Było sobie kotków pięć część 9

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 03, 2017 18:21 Re: Było sobie kotków pięć część 9

MB&Ofelia pisze:
agusialublin pisze:Jest problem :roll:
Mała Zuzia sika i srajdoli bratu na kołdrę :roll:
Skubana robi do kuwety ale robi też i na wyrko :evil:
Zawiozłam im dzisiaj VITOPAR neutralizator zapachów, mam nadzieję że pomoże :roll:

Trzeba złapac na gorącym uczynku (to ważne), zbesztac i na karnego jeżyka np do łazienki.
Miałam taki problem z Ofelią jak była kocięciem, dwa razy podlała mi pościel. Za drugim razem złapałam w trakcie, złajałam, pokazałam kuwetę, i karny jeżyk. Od tej pory nigdy się nasiusiała poza kuwetą. Nawet po narkozie, zataczając się, dzielnie lazła do kuwety.

Coś ty zrobiła mojej synowej!!!
Ja ciebie zbesztam za sikanie w lesie pod krzakiem i do Toi Toi'a zaprowadzę do sąsiedniej wsi.
Ja Nalince spokojnie tłumaczyłam, że siusiu nie robi się w kąty tylko do kuwety, tam gdzie robi kupkę.
Całe dnie z mopem za nią chodziłam. Wycierałam jeden kąt a ona lała już w drugi, ale po 2 dniach załapała i już więcej nie narobiła poza kuwetę.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 03, 2017 19:41 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Dyktatura pisze:
MB&Ofelia pisze:
agusialublin pisze:Jest problem :roll:
Mała Zuzia sika i srajdoli bratu na kołdrę :roll:
Skubana robi do kuwety ale robi też i na wyrko :evil:
Zawiozłam im dzisiaj VITOPAR neutralizator zapachów, mam nadzieję że pomoże :roll:

Trzeba złapac na gorącym uczynku (to ważne), zbesztac i na karnego jeżyka np do łazienki.
Miałam taki problem z Ofelią jak była kocięciem, dwa razy podlała mi pościel. Za drugim razem złapałam w trakcie, złajałam, pokazałam kuwetę, i karny jeżyk. Od tej pory nigdy się nasiusiała poza kuwetą. Nawet po narkozie, zataczając się, dzielnie lazła do kuwety.

Coś ty zrobiła mojej synowej!!!
Ja ciebie zbesztam za sikanie w lesie pod krzakiem i do Toi Toi'a zaprowadzę do sąsiedniej wsi.
Ja Nalince spokojnie tłumaczyłam, że siusiu nie robi się w kąty tylko do kuwety, tam gdzie robi kupkę.
Całe dnie z mopem za nią chodziłam. Wycierałam jeden kąt a ona lała już w drugi, ale po 2 dniach załapała i już więcej nie narobiła poza kuwetę.

Wtedy jeszcze twoją synową nie była :wink: A metoda okazała się w 100% skuteczna.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33194
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 03, 2017 19:52 Re: Było sobie kotków pięć część 9

MB&Ofelia pisze:
Dyktatura pisze:
MB&Ofelia pisze:
agusialublin pisze:Jest problem :roll:
Mała Zuzia sika i srajdoli bratu na kołdrę :roll:
Skubana robi do kuwety ale robi też i na wyrko :evil:
Zawiozłam im dzisiaj VITOPAR neutralizator zapachów, mam nadzieję że pomoże :roll:

Trzeba złapac na gorącym uczynku (to ważne), zbesztac i na karnego jeżyka np do łazienki.
Miałam taki problem z Ofelią jak była kocięciem, dwa razy podlała mi pościel. Za drugim razem złapałam w trakcie, złajałam, pokazałam kuwetę, i karny jeżyk. Od tej pory nigdy się nasiusiała poza kuwetą. Nawet po narkozie, zataczając się, dzielnie lazła do kuwety.

Coś ty zrobiła mojej synowej!!!
Ja ciebie zbesztam za sikanie w lesie pod krzakiem i do Toi Toi'a zaprowadzę do sąsiedniej wsi.
Ja Nalince spokojnie tłumaczyłam, że siusiu nie robi się w kąty tylko do kuwety, tam gdzie robi kupkę.
Całe dnie z mopem za nią chodziłam. Wycierałam jeden kąt a ona lała już w drugi, ale po 2 dniach załapała i już więcej nie narobiła poza kuwetę.

Wtedy jeszcze twoją synową nie była :wink: A metoda okazała się w 100% skuteczna.

Ale to było znęcanie się nad kotkiem. Mogłaś jej uszkodzić psychikę. :evil:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 03, 2017 20:08 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Dyktatura pisze:
MB&Ofelia pisze:
Dyktatura pisze:
MB&Ofelia pisze:
agusialublin pisze:Jest problem :roll:
Mała Zuzia sika i srajdoli bratu na kołdrę :roll:
Skubana robi do kuwety ale robi też i na wyrko :evil:
Zawiozłam im dzisiaj VITOPAR neutralizator zapachów, mam nadzieję że pomoże :roll:

Trzeba złapac na gorącym uczynku (to ważne), zbesztac i na karnego jeżyka np do łazienki.
Miałam taki problem z Ofelią jak była kocięciem, dwa razy podlała mi pościel. Za drugim razem złapałam w trakcie, złajałam, pokazałam kuwetę, i karny jeżyk. Od tej pory nigdy się nasiusiała poza kuwetą. Nawet po narkozie, zataczając się, dzielnie lazła do kuwety.

Coś ty zrobiła mojej synowej!!!
Ja ciebie zbesztam za sikanie w lesie pod krzakiem i do Toi Toi'a zaprowadzę do sąsiedniej wsi.
Ja Nalince spokojnie tłumaczyłam, że siusiu nie robi się w kąty tylko do kuwety, tam gdzie robi kupkę.
Całe dnie z mopem za nią chodziłam. Wycierałam jeden kąt a ona lała już w drugi, ale po 2 dniach załapała i już więcej nie narobiła poza kuwetę.

Wtedy jeszcze twoją synową nie była :wink: A metoda okazała się w 100% skuteczna.

Ale to było znęcanie się nad kotkiem. Mogłaś jej uszkodzić psychikę. :evil:

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 03, 2017 22:54 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Brat śpi pod kocem, po kołdrą się boi :mrgreen:
Może Zuzia zapomni o tej kołdrze i przestanie na nią lać :roll: i srać

A poza tym to Zuzia focha strzeliła. Nie je nic oprócz fileta z kurczaka :|
Sosik jest be, galaretka jest be, pasztecik jest be, tylko filecik jest mniam 8O

No mała zołza się z niej robi :mrgreen:

Pracujemy nad kompanem dla Zuzi :ok:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon gru 04, 2017 17:30 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Brat śpi pod kocem, po kołdrą się boi :mrgreen:
Może Zuzia zapomni o tej kołdrze i przestanie na nią lać :roll: i srać

A poza tym to Zuzia focha strzeliła. Nie je nic oprócz fileta z kurczaka :|
Sosik jest be, galaretka jest be, pasztecik jest be, tylko filecik jest mniam 8O

No mała zołza się z niej robi :mrgreen:

Pracujemy nad kompanem dla Zuzi :ok:

a kiedy ma być u niej?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 04, 2017 20:15 Re: Było sobie kotków pięć część 9

mir.ka pisze:
agusialublin pisze:Brat śpi pod kocem, po kołdrą się boi :mrgreen:
Może Zuzia zapomni o tej kołdrze i przestanie na nią lać :roll: i srać

A poza tym to Zuzia focha strzeliła. Nie je nic oprócz fileta z kurczaka :|
Sosik jest be, galaretka jest be, pasztecik jest be, tylko filecik jest mniam 8O

No mała zołza się z niej robi :mrgreen:

Pracujemy nad kompanem dla Zuzi :ok:

a kiedy ma być u niej?


w tym tygodniu :D
czekam na kontakt od domu tymczasowego w którym jest kotek ( w dodatku taki sam jak Rikuś, czarnuszek, ma około 5 miesięcy )
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro gru 06, 2017 11:39 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Obrazek
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 09, 2017 19:18 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Od środy Zuzia ma kumpla do zabawy
Duszek, wygląda jak Rikuś, też czarniutki :D tylko starszy bo ma ponad 5 miesięcy
Zadoptowany z Chełmskiej Straży dla zwierząt
Oczywiście aby nie bylo za wesoło to Duszek podwyższył nam wszystkim ciśnienie.
Przyjechał do nas po południu. Po godzinie czternastej Duszek zniknął 8O
Mama szukała, brat z pracy wrócił i też szukał, w końcu szukałam i ja. Pół dnia szukaliśmy. Już od zmysłwó odchodziliśmy, mama odchodziła od zmysłów bo myślała że może jakoś jej z mieszkania uciekł. Same wiecie że w takich chwilach do głowy przychodzą najstraszniejsze myśłi.
Po 21-szej znalazłam Duszka. Całe mieszkanie przeszukane, bałagan, po kilka razy sprawdzane wszystkie miejsca, gówniarz siedział w łazience za kabiną prysznicową. Nie wiem jakim sposobem nie znaleźliśmy go tam wcześniej a przecież kilka razy to miejsce było sprawdzane.
Na szczeście jst coraz lepiej, bawią się razem, śpią razem, jest wesoło i Zuzia wreszcie ma się z kim wydurniać :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin


Post » Sob gru 09, 2017 19:40 Re: Było sobie kotków pięć część 9

To teraz będzie dużo radości w domu :1luvu:
Czasami tęsknię za takimi maluchami. Ale szybko się budzę z tego snu i opamietuje się natychmiast :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob gru 09, 2017 20:49 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Koty potrafią się tak schować że ludź schodzi na zawał :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33194
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 10, 2017 9:06 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Od środy Zuzia ma kumpla do zabawy
Duszek, wygląda jak Rikuś, też czarniutki :D tylko starszy bo ma ponad 5 miesięcy
Zadoptowany z Chełmskiej Straży dla zwierząt
Oczywiście aby nie bylo za wesoło to Duszek podwyższył nam wszystkim ciśnienie.
Przyjechał do nas po południu. Po godzinie czternastej Duszek zniknął 8O
Mama szukała, brat z pracy wrócił i też szukał, w końcu szukałam i ja. Pół dnia szukaliśmy. Już od zmysłwó odchodziliśmy, mama odchodziła od zmysłów bo myślała że może jakoś jej z mieszkania uciekł. Same wiecie że w takich chwilach do głowy przychodzą najstraszniejsze myśłi.
Po 21-szej znalazłam Duszka. Całe mieszkanie przeszukane, bałagan, po kilka razy sprawdzane wszystkie miejsca, gówniarz siedział w łazience za kabiną prysznicową. Nie wiem jakim sposobem nie znaleźliśmy go tam wcześniej a przecież kilka razy to miejsce było sprawdzane.
Na szczeście jst coraz lepiej, bawią się razem, śpią razem, jest wesoło i Zuzia wreszcie ma się z kim wydurniać :D


a miał być brat Zuzi ,co się zmieniło?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 10, 2017 10:17 Re: Było sobie kotków pięć część 9

mir.ka pisze:
agusialublin pisze:Od środy Zuzia ma kumpla do zabawy
Duszek, wygląda jak Rikuś, też czarniutki :D tylko starszy bo ma ponad 5 miesięcy
Zadoptowany z Chełmskiej Straży dla zwierząt
Oczywiście aby nie bylo za wesoło to Duszek podwyższył nam wszystkim ciśnienie.
Przyjechał do nas po południu. Po godzinie czternastej Duszek zniknął 8O
Mama szukała, brat z pracy wrócił i też szukał, w końcu szukałam i ja. Pół dnia szukaliśmy. Już od zmysłwó odchodziliśmy, mama odchodziła od zmysłów bo myślała że może jakoś jej z mieszkania uciekł. Same wiecie że w takich chwilach do głowy przychodzą najstraszniejsze myśłi.
Po 21-szej znalazłam Duszka. Całe mieszkanie przeszukane, bałagan, po kilka razy sprawdzane wszystkie miejsca, gówniarz siedział w łazience za kabiną prysznicową. Nie wiem jakim sposobem nie znaleźliśmy go tam wcześniej a przecież kilka razy to miejsce było sprawdzane.
Na szczeście jst coraz lepiej, bawią się razem, śpią razem, jest wesoło i Zuzia wreszcie ma się z kim wydurniać :D


a miał być brat Zuzi ,co się zmieniło?

Brat Zuzi był ale maluszek umarł. :(
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 10, 2017 10:34 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
agusialublin pisze:Od środy Zuzia ma kumpla do zabawy
Duszek, wygląda jak Rikuś, też czarniutki :D tylko starszy bo ma ponad 5 miesięcy
Zadoptowany z Chełmskiej Straży dla zwierząt
Oczywiście aby nie bylo za wesoło to Duszek podwyższył nam wszystkim ciśnienie.
Przyjechał do nas po południu. Po godzinie czternastej Duszek zniknął 8O
Mama szukała, brat z pracy wrócił i też szukał, w końcu szukałam i ja. Pół dnia szukaliśmy. Już od zmysłwó odchodziliśmy, mama odchodziła od zmysłów bo myślała że może jakoś jej z mieszkania uciekł. Same wiecie że w takich chwilach do głowy przychodzą najstraszniejsze myśłi.
Po 21-szej znalazłam Duszka. Całe mieszkanie przeszukane, bałagan, po kilka razy sprawdzane wszystkie miejsca, gówniarz siedział w łazience za kabiną prysznicową. Nie wiem jakim sposobem nie znaleźliśmy go tam wcześniej a przecież kilka razy to miejsce było sprawdzane.
Na szczeście jst coraz lepiej, bawią się razem, śpią razem, jest wesoło i Zuzia wreszcie ma się z kim wydurniać :D


a miał być brat Zuzi ,co się zmieniło?

Brat Zuzi był ale maluszek umarł. :(


ale miał być inny brat, czy cos mi sie pomyliło :roll:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Nul i 239 gości