Było sobie kotków pięć część 9

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 20, 2017 17:06 Re: Było sobie kotków pięć część 9

klaudiafj pisze:Agusia :idea: https://www.znanylekarz.pl/endokrynolog/lublin wybierz takiego, który ma najwięcej pozytywnych komentarzy :)
Czy miałaś robione badanie anty-TPO?
http://polki.pl/zdrowie/choroby,zapalen ... tykul.html


Wiesz co Klauduś tak przeglądam jakie mam robione badania i wychodzi że z tego roku to w zasadzie nie mam żadnych 8O
To badanie na którym wyszło coś nie tak jest z 2015 roku :roll:
Hormony FT3 i FT4 wyszły w normie ale P-ciała p/perksydazie tarczycowej wyszło ponad normę. I na tym badaniu w zasadzie bazowałam u lekarza który stwierdził że to jeszcze za mało aby zacząć leczyć.
anty-TPO chyba nie miałam robionego :roll:
Muszę pójść do mojego lekarza rodzinnego bo w tym roku robiłam jakieś kontrolne badania krwi ale nie pamiętam co to było.
Dzięki za podesłanie linków :1luvu:
Jeśli chodzi o objawy to ja już mam bardziej przewlekły stan zapalenia tarczycy. Ja po prostu nie mam siły, mam problemy z pamięcią i skupieniem się na czym kolwiek. Wejście na trzecie piętro jest dla mnie koszmarnym wysiłkiem po którym wszystko mnie boli. Mam suche włosy. Śpię gdzie tylko się da. Koszmar jakiś :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto cze 20, 2017 17:10 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:Agusia :idea: https://www.znanylekarz.pl/endokrynolog/lublin wybierz takiego, który ma najwięcej pozytywnych komentarzy :)
Czy miałaś robione badanie anty-TPO?
http://polki.pl/zdrowie/choroby,zapalen ... tykul.html


Wiesz co Klauduś tak przeglądam jakie mam robione badania i wychodzi że z tego roku to w zasadzie nie mam żadnych 8O
To badanie na którym wyszło coś nie tak jest z 2015 roku :roll:
Hormony FT3 i FT4 wyszły w normie ale P-ciała p/perksydazie tarczycowej wyszło ponad normę. I na tym badaniu w zasadzie bazowałam u lekarza który stwierdził że to jeszcze za mało aby zacząć leczyć.
anty-TPO chyba nie miałam robionego :roll:
Muszę pójść do mojego lekarza rodzinnego bo w tym roku robiłam jakieś kontrolne badania krwi ale nie pamiętam co to było.
Dzięki za podesłanie linków :1luvu:
Jeśli chodzi o objawy to ja już mam bardziej przewlekły stan zapalenia tarczycy. Ja po prostu nie mam siły, mam problemy z pamięcią i skupieniem się na czym kolwiek. Wejście na trzecie piętro jest dla mnie koszmarnym wysiłkiem po którym wszystko mnie boli. Mam suche włosy. Śpię gdzie tylko się da. Koszmar jakiś :evil:


Właśnie czytam o tym badaniu anty-TPO no to tak jak pisałam jednak miałam robione, to właśnie te p-ciała p/perksydazie tarczycowej
przydałoby sie je powtórzyć, w sumie to dwa laty minęły i ciekawe czy coś się zmieniło
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto cze 20, 2017 17:20 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Agusia Ty możesz mieć nieleczone Hashimoto 8O 8O 8O 8O http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-s ... 37635.html
To jest dopiero przejeb...ne - doslownie!
Lekarz rodzinny przepisuje tylko TSH, a to są grosze, dlatego nie czekaj na skierowanie. Anty tpo kosztuje u mnie 35 zł i to zawsze jest prywatnie. ft3 i ft4 też prywatnie. Ja nie miałam tego robionego. Żaden lekarz nie uznal, że ft3 i ft4 jest konieczne. Ale myślę, że jutro pójdę i to zrobię i jeszcze raz tsh.
Aguś proszę jak możesz idź jutro na badania krwi i znajdź lekarza na ten tydzień.
Ze swojego 2 tygodniowego doświadcznia (a pewnie nie czytałaś wszystkiego na moim wątku) wiem, jak te leki ratują życie. Ja spałam 12 godzin w nocy, a do tego jeszcze w dzień po 2 godziny. Jakby mi ktoś odłączył zasilanie - nagle padałam na twarz. Ja zmarnowałam swoje życie, bo wegetowałam przed komputerem, ciągle odkładałam coś na jutro. Bardzo trudno bylo mi się do czegoś zmusić.
Dostałam lek i na drugi dzień jakbym dostała nowe zasilanie. Na pelnej dawce mogę góry przenosić. Już nie śpię. Czuję tą energię. Choć jeszcze mi wszystko szaleje. Teraz wali serce. Ale to się unormuje mam nadzieję.
Jestem innym człowiekiem. Ja nie wiem gdzie ja byłam przez ostatnie lata 8O :oops:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 20, 2017 18:48 Re: Było sobie kotków pięć część 9

klaudiafj pisze:Agusia Ty możesz mieć nieleczone Hashimoto 8O 8O 8O 8O http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-s ... 37635.html
To jest dopiero przejeb...ne - doslownie!
Lekarz rodzinny przepisuje tylko TSH, a to są grosze, dlatego nie czekaj na skierowanie. Anty tpo kosztuje u mnie 35 zł i to zawsze jest prywatnie. ft3 i ft4 też prywatnie. Ja nie miałam tego robionego. Żaden lekarz nie uznal, że ft3 i ft4 jest konieczne. Ale myślę, że jutro pójdę i to zrobię i jeszcze raz tsh.
Aguś proszę jak możesz idź jutro na badania krwi i znajdź lekarza na ten tydzień.
Ze swojego 2 tygodniowego doświadcznia (a pewnie nie czytałaś wszystkiego na moim wątku) wiem, jak te leki ratują życie. Ja spałam 12 godzin w nocy, a do tego jeszcze w dzień po 2 godziny. Jakby mi ktoś odłączył zasilanie - nagle padałam na twarz. Ja zmarnowałam swoje życie, bo wegetowałam przed komputerem, ciągle odkładałam coś na jutro. Bardzo trudno bylo mi się do czegoś zmusić.
Dostałam lek i na drugi dzień jakbym dostała nowe zasilanie. Na pelnej dawce mogę góry przenosić. Już nie śpię. Czuję tą energię. Choć jeszcze mi wszystko szaleje. Teraz wali serce. Ale to się unormuje mam nadzieję.
Jestem innym człowiekiem. Ja nie wiem gdzie ja byłam przez ostatnie lata 8O :oops:


no to wiesz co się ze mną dzieje Klauduś. Super że tak świetnie się czujesz. Ja jak zwłoki, ale na pewno coś z tym zrobię.
jutro pojadę do LUxmedu i zrobię sobie to badanie anty tpo. Zobaczymy co z tego wyjdzie. :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto cze 20, 2017 18:57 Re: Było sobie kotków pięć część 9

klaudiafj pisze:Agusia Ty możesz mieć nieleczone Hashimoto 8O 8O 8O 8O http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-s ... 37635.html
To jest dopiero przejeb...ne - doslownie!
Lekarz rodzinny przepisuje tylko TSH, a to są grosze, dlatego nie czekaj na skierowanie. Anty tpo kosztuje u mnie 35 zł i to zawsze jest prywatnie. ft3 i ft4 też prywatnie. Ja nie miałam tego robionego. Żaden lekarz nie uznal, że ft3 i ft4 jest konieczne. Ale myślę, że jutro pójdę i to zrobię i jeszcze raz tsh.
Aguś proszę jak możesz idź jutro na badania krwi i znajdź lekarza na ten tydzień.
Ze swojego 2 tygodniowego doświadcznia (a pewnie nie czytałaś wszystkiego na moim wątku) wiem, jak te leki ratują życie. Ja spałam 12 godzin w nocy, a do tego jeszcze w dzień po 2 godziny. Jakby mi ktoś odłączył zasilanie - nagle padałam na twarz. Ja zmarnowałam swoje życie, bo wegetowałam przed komputerem, ciągle odkładałam coś na jutro. Bardzo trudno bylo mi się do czegoś zmusić.
Dostałam lek i na drugi dzień jakbym dostała nowe zasilanie. Na pelnej dawce mogę góry przenosić. Już nie śpię. Czuję tą energię. Choć jeszcze mi wszystko szaleje. Teraz wali serce. Ale to się unormuje mam nadzieję.
Jestem innym człowiekiem. Ja nie wiem gdzie ja byłam przez ostatnie lata 8O :oops:



Skąd ja to znam ?

Witaj Agusialubin .... melduje się Kotina z Kotinowa ... hashimotka od 15 lat

Wszystko o czym pisze Klaudiafj - to prawda, miałam tak samo - po pierwszych tabletkach odżyłam jak by mi nowe baterie dali ...
Nie tylko spałam po 10-12 godzin, jeszcze nie mogłam jeść - wszystko mi szkodziło - a tyłam, poznałam znaczenie określenia "spowolnienie umysłowe", dyrektor mówił - a ja musiałam zapisywać :oops: ale najgorsze były ... lęki :strach: bałam się wszystkiego, lęki irracjonalne bez podstaw - koszmar :( :(
Stałam się innym człowiekiem, to nie byłam ja ... babka energiczna, z poczuciem humoru, pewna siebie, dająca sobie zawsze radę ...
stałam się tłustą rozdygotaną galaretą, której nikt nie rozumiał .... :cry:

A lekarze - cóż szkoda słów - diagnozowali mnie kilka lat .... :evil:
Rada niektórych z nich ..... "Dzieci poszły na swoje, a mamuśka fiksuje, kup se pani kota ...." 8O
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9463
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 20, 2017 19:15 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Kotina pisze:
klaudiafj pisze:Agusia Ty możesz mieć nieleczone Hashimoto 8O 8O 8O 8O http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-s ... 37635.html
To jest dopiero przejeb...ne - doslownie!
Lekarz rodzinny przepisuje tylko TSH, a to są grosze, dlatego nie czekaj na skierowanie. Anty tpo kosztuje u mnie 35 zł i to zawsze jest prywatnie. ft3 i ft4 też prywatnie. Ja nie miałam tego robionego. Żaden lekarz nie uznal, że ft3 i ft4 jest konieczne. Ale myślę, że jutro pójdę i to zrobię i jeszcze raz tsh.
Aguś proszę jak możesz idź jutro na badania krwi i znajdź lekarza na ten tydzień.
Ze swojego 2 tygodniowego doświadcznia (a pewnie nie czytałaś wszystkiego na moim wątku) wiem, jak te leki ratują życie. Ja spałam 12 godzin w nocy, a do tego jeszcze w dzień po 2 godziny. Jakby mi ktoś odłączył zasilanie - nagle padałam na twarz. Ja zmarnowałam swoje życie, bo wegetowałam przed komputerem, ciągle odkładałam coś na jutro. Bardzo trudno bylo mi się do czegoś zmusić.
Dostałam lek i na drugi dzień jakbym dostała nowe zasilanie. Na pelnej dawce mogę góry przenosić. Już nie śpię. Czuję tą energię. Choć jeszcze mi wszystko szaleje. Teraz wali serce. Ale to się unormuje mam nadzieję.
Jestem innym człowiekiem. Ja nie wiem gdzie ja byłam przez ostatnie lata 8O :oops:



Skąd ja to znam ?

Witaj Agusialubin .... melduje się Kotina z Kotinowa ... hashimotka od 15 lat

Wszystko o czym pisze Klaudiafj - to prawda, miałam tak samo - po pierwszych tabletkach odżyłam jak by mi nowe baterie dali ...
Nie tylko spałam po 10-12 godzin, jeszcze nie mogłam jeść - wszystko mi szkodziło - a tyłam, poznałam znaczenie określenia "spowolnienie umysłowe", dyrektor mówił - a ja musiałam zapisywać :oops: ale najgorsze były ... lęki :strach: bałam się wszystkiego, lęki irracjonalne bez podstaw - koszmar :( :(
Stałam się innym człowiekiem, to nie byłam ja ... babka energiczna, z poczuciem humoru, pewna siebie, dająca sobie zawsze radę ...
stałam się tłustą rozdygotaną galaretą, której nikt nie rozumiał .... :cry:

A lekarze - cóż szkoda słów - diagnozowali mnie kilka lat .... :evil:
Rada niektórych z nich ..... "Dzieci poszły na swoje, a mamuśka fiksuje, kup se pani kota ...." 8O


Cześć Kotina :D
no to ja tak mam. Taka otępiała, w zasadzie to mogłabym cały dzień przeleżeć, i przespać. Zero chęci do życia. Muszę sie bardzo zmuszać żeby cokolwiek zrobić. I to otępienie umysłowe. Pamięć mi szwankuje, nie moge się skupić, nie mogę ogarnąć. Jakieś takie właśnie spowolnienie umysłowe.
I te lęki, wieczny niepokój wewnętrzny, te lęki, właśnie takie bezpodstawne ale są we mnie. Przez kilka lat na antydepresantach jechałam bo lekarz zdiagnozował u mnie nerwicę lękową. Poprawa była bo prochy uśpiły mi ten niepokój i lęki. Ale nie na długi czas bo sie co parę miesiecy trzeba było je zmieniać na inne. Myślę że one tez spowodowały że złapałam wagę.
I tak chodziłam sobie po lekarzach ale oczywiście badania były w normie. A ja jak się koszmarnie czułam tak sie czułam. Bardzo dużo jeżdżę autem. Bywało że ocknęłam się na innym pasie. Po prostu mózg mi się wyłączał. Musiałam i muszę zjeżdżać na jakis parking i drzemkę uciąć bo kompletnie nie jestem zdolna jechać.
I tak mam spędzić życie, w otępieniu, nieprzytomna, bez chęci do czegokolwiek, z lękami? Żyć mi się już nie chce. Jakaś deprecha mnie ogarnęła.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto cze 20, 2017 21:41 Re: Było sobie kotków pięć część 9

:placz: :placz: :placz: Dziewczyny, współczuję Wam z całego serca...musisz to leczyć, Agnieszeczko :ok:

pozdrawiam cieplutko :201461 :201461 :201461 :201461
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21728
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 20, 2017 22:02 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ja się ostatnio zastanawiam ,kto i jak , kiedy śpię przenosi mnie do kopalni albo kamieniołomów . Wstaje bardziej zmęczona niż się kładę :?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto cze 20, 2017 22:06 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:
Kotina pisze:
klaudiafj pisze:Agusia Ty możesz mieć nieleczone Hashimoto 8O 8O 8O 8O http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-s ... 37635.html
To jest dopiero przejeb...ne - doslownie!
Lekarz rodzinny przepisuje tylko TSH, a to są grosze, dlatego nie czekaj na skierowanie. Anty tpo kosztuje u mnie 35 zł i to zawsze jest prywatnie. ft3 i ft4 też prywatnie. Ja nie miałam tego robionego. Żaden lekarz nie uznal, że ft3 i ft4 jest konieczne. Ale myślę, że jutro pójdę i to zrobię i jeszcze raz tsh.
Aguś proszę jak możesz idź jutro na badania krwi i znajdź lekarza na ten tydzień.
Ze swojego 2 tygodniowego doświadcznia (a pewnie nie czytałaś wszystkiego na moim wątku) wiem, jak te leki ratują życie. Ja spałam 12 godzin w nocy, a do tego jeszcze w dzień po 2 godziny. Jakby mi ktoś odłączył zasilanie - nagle padałam na twarz. Ja zmarnowałam swoje życie, bo wegetowałam przed komputerem, ciągle odkładałam coś na jutro. Bardzo trudno bylo mi się do czegoś zmusić.
Dostałam lek i na drugi dzień jakbym dostała nowe zasilanie. Na pelnej dawce mogę góry przenosić. Już nie śpię. Czuję tą energię. Choć jeszcze mi wszystko szaleje. Teraz wali serce. Ale to się unormuje mam nadzieję.
Jestem innym człowiekiem. Ja nie wiem gdzie ja byłam przez ostatnie lata 8O :oops:



Skąd ja to znam ?

Witaj Agusialubin .... melduje się Kotina z Kotinowa ... hashimotka od 15 lat

Wszystko o czym pisze Klaudiafj - to prawda, miałam tak samo - po pierwszych tabletkach odżyłam jak by mi nowe baterie dali ...
Nie tylko spałam po 10-12 godzin, jeszcze nie mogłam jeść - wszystko mi szkodziło - a tyłam, poznałam znaczenie określenia "spowolnienie umysłowe", dyrektor mówił - a ja musiałam zapisywać :oops: ale najgorsze były ... lęki :strach: bałam się wszystkiego, lęki irracjonalne bez podstaw - koszmar :( :(
Stałam się innym człowiekiem, to nie byłam ja ... babka energiczna, z poczuciem humoru, pewna siebie, dająca sobie zawsze radę ...
stałam się tłustą rozdygotaną galaretą, której nikt nie rozumiał .... :cry:

A lekarze - cóż szkoda słów - diagnozowali mnie kilka lat .... :evil:
Rada niektórych z nich ..... "Dzieci poszły na swoje, a mamuśka fiksuje, kup se pani kota ...." 8O


Cześć Kotina :D
no to ja tak mam. Taka otępiała, w zasadzie to mogłabym cały dzień przeleżeć, i przespać. Zero chęci do życia. Muszę sie bardzo zmuszać żeby cokolwiek zrobić. I to otępienie umysłowe. Pamięć mi szwankuje, nie moge się skupić, nie mogę ogarnąć. Jakieś takie właśnie spowolnienie umysłowe.
I te lęki, wieczny niepokój wewnętrzny, te lęki, właśnie takie bezpodstawne ale są we mnie. Przez kilka lat na antydepresantach jechałam bo lekarz zdiagnozował u mnie nerwicę lękową. Poprawa była bo prochy uśpiły mi ten niepokój i lęki. Ale nie na długi czas bo sie co parę miesiecy trzeba było je zmieniać na inne. Myślę że one tez spowodowały że złapałam wagę.
I tak chodziłam sobie po lekarzach ale oczywiście badania były w normie. A ja jak się koszmarnie czułam tak sie czułam. Bardzo dużo jeżdżę autem. Bywało że ocknęłam się na innym pasie. Po prostu mózg mi się wyłączał. Musiałam i muszę zjeżdżać na jakis parking i drzemkę uciąć bo kompletnie nie jestem zdolna jechać.
I tak mam spędzić życie, w otępieniu, nieprzytomna, bez chęci do czegokolwiek, z lękami? Żyć mi się już nie chce. Jakaś deprecha mnie ogarnęła.


Ja długo objawy lekceważyłam. Sądzę, że kilka lat. Zwalałam na wszystko - lenistwo, pogodę, ciśnienie, to że jestem sową i dlatego śpię do późna. Wahania nastroju miałam ogromne - dopiero teraz sobie uświadomiłam, że póki co ich nie mam. Zawsze byłam odbierana jako nerwowa. Potrafiłam z łagodnego baranka w sekundę stać się ziejącym ogniem smokiem, który jest w stanie zabijać. Tyłam, bo się obżerałam. Mimo, że już wiele osób mi mówiło, że dziwne, że tyję, bo przecież jako wegetarianka raczej interesuję się zdrową dietą itd. Zrezygnowałam z nabiału co odcięło mi sporą, bardzo sporą dawkę kalorii. Cellulitis mam taki, że wyglądam jakby mnie ktoś trzymał w formie i wyciągnął po długim czasie. Zawsze mnie dziwiło to, że grubsze ode mnie osoby nie mają takiego cellulitu. Odcięłam sery i dołożyłam warzyw w to miejsce i nie schudłam ponad rok 8O Podczas kiedy inne osoby odcinają słodycze i nagle chudną 5 kg. Ja słodyczy jem mało. Nie powiem - grzeszki są różne. A to wino i chipsy a to coś innego, ale to samo było kiedy jadłam ser. a to było mnóstwo kcal na dzień. Więc siłą rzeczy musiał mi waga ruszyć. A ja tyje wciąż choć wolniej. Więc sobie myślałam - starość. Zamieniam się w babcie swoją. Itd. Skóra tak sucha, że mnie piekła na twarzy. Kołatanie serca. Nie wiem co jeszcze - ogrom objawów. Depresja, lęki - to moje życie. Niechęć. Odkładanie wszystkiego na jutro. I przeraźliwe zimno. Spałam 12 godzin. Siadłam do komputera, żeby zmusić się do pracy. Nic nie zrobiłam. Wegetowałam. W końcu po 3 godzinach odcięło mi doładowanie. Poszłam spać. Spałam 2 godziny. Wstałam. Znowu komputer. Nic nie zrobiłam. Kilka godzin. Poszłam znowu spać. I spałam kolejne dwie godziny. Mąż ciągle pytał - czemu ja tak śpię. W końcu poczułam się pierwszy raz w pułapce. Bo co to za życie. Nie mam nic z zycia. Bo ja nie żyję. Jestem żywym zombie.
I na drugi dzień poszłam zrobić badania. Wciąż myślałam, że sobie to wmawiam. Ale jak zobaczyłam na własne oczy na wyniku tsh ponad 5 to uwierzyłam.
Poszłam do cudnej lekarki, która była miła i interesowała się mną. Robiła notatki. I powiedziała, że da mi lek.
Pierwszy dzień na minimalnej dawce - zastanawiałam się czy coś się ze mną robi. I zaś poszłam spać.
Ale drugi dzień - nowa bateria! Tego dnia zrobiłam w domu więcej niż w ciągu ostatnich miesięcy. Wysprzątałam wszystkie zakamarki, wnętrza szaf -to odkładałam latami! I pomalowałam dwie szafy. Mąż chodził cały dzien na dwór, a to do sklepu, a to na rower i wchodził przez cały dzień na paluszkach, bo wiedział, że spie - a ja nadal w szafach! Pracowałam jak mróweczka do nocy. Pierwszy raz nie poszłam spać. I wtedy zrozumiałam, że można żyć inaczej! I że nie musi tak być.
Są wzloty i upadki, ale takiej energii nie miałam od lat. Jestem jak nowo narodzona.

Aguś zrób też TSH. Moim zdaniem z tego co czytałam od tych 2 tyg w necie - masz Hashimoto, a to jest wyższy level niedoczynności. Nie możesz tak tego zostawić.

Zobacz to - https://www.youtube.com/watch?v=kSsbiO70PsI
Dopiero trzeci lekarz, a to jest sławna aktorka, zdawać by się mogło, że ona ma najlepszych lekarzy a guzik. Zmieniłam zdanie co do lekarzy :/ już im nie ufam.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro cze 21, 2017 20:38 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Zrobiłam dzisiaj badanie krwi na anty-tpo. No i wyszedł wynik, 41,67 przy zakresie referencyjnym 5,61.
Jutro dzwonię po lekarzach.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro cze 21, 2017 20:46 Re: Było sobie kotków pięć część 9

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw cze 22, 2017 16:56 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Zrobiłam dzisiaj badanie krwi na anty-tpo. No i wyszedł wynik, 41,67 przy zakresie referencyjnym 5,61.
Jutro dzwonię po lekarzach.

8O
Agnieszka
O koty dbasz, o siebie zadbaj!!!!
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw cze 22, 2017 19:12 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Moli25 pisze:
agusialublin pisze:Zrobiłam dzisiaj badanie krwi na anty-tpo. No i wyszedł wynik, 41,67 przy zakresie referencyjnym 5,61.
Jutro dzwonię po lekarzach.

8O
Agnieszka
O koty dbasz, o siebie zadbaj!!!!

Popieram

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 23, 2017 9:22 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Dzisiaj rano tak gdzieś około 5 rano włączyły mi się trzy budziki :evil: Pysion, Rycha i Koko :mrgreen:
Właściwie to te budziki co rano mi sie tak włączają
Pysion siada nade mną, miauczy i liże po paszczy. Uparcie aż otworzę oczy. Jak otworzę oczy to głaszczę Pysiona. Ale za chwilę te oczy mi się zamykają i zasypiam. No to Pysion znowu zaczyna miauczeć i lizać po paszczy i ja sie znowu budzę. I tak w kółko :evil:
W międzyczasie przyjdzie Koko żeby ją pomiziać. Rychu też.Gumiś też wpadnie od czasu do czasu żeby ciągnąć mnie za włosy.
I tak sobie od piątej rano "śpię" :smokin:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt cze 23, 2017 18:01 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Dzisiaj też miałam pobudkę nad ranem. Ale nie tulące się kotki, tylko "pędzą konie po betonie". Chłodniej się zrobiło, to głupawki dostały. Dobrze że mnie nie stratowały :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Nul, Silverblue, zuza i 85 gości