Strona 52 z 60

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Czw lis 23, 2017 10:19
przez Ewa L.
Całe szczęście ,że nic im nie dolega i oby już nic więcej się nie przyplątało.

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Czw lis 23, 2017 16:09
przez agusialublin
Zuzia dostała ksywkę SZALONA ZUZIA :D ten kot ma trotyl w dupce :mrgreen:
Szaleje, biega, mama z bratem już za nią nie nastarczają :D

Dzisiaj byłam u Zuzi, :D a skubana ma apetyt :D
mama mówi że jakby mogła to cały czas by coś jadła :D przy mnie wtrząchnęła całą 75 gramową saszetkę :D

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Czw lis 23, 2017 20:57
przez MaryLux
Rikusiu [*]

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Pt lis 24, 2017 19:21
przez agusialublin
Moje chłopaki doprowadzają mnie na okrągło do śmiechu :D :D :D
Wczoraj bodajże Gumiś miał nerwa.
Skoczył na Koko w celu spuszczenia jej lania. Ta mu się wywinęła i z krzykiem uciekła. Gumiś wystrzelił jak z procy za nią. Akurat byłam na jego drodze i udało mi się go złapać (szacun dla mnie :ok: ) A się chłopak wkurzył że mu na drodze stanęłam. W związku z tym musiał sobie ulżyć i poszedł przyłożyć Pysionowi :mrgreen: Pysion w ciemie nie bity w wyniku czego spuścił łomot Gumisiowi :mrgreen: Były walki kotów :mrgreen:

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Pt lis 24, 2017 20:05
przez Moli25
agusialublin pisze:Moje chłopaki doprowadzają mnie na okrągło do śmiechu :D :D :D
Wczoraj bodajże Gumiś miał nerwa.
Skoczył na Koko w celu spuszczenia jej lania. Ta mu się wywinęła i z krzykiem uciekła. Gumiś wystrzelił jak z procy za nią. Akurat byłam na jego drodze i udało mi się go złapać (szacun dla mnie :ok: ) A się chłopak wkurzył że mu na drodze stanęłam. W związku z tym musiał sobie ulżyć i poszedł przyłożyć Pysionowi :mrgreen: Pysion w ciemie nie bity w wyniku czego spuścił łomot Gumisiowi :mrgreen: Były walki kotów :mrgreen:

Leciała jedna wielka Puchata Kula przez mieszkanie? :ryk:
Kurde, który u Ciebie kot jest najbardziej miziasty?
U mnie wszystkie nachalne :mrgreen:

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Pt lis 24, 2017 20:08
przez agusialublin
Moli25 pisze:
agusialublin pisze:Moje chłopaki doprowadzają mnie na okrągło do śmiechu :D :D :D
Wczoraj bodajże Gumiś miał nerwa.
Skoczył na Koko w celu spuszczenia jej lania. Ta mu się wywinęła i z krzykiem uciekła. Gumiś wystrzelił jak z procy za nią. Akurat byłam na jego drodze i udało mi się go złapać (szacun dla mnie :ok: ) A się chłopak wkurzył że mu na drodze stanęłam. W związku z tym musiał sobie ulżyć i poszedł przyłożyć Pysionowi :mrgreen: Pysion w ciemie nie bity w wyniku czego spuścił łomot Gumisiowi :mrgreen: Były walki kotów :mrgreen:

Leciała jedna wielka Puchata Kula przez mieszkanie? :ryk:
Kurde, który u Ciebie kot jest najbardziej miziasty?
U mnie wszystkie nachalne :mrgreen:


do miziania kolejka, wszystkie chętne :D
oprócz Dyźki, jak ją złapię to wymiziam, a że skubana nie da się tak łatwo złapać to miziam no tak raz na miesiąc :mrgreen:

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Pt lis 24, 2017 20:09
przez Ewa L.
agusialublin pisze:Moje chłopaki doprowadzają mnie na okrągło do śmiechu :D :D :D
Wczoraj bodajże Gumiś miał nerwa.
Skoczył na Koko w celu spuszczenia jej lania. Ta mu się wywinęła i z krzykiem uciekła. Gumiś wystrzelił jak z procy za nią. Akurat byłam na jego drodze i udało mi się go złapać (szacun dla mnie :ok: ) A się chłopak wkurzył że mu na drodze stanęłam. W związku z tym musiał sobie ulżyć i poszedł przyłożyć Pysionowi :mrgreen: Pysion w ciemie nie bity w wyniku czego spuścił łomot Gumisiowi :mrgreen: Były walki kotów :mrgreen:

No to wesoło masz :mrgreen:

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Pt lis 24, 2017 20:11
przez agusialublin
Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:Moje chłopaki doprowadzają mnie na okrągło do śmiechu :D :D :D
Wczoraj bodajże Gumiś miał nerwa.
Skoczył na Koko w celu spuszczenia jej lania. Ta mu się wywinęła i z krzykiem uciekła. Gumiś wystrzelił jak z procy za nią. Akurat byłam na jego drodze i udało mi się go złapać (szacun dla mnie :ok: ) A się chłopak wkurzył że mu na drodze stanęłam. W związku z tym musiał sobie ulżyć i poszedł przyłożyć Pysionowi :mrgreen: Pysion w ciemie nie bity w wyniku czego spuścił łomot Gumisiowi :mrgreen: Były walki kotów :mrgreen:

No to wesoło masz :mrgreen:


nom, :D :D :D :D

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Sob lis 25, 2017 9:15
przez mir.ka
agusialublin pisze:Zuzia dostała ksywkę SZALONA ZUZIA :D ten kot ma trotyl w dupce :mrgreen:
Szaleje, biega, mama z bratem już za nią nie nastarczają :D

Dzisiaj byłam u Zuzi, :D a skubana ma apetyt :D
mama mówi że jakby mogła to cały czas by coś jadła :D przy mnie wtrząchnęła całą 75 gramową saszetkę :D


moze przez te chwile co była u Ciebie zapatrzyła sie na Twoje koty i chce im dorównać :mrgreen:

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Sob lis 25, 2017 20:53
przez MaryLux
Obrazek

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Nie lis 26, 2017 23:40
przez barbarados
U mnie młodzież też pochłania na wyścigi . Najmłodsze leci do kuchni za każdym razem jak człowiek idzie , siada na dupince i : Ł Ł Ł IIIIIIIIIII !!!!!!!!!!

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Sob gru 02, 2017 19:15
przez agusialublin
Jest problem :roll:
Mała Zuzia sika i srajdoli bratu na kołdrę :roll:
Skubana robi do kuwety ale robi też i na wyrko :evil:
Zawiozłam im dzisiaj VITOPAR neutralizator zapachów, mam nadzieję że pomoże :roll:

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Sob gru 02, 2017 19:32
przez MaryLux
Jakiś problem: najlepiej byłoby weta zapytać...

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 11:24
przez mir.ka
agusialublin pisze:Jest problem :roll:
Mała Zuzia sika i srajdoli bratu na kołdrę :roll:
Skubana robi do kuwety ale robi też i na wyrko :evil:
Zawiozłam im dzisiaj VITOPAR neutralizator zapachów, mam nadzieję że pomoże :roll:



cos jej nie pasuje :(

Re: Było sobie kotków pięć część 9

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 13:20
przez MB&Ofelia
agusialublin pisze:Jest problem :roll:
Mała Zuzia sika i srajdoli bratu na kołdrę :roll:
Skubana robi do kuwety ale robi też i na wyrko :evil:
Zawiozłam im dzisiaj VITOPAR neutralizator zapachów, mam nadzieję że pomoże :roll:

Trzeba złapac na gorącym uczynku (to ważne), zbesztac i na karnego jeżyka np do łazienki.
Miałam taki problem z Ofelią jak była kocięciem, dwa razy podlała mi pościel. Za drugim razem złapałam w trakcie, złajałam, pokazałam kuwetę, i karny jeżyk. Od tej pory nigdy się nasiusiała poza kuwetą. Nawet po narkozie, zataczając się, dzielnie lazła do kuwety.