Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 27, 2017 20:46 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

(...)
Ostatnio edytowano Pon maja 29, 2017 13:35 przez lilianaj, łącznie edytowano 1 raz

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob maja 27, 2017 22:00 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Gratulacje dla Zosi :201494 :201440
Przyjemnej niedzieli Wam życzę

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25547
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 28, 2017 13:51 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Ciągłe obcowanie z czyimś cierpieniem po pewnym czasie powoduje traumę. Bo ileż można znieść własnej bezsilności, wobec czyjegoś uporczywego bólu i makabrycznych widoków na które trzeba patrzeć, a od których podświadomie pragnie się odwrócić wzrok i uciec? Tym bardziej, że takie cierpienie płynie nieustannie, jak niekończąca się rwąca, błotna lawina: nawet jeśli uda się uporać i pomóc w jednym nieszczęściu, to za moment pojawia kolejne i następne i setne i tysięczne… Bez końca. W końcu można mieć naprawdę dosyć całej tej grozy i goryczy. Tego smutku i zamartwiania się. Czasem zwyczajnie ciężko to wytrzymać, ale nie można też zostawić ciepiącego i się wycofać. I trzeba wytrwać, bo nie ma innego wyjścia. To jest czasem niezwykle trudne. Tak trudne, że ma się ochotę zwyczajnie usiąść i płakać. I tak też bywa, przynajmniej ze mną. Tyle, że żadne łzy niczego nie rozwiązują i nie przynoszą ulgi. Niektórzy pod wpływem długotrwałego obcowania z żywym cierpieniem zapadają się w sobie, inni uruchamiają mechanizmy obronne, uodparniają się i popadają w swego rodzaju znieczulicę – wypalają się. Są też tacy ludzie, którzy zachowują w sobie świeże współczucie, potrafią odreagować własny stres i dalej skutecznie pomagać. Albo towarzyszyć.
Osobiście stykam się zawodowo z ludzkim cierpieniem, od którego nie zawsze potrafię się odciąć żeby chronić siebie po godzinach pracy. Tyle, że opieka nad chorymi ludźmi jest zorganizowana i lepiej lub gorzej, ale funkcjonuje. Chociaż zdarzają się sytuacje, w których żaden system, ani żadna wiedza, czy zaangażowanie nie mogą pomóc. Bo człowiek jest śmiertelny, a na śmierć lekarstwa nie ma.
Cierpienie zwierząt to problem o wiele bardziej masakryczny. Jeśli człowiek upada na ulicy, to taka sytuacja zazwyczaj wyzwala u innych humanitarne odruchy i chęć udzielenia pomocy. Wzywa się pogotowie, okrywa czymś ciepłym żeby nie zmarzł, podaje wodę do picia, podnosi z ziemi… Standardowo ofiary wypadków otrzymują pomoc najszybciej, jak jest to możliwe. Istnieją też różne ośrodki pomocowe: domy opieki, domy samotnej matki, domy dziecka i system wsparcia dla osób pragnących wyjść z bezdomności.
Sytuacja zwierząt jest nieporównywalnie gorsza. Opieka weterynaryjna jest kosztowna. Czasem wprost bardzo droga. Nie istnieje powszechny i sprawnie działający system ubezpieczeń i refundacji leczenia zwierząt. Chory kot nie poskarży się, że jest głodny, że jest mu zimno, że cierpi z powodu bólu i opuszczenia. Nierzadkie są przypadki, w których ludzie traktują zwierzęta przedmiotowo, wyrzucając je z domu, jak zużyte i niepotrzebne zabawki. Bo był już stary, chory, meble niszczył i po kątach sikał, bo się znudził, śmierdział, bo alergii nagle dostali… I jeszcze z wielu, wielu powodów mniej lub bardziej bezdusznych. Eufemistycznie tłumaczą, że zwrócili kotu wolność i czują się usprawiedliwieni i zwolnieni z odpowiedzialności za nieszczęście błąkającego się po śmietnikach, czującego zwierzęcia. Dramat takiej istoty jest trudny do pojęcia. I najczęściej bywa równoznaczny z zagładą. Pozbawione domu i opieki koty giną pod kołami samochodów, padają ofiarą chorób, głodu, złych ludzi, albo kończą jako łowieckie trofeum czyjegoś psa. Cierpienie tych zwierząt dla większości ludzi przejrzyście krystaliczne, tak niedostrzegalne, jakby było szklane.
Osoby, takie, jak Lidka zbierają te zabiedzone istoty wprost z ulicy. Karmią, szukają dobrych domów, leczą, drżą o poharatane bezdomnością zdrowie, opłakują każdą ranę, każdą porażkę i każde zmarnowane kocie życie, wkładając w ratowanie zwierząt całe swoje serce, angażując wszystkie siły, czas i wszelkie środki, jakimi dysponują. Codziennie pławią się w ich nieszczęściu, próbując je ocalić od zguby. Angażują się. Miałam zaszczyt poznać Lidkę osobiście i darzę ją szczerym podziwem i ogromnym szacunkiem. Uważnie czytam każdy jej wpis na forum, choć rzadko się odzywam, bo i cóż można powiedzieć, gdy człowiekowi brakuje słów. Ma katastrofalną dysgrafię, co kompletnie nie ma znaczenia w odniesieniu do tego, co Lidka naprawdę robi dla zwierząt. Ona tym żyje. I jest autentyczna. Dlatego absolutnie ani mnie nie dziwi, ani tym bardziej nie obraża jej pytanie o kastrację Florci i zaprzestanie mojej działalności, jako hodowcy kotów rasowych. Rozumiem, że jak się człowiek codziennie, przez całe lata napatrzy na nieszczęście, to trudno mu się od tego odciąć i spodziewać czegoś dobrego. Wszak łatwo jest innym zgotować piekło. Bo skoro kotom, w tym także rasowym, nieodpowiedzialni właściciele wyrządzają krzywdę, to może to spotkać także kocięta, które wyszły z mojej hodowli…
To prawda. Podpisałam cywilno – prawną umowę z osobami, w których ręce przekazałam życie moich kociąt. Utrzymuję kontakt, zostałam zaproszona na odwiedziny… Póki co, wszystko wydaje się wyglądać dobrze. Ale pewnego bezpieczeństwa od wszelkiego zła tego świata nie jestem w stanie im zagwarantować. Nikt nie jest, bo różne rzeczy dzieją się w życiu. Wiem, że moje koty są zadbane i kochane, ale różne, nieprzewidziane rzeczy się mogą się wydarzyć: wypadek, choroba, śmierć – repertuar nieszczęść jest nieograniczony. Nawet siebie nie jestem w stanie skutecznie ochronić. Po prostu miałam pecha i padłam ofiarą zwyczajnej oszustki, która manipulując współczuciem i wzbudzając litość, przez jakiś czas wyłudzała ode mnie pieniądze i wykorzystywała na rozmaite sposoby. A gdy się zorientowałam i przykręciłam kurek z gotówką, zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie, godząc w moje dobre imię. Miałam wypadek motocyklowy, kilka samochodowych, ciężko chorowałam i pewnie w przyszłości czeka mnie zawał. Przykre sytuacje zdarzają się innym, to dlaczego miałyby kogokolwiek, w tym również mnie, ominąć? Tak po prostu bywa. Wypadki chodzą zarówno po ludziach, jak i po zwierzętach. Nie ma szczepionki chroniącej przed ludzką podłością i złem wszelakim. Nawet tym krzykliwie jaskrawym. Najważniejsze żeby samemu nie zażyć kąpieli w szambie i móc spokojnie patrzeć w lustro, nie przejmując się niczyim gadaniem. Żeby nie uczynić z własnej duszy siedliska nienawiści i pogardy. I nie stracić wiary w realną, choć cichą ludzką dobroć i uczciwość.
Dałam wszystkim moim kociętom najszczęśliwsze dzieciństwo, jakie mogłam im dać. Wypuściłam z bezpiecznego domu, do ich własnych rodzin. Wybrałam im ludzi, którzy potrafili trafić do mojego serca. Teraz mogę mieć tylko nadzieję… No, według szczegółowych postanowień zawartej umowy mam też możliwość odebrania kota, który byłby zaniedbywany przez właścicieli. Ale ufam, że nie dojdzie do takiej sytuacji.

Muszę jechać. Spróbuję skończyć później.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie maja 28, 2017 13:51 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Gosiagosia pisze:Gratulacje dla Zosi :201494 :201440
Przyjemnej niedzieli Wam życzę

Dziękuję Gosiu! :1luvu:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie maja 28, 2017 14:34 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Dzień jest piękny, chociaż nie ma upału. Wczoraj wieczorem, jak na dworcu wschodnim odbierałam Pawła z zielonej szkoły, najpierw lało jak z cebra, a potem w drodze do domu widzieliśmy aż trzy tęcze. Uwielbiam tęcze: ich magiczny widok uruchamia w człowieku wszystkie pokłady nadziei.

Tęcza to wspaniałe dzieło naszego Stwórcy, po raz pierwszy ukazała się po potopie. Można o tym przeczytać w Księdze Rodzaju 9 rozdział a wersety 8 - 17
Obrazek

jasia.stargard2

 
Posty: 370
Od: Wto sty 27, 2015 16:02

Post » Nie maja 28, 2017 20:03 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Doprawdy to bardzo przykre ,ze znalezli się tacy żli ludzie o których piszesz ,ze chcieli Cię wykorzystać................................
Nie wiem o kim piszesz ale wydaja mi się to bardzo dziwne i nieprawdopodobne zważywszy ,z eto ja stwierdzam iż nie umiesz sie zachowąć i wyjśc ze swoich zobowiązań.
Nazywasz jakiś ludzi oszustami ,a sama jesteś osoba ktróa oszukuje bo nie umie sie wywiazac ze swoich zobowiążań .
W momencie jak ktos się o cos upomina wywlekasz wszelkie rzeczy które dla niego zrobiłas podobno bezinteresownie .
Zacznij zatem od siebie.


Zaiste bardzo dziwnie oceniasz ludzi ...
Przedstawiasz się jako osoba bez skazy .Tak naprawde przemawia przez ciebie mściwość.Ja ośmieliłam się nie zgodzic sie co do Twoich planów hodowlanych i ,z eto co robisz jest doskonałe i włąsciwe.To wywołało w Tobie fale agresywnych i mściwych zachowań.
Skoro jednak tak chcesz uchodzic za osobę bez skazy ,skrzywdzoną przez innych to TY wyjdz z ludzmi którzy Ci uwierzyli do końca .
Zachowujesz się nieadekwatnie do sytuacji
Robie to na Twojej stronie bo nie reagujesz na moje maile ,smsy,PW
Póki co to ja zwracam się do Ciebie o zwrot swojej ksiązki którą deklarowałas sie oddac na mojej stronie.
Książki ( a było ich wiecej) przetrzymywałas od dawna . Ponad pól roku Na moje wielokrotne uwagi o zwrocie na PW reagujesz milczeniem zachowaniem z wyrzucaniem rzeczy które odemnie otrzymałas znaciskiem na moje prace aby mnie ponizyć. . Miałas mi oddac moje pozycja a przywoiozłas mi swoje remanenty które były śmietnikiem z ksiegozbioru i to tylko dlatego ,z e jechałas załatwic komunie dla swojego dziecka w tej okolicy,
Jakby się ktos z ludzi czuł prosząc się o zwrot swojej własności w koncu po pól roku otrzymujac czyjeś zbędne pozycje, a nie to na co czekał?
Na Pw o zwrocie i wyszczególnieniu pozycji reagujesz agresją
Zdeklarowłąś sie na mojej stronie do oddania lub odkupienia ksiażek. Wywlekłąś w swojej złosci swoja wszelka pomoc jakiej mi udzieliłaś.
Zaproszenia na wycieczki itp . Ja ze swojej strony rozliczałam sie z Tobą i liczyłam z Twoje strony na to samo.W pewnym momencie zaparłas się jakobys moje ksiazki miała. Potem ksiazki jednak się u Ciebie znalzłay i wróciły lecz jak juz pisałam nie w całości,
W ferworze wsciekłości wrzuciłaś mi za płot rzeczy które uznałas ,ze sa podsumowanie naszej znajomości .Jakos nisko tą znajomośc oceniłąs i wyceniłaś według swoich kryteriów oddajac mi tylko te rzeczy które nie miały jakiejkolwiek wartości materialnej.
Ja sie o nie nie upominałam.Zrobiłas to po to by mnie poniżyc a tym samym wystawiłąs sobie w moich oczach opinie osby mściwej i dwulicowej.
Ksiazki które Ci pozyczałąm były dla mnie wazne emocjonalnie.Były moimi ulubionymi i je POZYCZYŁAM .Miałam prawo do zwrotu.
Po za wszystkim innym miały nawet spora wartośc materialna bo były to nowe pozycje
Brakuje nadal jednej ksiazki która była pierwszym tomem cyklu.TY nadal milczysz Uzanalas juz sprawę za załatwioną

Napisałam Ci PW.wspominajac o oddaniu Ci rzeczy które uznałas za stosowne mi powiesic na płocie .
Sądziłam należa do Twoich synów i wrzuciłaś mi je w swojej zapalczywości przez pomyłkę.
Nadal czekam Lilinaj az sie ze mna rozliczysz bo na forum deklarujesz jedno , a w zyciu robisz drugie.
Milczysz i nie umiesz sie zachowac jak człowiek.


Może nie jestes tak idealnie NAJ za jakachcesz uchodzić ?
Jestem zmuszona napisac to na Twojej stronie bo unikasz kontaktu i odpowiedzi.
Na poparcie swoich słów co do upominania sie o swoja własnośc mam kopie PW
Ostatnio edytowano Nie maja 28, 2017 23:17 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 2 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie maja 28, 2017 22:33 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

lilianaj pisze:(...) Nawet siebie nie jestem w stanie skutecznie ochronić. Po prostu miałam pecha i padłam ofiarą zwyczajnej oszustki, która manipulując współczuciem i wzbudzając litość, przez jakiś czas wyłudzała ode mnie pieniądze i wykorzystywała na rozmaite sposoby. A gdy się zorientowałam i przykręciłam kurek z gotówką, zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie, godząc w moje dobre imię. Miałam wypadek motocyklowy, kilka samochodowych, ciężko chorowałam i pewnie w przyszłości czeka mnie zawał. Przykre sytuacje zdarzają się innym, to dlaczego miałyby kogokolwiek, w tym również mnie, ominąć? Tak po prostu bywa. Wypadki chodzą zarówno po ludziach, jak i po zwierzętach. Nie ma szczepionki chroniącej przed ludzką podłością i złem wszelakim. Nawet tym krzykliwie jaskrawym. Najważniejsze żeby samemu nie zażyć kąpieli w szambie i móc spokojnie patrzeć w lustro, nie przejmując się niczyim gadaniem. Żeby nie uczynić z własnej duszy siedliska nienawiści i pogardy. I nie stracić wiary w realną, choć cichą ludzką dobroć i uczciwość.
(...)


majstersztyk, koronkowa robota, cacuszko
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24271
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Nie maja 28, 2017 22:45 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Feebee pisze:
lilianaj pisze:(...) Nawet siebie nie jestem w stanie skutecznie ochronić. Po prostu miałam pecha i padłam ofiarą zwyczajnej oszustki, która manipulując współczuciem i wzbudzając litość, przez jakiś czas wyłudzała ode mnie pieniądze i wykorzystywała na rozmaite sposoby. A gdy się zorientowałam i przykręciłam kurek z gotówką, zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie, godząc w moje dobre imię. Miałam wypadek motocyklowy, kilka samochodowych, ciężko chorowałam i pewnie w przyszłości czeka mnie zawał. Przykre sytuacje zdarzają się innym, to dlaczego miałyby kogokolwiek, w tym również mnie, ominąć? Tak po prostu bywa. Wypadki chodzą zarówno po ludziach, jak i po zwierzętach. Nie ma szczepionki chroniącej przed ludzką podłością i złem wszelakim. Nawet tym krzykliwie jaskrawym. Najważniejsze żeby samemu nie zażyć kąpieli w szambie i móc spokojnie patrzeć w lustro, nie przejmując się niczyim gadaniem. Żeby nie uczynić z własnej duszy siedliska nienawiści i pogardy. I nie stracić wiary w realną, choć cichą ludzką dobroć i uczciwość.
(...)


majstersztyk, koronkowa robota, cacuszko

Owszem koronkowa robota w budowaniu sobie alibi i zapatrzeniu w siebie i swoja nieomylność. Przedstawianiu siebie w idealnych barwach .Mistrzyni słowa.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie maja 28, 2017 22:59 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Feebee pisze:
lilianaj pisze:(...) Nawet siebie nie jestem w stanie skutecznie ochronić. Po prostu miałam pecha i padłam ofiarą zwyczajnej oszustki, która manipulując współczuciem i wzbudzając litość, przez jakiś czas wyłudzała ode mnie pieniądze i wykorzystywała na rozmaite sposoby. A gdy się zorientowałam i przykręciłam kurek z gotówką, zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie, godząc w moje dobre imię. Miałam wypadek motocyklowy, kilka samochodowych, ciężko chorowałam i pewnie w przyszłości czeka mnie zawał. Przykre sytuacje zdarzają się innym, to dlaczego miałyby kogokolwiek, w tym również mnie, ominąć? Tak po prostu bywa. Wypadki chodzą zarówno po ludziach, jak i po zwierzętach. Nie ma szczepionki chroniącej przed ludzką podłością i złem wszelakim. Nawet tym krzykliwie jaskrawym. Najważniejsze żeby samemu nie zażyć kąpieli w szambie i móc spokojnie patrzeć w lustro, nie przejmując się niczyim gadaniem. Żeby nie uczynić z własnej duszy siedliska nienawiści i pogardy. I nie stracić wiary w realną, choć cichą ludzką dobroć i uczciwość.
(...)


majstersztyk, koronkowa robota, cacuszko


lilianaj, jest na Koci-Łapci wątek- "Jak oszukać ludzia" - może podziel się tam swoimi doświadczeniami, w jaki sposób zostałaś zmanipulowana i wykorzystana, żeby ostrzec innych.
I gratuluję, że jesteś w stanie patrzeć sobie w oczy w lustrze, po tym szambie, które sama wylałaś.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7757
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 28, 2017 23:25 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

(...)
Ostatnio edytowano Pon maja 29, 2017 13:37 przez lilianaj, łącznie edytowano 2 razy

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie maja 28, 2017 23:43 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

(...)
Ostatnio edytowano Pon maja 29, 2017 13:38 przez lilianaj, łącznie edytowano 1 raz

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie maja 28, 2017 23:53 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Twoja bezczelność nie ma granic.
Przedstwiasz sprawy bardzo prywatne w swoim świetle.
Juz raz zwróciłam uwage wjaki sposób opisujesz prywatnośc swoich pacjentów łamiac wszelkie zasady etyki zawodowej.
To olbrzymia pogarda z mojej strony .w stosunku do Ciebie.
wielokrotnie zwracałam Ci uwagęabys nie opisywała na forum prywatnych spraw ale ty nigdy nie słuchałas majac swoje zdanie ,
Jakoś przez 3 lata nic nie przeszkadzło ci przyjeżdzac w najprzerózniejszych porach na herbatki ,obiadki i rozmawiac ze mna.
Trzy lata lubiałś godzinami u mnie przesiadywac i snuc najprzerózniejsze rozmowy
Wchodzic w sfere prywatności .
Leczyc sie sama powinnas bo to u was rodzinne i wiesz o czym pisze.
Jak sama zauwazyłąs to ni e ja do Ciebie przyjeżdzałam tylko Ty do mnie . Przez 3 Lata bywałąs tu wielokrotnie proponujac mi wciaz swoja pomoc .
Ile razy odmawiałam krepujac się . Twoja pomoc sproawdzała się do podwiezienia mnie do sklepu i kilkkrotnie do lekarza bo jest tu masakra komunikacyjna i brak połaczen.zawsze mówiłas ,z emasz samochód by jezdziął . Sama mówiłas ,z echetnie wybierzes się na zakupy w moim tpowarzystwie .
Nie jesteś mała dziewczynka która ktoś może zmanipulowąc. Nie waż się pisac ,ze kiedykolwiek nalegałam czy naciskałam bo to ty wycjodziłąs z inicjatywą pomocy a kiedy uwierzyłam ,z e chesz pomóc to teraz robisz z siebie ofiare . A ze mnie osobe zawistną i skółconą.

Jęsli miałam i ma swoje kłopoty i nieopacznie Ci sie zwierzyłam to jesteś w najwyższym stopniu PODŁA interpretując to w t en sposób na ogólnym forum
To juz jest CHAMSTWO W NAJWYŻSZYM STOPNIU .
I wiesz co ? Niech Cię niektóre rzeczy w zyciu spotkaja abys doświadczyła jak to jest .Teraz wyznajesz punkt widzenia od punktu siedzenia.

Kłamiesz ,ze miałas wyłaczony telefon . PW tez nie czytałaś ? Kilku ? Od kilku dni? Poza a tym masz w samochodzie zestaw głośno mówiacy .

Jestem Ci winna całe 10 zł. Jesli już mowa o pieniadzach i przyznaje ,z e taką kwote pozyczałam je na bilet bo tu nie ma bankomatu.
Łatwo zapomniałas o wartościowych prezentach które odemnie dostałaś.
Nie wspominałabym o tym gdyby nie twoje zakłamanie. Oddałas mi przez płot najmniejsze przedmiociki bez wartości materialnej a wszsytko co ją przedstawiało pominełas milczeniem ,
Pisze o tym dlatego bo chciałam się odnieśc do sprawy nierozliczonych rzekomo finansów o których tak chetnie piszesz.

Kiedyś kupiłas mi agrowłóknine i karmę dla psów.Chciłam Ci oddac przez konto.Nie miałas czy nie chcaiałs podac nr konta. Mówiłas ,z enie pamietasz lub ,ze zmienaisz bank
W tym samym czasie podarowałam Ci wartościową rzecz. Chciałam bys miała pamiątkę . To nie miało nic wspólnego z kasą która chciałam Ci oddac .Powiedziąłaś wtedy natychmiast abym nie oddawała Ci wtakim razie jakichkolwiek pieniadzy .Sprawa miała miejsce rok temu Przedmiot był na tyle cenny iż wyszłas z inicjatywą ,z e jesteśmy rozliczone. Cała kwota,mojego długu mogła wynosic wtedy ok 60-70zł
I TO JEDYNE PIENIDZE KTÓRE POTENCJALNIE MOGŁABYM BYC CI WINNA
Ja nie prosiałm Cię o jakiekolwiek rzeczy nie swoje.Cały cza s jest mowa o zwrocie KSIĄŻEK
Po co mi garnitury twoich synów ???????????????????? Napisałam Ci ,z e sadziłąm iż zostały mi oddane omyłkowo. to szczuplutkie garniturki a nie na krempa osobe jak napisłaś i to kolejne kłamstwo zupełnie bez przyczyny ,Co niby maiłabym z nimi zrobić?
Co do sprawy laptopa od sasiaidki to napisze aby nikt nie myslam o osioganych przezemnie korzyściach materialnych.
Laptop podarowała mi sasiadka ta od psa który mnie pogryzł. Laptop miał 16 lat*mam zdjecie tabliczki znamionowej) i niemal nie chodził taki był wolny.Zaproponowała mi czy nie znam kogos komu sie przyda bo kupiła drugi .Ja miałam swój komputer Pomysłam o dawnej sąsiadce z czasów kiedy mieszkałam w Warszawie gdzie jest dwójka dzieci do jakis prostych gier. Dzieci odebrano do domu dziecka. -to tez była rodzina z problemami ;
Laptop został u moich synów w Warszawie bo dałam go do przekazania
Po tym jak ośmieliłąm się prosic o okazanie szczepienia po pogryzieniu przez psa zaczeła sie fala SMS ,z e ma laptop natychmiast oddac.i wyzwiska od róznych. Laptop ściagnełam do siebie (całe szczescie ,z e nie został oddany ) i zawiesiłam na płocie. Jak śmiesz wyciagac i opisywac takie sprawy stawiajac mnie w krzywym świetle,ze była siarczysta kłótnia a ty biedna przypomniałas sobie o moich spooabch zawieszania rzeczy na płocie. Po za tym nikt mi nie otwierał mi tam kilkakrotnie drzwi bo nie mieli ksiazeczki szczepień i . Zawieszenie na płocie i sfotografowanie była to jedyna metod aby oddac ten nieszczęsny l laptop i odciac sie od tych ludzi.
Po za tym nie mam dzwonka ale zwracanie rzeczy o 22.30 bez uprzedzenia to ciezka przesada abym wybiegała w nocy koszuli przed dom nie wiedzac ,z e ktoś moż e przyjechać. Pamiętam kiedy szczekał pies i byłam pod prysznicem a potem wyjrzałam i zobaczyłam worki z wiszace z płotu ,
Jak ty pięknie wszystko potrafisz wytłumaczysz. Jakoś do tej pory wiedziałas do czego jest telefon i kiedy go użyć ,

Czemu zatem kłamiesz?
Ksiazke Siedlisko-Janusza Majewskiego pozyczyłam Ci juz dawno temu.W pewnym momencie mówisz mi ,ze dopiero zaczełas ja czytac i ,z e się wciagnełąś.Jest fajna i i nteresujaca. Czemu kłamiesz.? A pozostałe pozycje których istnieniu zaprzeczałaś na forum a zostały mi zwrócone? Mam je wymienić ? Wiem ,z eksiazki pozyczyłam tobie . Pamiętam to .Juz raz wsadziłas gdzies swoje ksiazki.Chodziłąo o Marię czubaszek i nie wiedziałs gdzie się ksiazka podziała.
Co do sąsiadów to doskonale wiesz dlaczego tak sie tak dzieje ,z e wzywałam Straż Miejska. Mieszkam na odludziu a są tu tylko trzy domy całoroczne .W tym dwa z patologicznymi rodzinami.Jedni kradna - wszystko co podpadnie.Od drzewa opałowego po okradanie domków letniskowych. Teraz mają
nawet sprawe o gwałt/ Fajne sasiedztwo ....?Sama widziałaś nie raz pijanego sąsiada chodzcago wzduż drogi Dom wygalda jak śmietnisko ,a z drugiego domu pogryzł mnie pies i nie chciano pokazac szczepień.noga mi puchła i sie paskudziłą Tam tez jest nadzór kuratora nad domem stad sprawy w sądzie skierowane z urzedu. przez straż bo i w ich obecnośc lżono mnie i nie chciano okazac szczepień zaprzeczjąc zajsciu
Dobrze o tym wiesz ale wywlekasz takie sprawy by dokopac i pokazac jaka ty wspaniał jestes a ja mściwa i zła .


Na szczęscie karma powraca i życzę ci aby do ciebie wróciła bo jesteś nieprawdopodobnie zakłamaną osobą która wchodzi w prywatnośc innych manipulujac ich dla swoich celów.O tym niech zaświadcza opisy chorych których odwiedzasz w domu apotem opisujesz ich w dowolnej interpretacji.Wszystko na sprzedaż.
A moze chodziło Ci o inne wzgledy materialne np dom ? Skad te teksty o domku na kurzej nózce który tak bardzo chcesz mieć ?
Lepiej powiedz w takim razie czemu się tak ze mna męczyłaś przez blisko 3 lata ? Tak raziłam Twoje dzieci ,z esie do mnie przytulały ?
Niech się ludzie zastanowią zanim wpuszcza Cie do domu bo będzie tak jak ze mną. Znowu ktoś uwierzy w twoja szlachetnośc
Ile razy opowiadałas mi o swoim zmęczeniu i pogoni spraw a kiedy pytałam Cię o brak humoru a teraz odwracasz to wszystko z, e byłas zniesmaczona moim zachowaniem i opowieściami. To po co zatem z uporem do mnie przychodziąłaś i ofiarowywaś swoja pomoc ? Zmuszał cię ktoś ? Wielogodzinne tortury mniej wiecej raz w miesiacu przez kilka godzin przy kawie ? Masochizm ?

Módl sie dalej pod figurą.....
BAGNO
Ostatnio edytowano Pon maja 29, 2017 1:46 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 6 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pon maja 29, 2017 0:23 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

Lilianaj to bylo tak podle, że wciaz sie zastanawiam czy tego nie zgłosić moderacji. Ale moze lepiej niech to zostanie - ludzie wyciagna wnioski. Opada kurtyna...
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 29, 2017 1:51 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

lilianaj pisze:Feebee i madrugada! Dziękuję za uznanie. Lekkie pióro nie jest jednak dowodem mojej nieuczciwości i nie upoważnia Was do wydawania bezpodstawnych opinii.
Nie powinno się jednak wydawać wyroku, jeśli zna się tylko część całej sytuacji. Z zasady jest bowiem jednostronny i niesprawiedliwy. Zaś wyrabiając sobie opinię opartą na relacji tylko jednej ze stron jakiegokolwiek sporu i własnej w nią wierze, można się bardzo pomylić. Warto o tym pamiętać żeby się później nie wstydzić. Bez względu na wszelkie poczytne wątki na "Koci - Łapci", których zdaje się, jesteście fankami.


Spieszmy się czytać posty, tak szybko znikają.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7757
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 29, 2017 1:54 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show. Mamy dzieci.

madrugada pisze:
lilianaj pisze:Feebee i madrugada! Dziękuję za uznanie. Lekkie pióro nie jest jednak dowodem mojej nieuczciwości i nie upoważnia Was do wydawania bezpodstawnych opinii.
Nie powinno się jednak wydawać wyroku, jeśli zna się tylko część całej sytuacji. Z zasady jest bowiem jednostronny i niesprawiedliwy. Zaś wyrabiając sobie opinię opartą na relacji tylko jednej ze stron jakiegokolwiek sporu i własnej w nią wierze, można się bardzo pomylić. Warto o tym pamiętać żeby się później nie wstydzić. Bez względu na wszelkie poczytne wątki na "Koci - Łapci", których zdaje się, jesteście fankami.


Spieszmy się czytać posty, tak szybko znikają.

Własnie
Jak pięknie okrojony post .
Szkoda ze nie wszyscy mogli przeczytac Lilianaj co napisałaś i do czego się posunełaś

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 50 gości