, że jako dłuuuugoletnia wegetarianka (będzie już 16lat, mój m. jest wegetarianinem już też 7 lat, a tak prywatnie w domu gotujemy już od dawna całkiem wegańsko) jednak mogę wyrazić swoje zdanie. Na temat terenów leśnych i ochrony przyrody pisałam też pracę licencjacką. I właśnie jak w to wniknęłam przy tym tak zrozumiałam jak ważne są dla nas lasy, a w tych lasach zwierzęta i na czym polega i skąd się bierze bioróżnorodność i jak jest ważna. Myśliwi będą zaprzeczać. Znam myśliwych. To nie są normalni ludzie. Znam z różnych środowisk i nie jedną rozmowę stoczyłam, ale jest jedno co mają wspólne - szalony opętany wzrok jak mówią o swojej "praktyce" wmawiając nam że oni dbają o ochronę środowiska.

Chciałam Wam pokazać najlepszy film o weganizmie jaki widziałam - wypowiadają się tutaj lekarze, między innymi jeden wychowany na farmie zwierząt, który w swojej praktyce lekarskiej propagował jedzenie mięsa. Ale prowadził też badania i zupełnie przypadkiem i niespodziewanie dla niego i jego przekonań, wychodziło mu w badaniu zupełnie co innego niż to czego go uczono. Drugi lekarz to samo. Choćby dlatego warto posłuchać kogoś, kto był po jednej stronie a teraz przyznaje, że się mylił https://www.youtube.com/watch?v=Em3ANw0M5oU

Żyjemy w czasach, kiedy w sklepach mamy kilkadziesiąt odpowiedników wędlin, kiełbas, dań mięsnych, serów i co tam jeszcze, jogurtów i wszystko to jest wegańskie. Większość można sobie samemu w domu wyprodukować. Jest to kwestia przypraw i roślin. Smak ten sam lub podobny. Przejście na wegetarianizm jest bezbolesne. Nikogo nie namawiam, tylko mówię, że nie ma żadnego problemu.
A jeżeli kogoś nie przekonuje cierpienie zwierząt rzeźnych to może przekona fakt, że gdyby, ziarno które idzie na karmienie zwierząt rzeźnych, poszło na głodujących ludzi na świecie to raz na zawsze rozwiązalibyśmy problem globalnego głodu.

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 18:07
przez jasia.stargard2
Chętnie poczytamy, co dzieje się na "dalekim świecie".

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 19:56
przez Gosiagosia
Witamy sie na nowym watku. :1luvu:

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 20:24
przez Zefir
Więc co to za kapłan, który z zimną krwią zabija zwierzynę? 8O

W zeszłym roku poznałem bardzo religijnego chłopaka, który w przyszłości chce zostać księdzem. Nie traktowałem go z tego powodu gorzej, bo nie przeszkadzało mi to. Gdy jednak lepiej go poznałem, okazało się, że niezłe z niego ziółko. Wielce wierzący, a grzesznik jakich mało. Nadałby się do kompletu z księdzem myśliwym...

Postaram się być stałym gościem w waszym wąteczku :ok:

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 22:28
przez lilianaj
Obrazek
Przejrzałam Zosi zeszyt do religii i oto, co tam znalazłam...
- Bo to jest chrześcijański kotek, mamo. A pamiętasz, jak nasza Florcia wypiła cały spodeczek wody święconej, jak ostatnio ksiądz miał przyjść do nas po kolędzie?
- Rzeczywiście pamiętam.
Nie kazałam jej nic zmieniać. Jestem bardzo ciekawa, co na to powie pani katechetka.

Obrazek
Juluś z Orbisiem. Można usłyszeć cudowne dźwięki: albo serduszko, albo mruczenie.

Obrazek
Florcia w świątecznej odsłonie. Zobaczyła w bombce coś, co ją zachwyciło.

Obrazek
Wspaniały prezent od losu: Gustawek

Obrazek
Kocia zima.

Obrazek
Orbiś czynnie pomaga piec pierniczki.
- Te są gotowe. Teraz pańciu wyjmij tą blachę.
Obrazek
- A teraz wstaw tą.
Obrazek
Florunia też czynnie pomagała. Miaucząc.
Obrazek
Uff! Jak gorąco!
Obrazek
A Gustawek rozładował karton mleka i też ze mną gotował. Musiałam pilnie patrzeć pod nogi, żeby nie potknąć się o któregoś z pomocników i nie fiknąć koziołka. Bo jak człowiek jest nieostrożny, to łatwo o urazy.

Obrazek
Orbiś, wielbiciel gier planszowych.

Obrazek
Zosia i pan Chopin w nastroju nostalgicznym i gruźliczo ponurym. Pierwsza audycja w sali koncertowej.

Obrazek
Blady strach mojej artystki przed koncertem świątecznym.

Obrazek
Pawełek chroni skarb.

Obrazek
Choinka trzyma się dzielnie. Ani razu nie zemdlała.

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Śro sty 04, 2017 23:27
przez barbarados
Jestem :1luvu:

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Czw sty 05, 2017 0:10
przez lilianaj
Witam wszystkich, którzy zechcieli tu zajrzeć. Cieszę się, że moja pisanina nie trafiła w próżnię, że ktoś to czyta. :201494

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Czw sty 05, 2017 0:40
przez klaudiafj
Tak, to prawda ze zeby zrezygnowac z miesa i ryb a nawet produktow mlecznych i jajek trzeba w sobie rozbudzic sprzeciw do krzywdzenia zwierząt. Bo jedzac mieso przyczyniamy sie do tego. Dzis mamy mozliwosc zajrzec do internetu i yt i zasiegnac informacji na ten temat. Sa setki filmow, nie trzeba od nowa kola wymyslac.
Ja sie urodzilam z takim poczuciem ze nie chce jesc zwierzat, bo nienawidze wrecz zabijania niewinnych istot i nie chce sie do tego przykladac. Od malego mowilam ze nie chce jesc miesa ale zawsze rodzina jakos mnie nawracala. Raz czy dwa uciekalam ze wsi. Dopiero w wieku 15-16lat, kiedy wreszcie umialam sie zbuntowac i postawic na swoim - przeszlam na wegetarianizm. Z minuty na minute. I nigdy nie zrobilam kroku wstecz.
Ja mam w to w sobie ze nie wyobrazam sobie zjesc innej istoty, po prostu nie. Choc nie moge powiedziec ze jestem weganka, bo zdarza mi sie zjesc ser na zapiekance czy pizzy gotowej.
Ale tak jest ze jak sie tego wewnetrznie nie poczuje to sie nie bedzie konsekwentnym i nie bedzie sie rozumialo sensu. No ale tak jak mowie - dzis mozna w mig to sobie zaserwowac ogladajac odpowiednie materialy.
Papierosy tez rzucilam w minute po 2 latach tyle ze do papieroska jeszcze czasem wracalam i nie przekreslam zapalenia dla towarzystwa ;) ale miesa dla towarzystwa nie zjem, nawet jak nic innego nie bedzie. Przezylam kiedys cale wesele na oliwkach i suchym chlebie. Grunt ze bylo co pic ;)

Zdjecia super, obejrzalam z uwaga wszystkie, ale wroce tu jutro z komputera :)

Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

PostNapisane: Czw sty 05, 2017 9:08
przez lilianaj
(...)