Było sobie kotków pięć część 9

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 14, 2017 21:23 Re: Było sobie kotków pięć część 9

klaudiafj pisze:Ojej! Ale się porobiło... Jednak cieszę się, że mówisz, że się "uwolniłaś" - wynika z tego, że to dobra droga. Czasem tak trzeba. Ja też swego czasu odeszłam po 5 latach z pracy. Wolność jaką poczułam to było nieziemskie uczucie. Mam nadzieję, że też się tak czujesz.

A u endo byłaś?


nom właśnie tak Klauduś, czuję się wreszcie wolna i ten spokój, żołądek już mi wraca do normy bo miałam przekręcony chyba na drugą stronę z nerwów

Jeśli chodzi o endo to trafiła mi się jakaś sensowna lekarka. Widać że nie zbywała mnie, na zasadzie aby tylko coś powiedzieć i pozbyć się pacjenta.
Ta mi wytłumaczyła, dała na usg tarczycy oraz dodatkowe badania krwi.
W przyszłym tygodniu mam do niej pójść z wynikami.
I tak usg tarczycy nie wykazało żadnym zmian, jest w porządku.
FT3 i FT4 też w normie.
Ale zrobiłam też Przeciwciała ANTY-TG - wyszły ponad normę. Wcześniej tak jak pisałam robiłam na własną rękę Przeciwciała ANTY-TPO które też wyszły ponad normę.
No i teraz to sama już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. U lekarza wyjdzie.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob lip 15, 2017 7:59 Re: Było sobie kotków pięć część 9

:1luvu: :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 15, 2017 9:05 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:Ojej! Ale się porobiło... Jednak cieszę się, że mówisz, że się "uwolniłaś" - wynika z tego, że to dobra droga. Czasem tak trzeba. Ja też swego czasu odeszłam po 5 latach z pracy. Wolność jaką poczułam to było nieziemskie uczucie. Mam nadzieję, że też się tak czujesz.

A u endo byłaś?


nom właśnie tak Klauduś, czuję się wreszcie wolna i ten spokój, żołądek już mi wraca do normy bo miałam przekręcony chyba na drugą stronę z nerwów

Jeśli chodzi o endo to trafiła mi się jakaś sensowna lekarka. Widać że nie zbywała mnie, na zasadzie aby tylko coś powiedzieć i pozbyć się pacjenta.
Ta mi wytłumaczyła, dała na usg tarczycy oraz dodatkowe badania krwi.
W przyszłym tygodniu mam do niej pójść z wynikami.
I tak usg tarczycy nie wykazało żadnym zmian, jest w porządku.
FT3 i FT4 też w normie.
Ale zrobiłam też Przeciwciała ANTY-TG - wyszły ponad normę. Wcześniej tak jak pisałam robiłam na własną rękę Przeciwciała ANTY-TPO które też wyszły ponad normę.
No i teraz to sama już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. U lekarza wyjdzie.


Znaczy się masz "japońca" - witaj wśród hashimotek :D
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9465
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 15, 2017 10:51 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Kotina pisze:
agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:Ojej! Ale się porobiło... Jednak cieszę się, że mówisz, że się "uwolniłaś" - wynika z tego, że to dobra droga. Czasem tak trzeba. Ja też swego czasu odeszłam po 5 latach z pracy. Wolność jaką poczułam to było nieziemskie uczucie. Mam nadzieję, że też się tak czujesz.

A u endo byłaś?


nom właśnie tak Klauduś, czuję się wreszcie wolna i ten spokój, żołądek już mi wraca do normy bo miałam przekręcony chyba na drugą stronę z nerwów

Jeśli chodzi o endo to trafiła mi się jakaś sensowna lekarka. Widać że nie zbywała mnie, na zasadzie aby tylko coś powiedzieć i pozbyć się pacjenta.
Ta mi wytłumaczyła, dała na usg tarczycy oraz dodatkowe badania krwi.
W przyszłym tygodniu mam do niej pójść z wynikami.
I tak usg tarczycy nie wykazało żadnym zmian, jest w porządku.
FT3 i FT4 też w normie.
Ale zrobiłam też Przeciwciała ANTY-TG - wyszły ponad normę. Wcześniej tak jak pisałam robiłam na własną rękę Przeciwciała ANTY-TPO które też wyszły ponad normę.
No i teraz to sama już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. U lekarza wyjdzie.


Znaczy się masz "japońca" - witaj wśród hashimotek :D

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: dobre :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob lip 15, 2017 10:53 Re: Było sobie kotków pięć część 9

:1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 15, 2017 10:53 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Kotina i co teraz? 8O Jak żyć 8O 8O

leczy się to jakoś? bierze jakieś leki?
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob lip 15, 2017 10:54 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Kotina i co teraz? 8O Jak żyć 8O 8O

leczy się to jakoś? bierze jakieś leki?


leczy, bierze leki i odpowiednia dieta
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72811
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 15, 2017 11:12 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Na Hashi już wskazywało od dawna badania anty-tpo.
To badanie jest zawsze zalecane żeby zobaczyć czy ma sie Hashi.
Też je robiłam. U mnie wynik w normie.
Ale jeżeli teraz drugie badanie na to wskazuje to można brać to za pewniak.

Hashiomoto to wyższy level niedoczynności. I tak jak pisze Mirka, oprócz leków też bardzo ważna jest dieta. Głownie bezglutenowa, bo to idzie w parze - osoby chore na Hashimoto mają na 99% (czy ciut mniej, nie pamiętam) nietolerancje glutenu. Muszą też zrezygnować z nabiału. Ja sobie już kupiłam książkę kucharską wegańską z kuchnią bezglutenową, bo też chcę nauczyć się posilków bez glutenu. Od niedoczynności do Hashi ponoć mały krok, ale raczej się tego niespodziewam.

Agusia, na you tube masz milion filmików pod tytułem np - Moje życie z Hashimoto
Albo inne bardziej naukowe, co to Hashi i tak dalej.
Z niecierpliwością czekam razem z Tobą na kolejną wizytę u endo :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lip 15, 2017 11:17 Re: Było sobie kotków pięć część 9

klaudiafj pisze:Na Hashi już wskazywało od dawna badania anty-tpo.
To badanie jest zawsze zalecane żeby zobaczyć czy ma sie Hashi.
Też je robiłam. U mnie wynik w normie.
Ale jeżeli teraz drugie badanie na to wskazuje to można brać to za pewniak.

Hashiomoto to wyższy level niedoczynności. I tak jak pisze Mirka, oprócz leków też bardzo ważna jest dieta. Głownie bezglutenowa, bo to idzie w parze - osoby chore na Hashimoto mają na 99% (czy ciut mniej, nie pamiętam) nietolerancje glutenu. Muszą też zrezygnować z nabiału. Ja sobie już kupiłam książkę kucharską wegańską z kuchnią bezglutenową, bo też chcę nauczyć się posilków bez glutenu. Od niedoczynności do Hashi ponoć mały krok, ale raczej się tego niespodziewam.

Agusia, na you tube masz milion filmików pod tytułem np - Moje życie z Hashimoto
Albo inne bardziej naukowe, co to Hashi i tak dalej.
Z niecierpliwością czekam razem z Tobą na kolejną wizytę u endo :ok:


no to biorę się za lekturę :D
jutro do endo idę, ciekawe co mi powie :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob lip 15, 2017 11:38 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Super, ze juz jutro! To mam mniej czekania :mrgreen:

Moze za niedlugo sama nakreciasz filmik na yt - moje zycie z Hashimoto :ryk:
Ja sie smieje, ale ogolnie to wspolczuje :( ale najwazniejsze że jestes na dobrej drodze do rozpoczecia leczenia :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lip 15, 2017 11:45 Re: Było sobie kotków pięć część 9

klaudiafj pisze:Super, ze juz jutro! To mam mniej czekania :mrgreen:

Moze za niedlugo sama nakreciasz filmik na yt - moje zycie z Hashimoto :ryk:
Ja sie smieje, ale ogolnie to wspolczuje :( ale najwazniejsze że jestes na dobrej drodze do rozpoczecia leczenia :ok:



taaa, moje życie z Hashimoto i kotami :mrgreen:

wczoraj kociarnia miała robione zabiegi upiększające :D
najpierw był fryzjer czyli ja a później kosmetyczka czyli odpazurzanie czyli TZ :D
Koko się wymigała bo pod łóżko się schowała
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob lip 15, 2017 11:47 Re: Było sobie kotków pięć część 9

I oczywiście Dyzia, ona odkąd jest u nas ani razu nie była czesana ani odpazurzana
TZ powiedział że nie jest samobójcą :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob lip 15, 2017 12:09 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:I oczywiście Dyzia, ona odkąd jest u nas ani razu nie była czesana ani odpazurzana
TZ powiedział że nie jest samobójcą :mrgreen:


u nas nie ma odpazurzania :mrgreen:
a czesanie to tylko Rudzia i to nawet chętnie
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72811
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 15, 2017 12:29 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ja odpazurzam tylko Zuzie co pare tygodni a Pole raz w roku podczas wizyty u weta.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 15, 2017 14:44 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Agus kciuki za zdrowie :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25554
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue i 299 gości