Było sobie kotków pięć część 9

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 10, 2017 10:43 Re: Było sobie kotków pięć część 9

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
agusialublin pisze:Od środy Zuzia ma kumpla do zabawy
Duszek, wygląda jak Rikuś, też czarniutki :D tylko starszy bo ma ponad 5 miesięcy
Zadoptowany z Chełmskiej Straży dla zwierząt
Oczywiście aby nie bylo za wesoło to Duszek podwyższył nam wszystkim ciśnienie.
Przyjechał do nas po południu. Po godzinie czternastej Duszek zniknął 8O
Mama szukała, brat z pracy wrócił i też szukał, w końcu szukałam i ja. Pół dnia szukaliśmy. Już od zmysłwó odchodziliśmy, mama odchodziła od zmysłów bo myślała że może jakoś jej z mieszkania uciekł. Same wiecie że w takich chwilach do głowy przychodzą najstraszniejsze myśłi.
Po 21-szej znalazłam Duszka. Całe mieszkanie przeszukane, bałagan, po kilka razy sprawdzane wszystkie miejsca, gówniarz siedział w łazience za kabiną prysznicową. Nie wiem jakim sposobem nie znaleźliśmy go tam wcześniej a przecież kilka razy to miejsce było sprawdzane.
Na szczeście jst coraz lepiej, bawią się razem, śpią razem, jest wesoło i Zuzia wreszcie ma się z kim wydurniać :D


a miał być brat Zuzi ,co się zmieniło?

Brat Zuzi był ale maluszek umarł. :(


ale miał być inny brat, czy cos mi sie pomyliło :roll:

Nie masz rację miał być brat Zuzi burasek a jest czarny Duszek. Może mały znalazł już domek.Jak się Agusia pojawi to pewnie napisze .
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 10, 2017 18:11 Re: Było sobie kotków pięć część 9

To prawda że miał być braciszek Zuzi. Ale kotek się znowu rozchorował, zasmarkany no więc nie mógł być zaszczepiony. Pewnie gdzieś około stycznia można by go zabrać jak nie później.
W związku z tym szukaliśmy gdzie indziej towarzysza dla Zuzi.
Duszek jest zadoptpwny z Chełmskiej Straży dla Zwierząt. W dodatku jest starszy od Zuzi bo ma ponad 5 miesięcy. Ale zgadzają sie znakomicie :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie gru 10, 2017 20:14 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:To prawda że miał być braciszek Zuzi. Ale kotek się znowu rozchorował, zasmarkany no więc nie mógł być zaszczepiony. Pewnie gdzieś około stycznia można by go zabrać jak nie później.
W związku z tym szukaliśmy gdzie indziej towarzysza dla Zuzi.
Duszek jest zadoptpwny z Chełmskiej Straży dla Zwierząt. W dodatku jest starszy od Zuzi bo ma ponad 5 miesięcy. Ale zgadzają sie znakomicie :D


z małymi kociakami to tak bywa, że ciagle cos łapią :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72712
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Pon gru 18, 2017 15:47 Re: Było sobie kotków pięć część 9

:201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72712
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto gru 19, 2017 22:38 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Heloł Kochane :D :D :D
szósty dzień w pracy, jeszcze jutro i czwartek wolny
Przychodzę, ogarniam się, i padam :roll:

We czwartek jestem umówiona na szczepienie z dziećmi, Pysiona i może Gumisia zawiozę, zobaczę które uda się złapać i ile dam rady unieść

Czy już wspominałam że chciałabym wiosny :roll:

Mam tyle do zrobienia, muszę się pouczyć masę rzeczy o kosmetologii ale normalnie nie mam kiedy, przychodzę i padam
Poza tym przydałoby się ogarnąć chałupkę.
Na święta jak co roku do mamy idziemy. Właściwie to takie tam święta, ja, Adaś, mama i brat i tyle nas. No i jeszcze wpadniemy do Adasia do domu gdzie będzie jego mama, siostra i kuzyn. I tyle nas.

Wiecie co, aż mi się łezka w oku kręci jak wspominam święta sprzed lat. Jechalismy do dziadków na wieś, zjeżdżała się rodzina, te święta czuło się w powietrzu, było tak ekscytująco, wesoło. Jak ojciec żył to albo do nas się zapraszało rodzinę albo my jechaliśmy do rodziny. Teraz zostalismy sami. Jakoś tak smutno i przykro.

Wspomnienia są cudowne ale też bolą :cry: Bo to co było nie wróci a obecna rzeczywistość jest taka szara i nijaka
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto gru 19, 2017 22:58 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Heloł Kochane :D :D :D
szósty dzień w pracy, jeszcze jutro i czwartek wolny
Przychodzę, ogarniam się, i padam :roll:

We czwartek jestem umówiona na szczepienie z dziećmi, Pysiona i może Gumisia zawiozę, zobaczę które uda się złapać i ile dam rady unieść

Czy już wspominałam że chciałabym wiosny :roll:

Mam tyle do zrobienia, muszę się pouczyć masę rzeczy o kosmetologii ale normalnie nie mam kiedy, przychodzę i padam
Poza tym przydałoby się ogarnąć chałupkę.
Na święta jak co roku do mamy idziemy. Właściwie to takie tam święta, ja, Adaś, mama i brat i tyle nas. No i jeszcze wpadniemy do Adasia do domu gdzie będzie jego mama, siostra i kuzyn. I tyle nas.

Wiecie co, aż mi się łezka w oku kręci jak wspominam święta sprzed lat. Jechalismy do dziadków na wieś, zjeżdżała się rodzina, te święta czuło się w powietrzu, było tak ekscytująco, wesoło. Jak ojciec żył to albo do nas się zapraszało rodzinę albo my jechaliśmy do rodziny. Teraz zostalismy sami. Jakoś tak smutno i przykro.

Wspomnienia są cudowne ale też bolą :cry: Bo to co było nie wróci a obecna rzeczywistość jest taka szara i nijaka

Nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem. Nas na Wigilii też 4 i 4 futerka czyli 8 :mrgreen:
Ja też wspominam czasy jak rodzice żyli, wtedy cała rodzina była w komplecie a teraz :cry:
Mieliśmy wyjechać ale kto ogarnie moje koty :roll: nie mam sumienia przyjaciółki ciągnąć w Święta więc siedzimy. Zrobimy tylko mały wypadzik pod Warszawę. Pozdrawiam

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 20, 2017 9:46 Re: Było sobie kotków pięć część 9

a ja wigilię spędzę ze zwierzakami, bo mąż idzie do pracy od 14.00, "kolacja" wigilijna będzie przed południem ,u teściowej
a święta też w domu, razem we dwójkę z futerkami, odpoczniemy sobie, zreszta mąż i tak w drugie swieto idzie na noc do pracy to nawet poswietować :piwa: nie będziemy mogli
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72712
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 20, 2017 15:54 Re: Było sobie kotków pięć część 9

mir.ka pisze:a ja wigilię spędzę ze zwierzakami, bo mąż idzie do pracy od 14.00, "kolacja" wigilijna będzie przed południem ,u teściowej
a święta też w domu, razem we dwójkę z futerkami, odpoczniemy sobie, zreszta mąż i tak w drugie swieto idzie na noc do pracy to nawet poswietować :piwa: nie będziemy mogli

To macie fatalnie ta praca w Święta to makabra. Jedni muszą pracować aby świętować mogli inni. :mrgreen: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 20, 2017 16:00 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:a ja wigilię spędzę ze zwierzakami, bo mąż idzie do pracy od 14.00, "kolacja" wigilijna będzie przed południem ,u teściowej
a święta też w domu, razem we dwójkę z futerkami, odpoczniemy sobie, zreszta mąż i tak w drugie swieto idzie na noc do pracy to nawet poswietować :piwa: nie będziemy mogli

To macie fatalnie ta praca w Święta to makabra. Jedni muszą pracować aby świętować mogli inni. :mrgreen: :1luvu:



pracuje w hucie to nie wiem czy to jest praca niezbędna dla innych :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72712
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 20, 2017 20:55 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Obrazek
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9464
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 20, 2017 20:58 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ja w Wigilię do rodziców, w pierwsze święto też - na obiad. I tyle

MaryLux

 
Posty: 159603
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 21, 2017 18:57 Re: Było sobie kotków pięć część 9

To sobie Kochane razem na forum te święta spędzimy.

Przynajmniej człowiek sobie odpocznie

Dzisiaj byłam z Pysionem i Gumisiem na szczepieniu.
Gumek ma koszmarne dziąsła, okropny stan zapalny. Dostałam receptę na jakąś specjalną pastę którą smaruje się dziąsełka.
W styczniu dziewczyny pojadą na szczepienie.

Na mieście korki fatalne. Rano pojechałam do mamy. Zuzia z Duszkiem cudne :D Mają jak w kocim niebie. Mama która nie specjalnie lubiła koty teraz na ich punkcie zbzikowała. Pozbyła się kwiatków z mieszkania a miała ich na prawde bardzo dużo. Kociaki robią co chcą.

Ja jutro i po jutrze na 8 do pracy do 16 tej. Mój Adaś w wigilię dzień ma do 20 tej w pracy a w Boże Narodzenie na noc.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt gru 22, 2017 11:12 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:To sobie Kochane razem na forum te święta spędzimy.

Przynajmniej człowiek sobie odpocznie

Dzisiaj byłam z Pysionem i Gumisiem na szczepieniu.
Gumek ma koszmarne dziąsła, okropny stan zapalny. Dostałam receptę na jakąś specjalną pastę którą smaruje się dziąsełka.
W styczniu dziewczyny pojadą na szczepienie.

Na mieście korki fatalne. Rano pojechałam do mamy. Zuzia z Duszkiem cudne :D Mają jak w kocim niebie. Mama która nie specjalnie lubiła koty teraz na ich punkcie zbzikowała. Pozbyła się kwiatków z mieszkania a miała ich na prawde bardzo dużo. Kociaki robią co chcą.

Ja jutro i po jutrze na 8 do pracy do 16 tej. Mój Adaś w wigilię dzień ma do 20 tej w pracy a w Boże Narodzenie na noc.



czyli będziemy mieć wspólna wigilie na miau :D
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72712
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 22, 2017 21:08 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Z okazji Świat Bożego Narodzenia,
życzę Ci na stole dużo jedzenia.
By ryba świetnie smakowała
i kapusta pięknie się prezentowała.
Choinka ślicznie świeciła
i każda bombka się mieniła.
Byś znalazł pod choinką
prezentów moc w tą świąteczną noc.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 78 gości