Miau.PL

Witam. Niedawno dowiedziałam się, że pewna Pani z mojej wsi opiekuję się od jakiegoś czasu kotami. Ma ich w domu 15 i dokarmia jeszcze chyba 3 dzikie, które przychodzą tylko zjeść i uciekają. Pani ta dodatkowo opiekuje się swoją 92letnią mamą.Ma tylko 1 córkę, która mieszka za granicą. Pani ta dodatkowo codziennie chodzi i dokarmia psa i inne koty, które znajdują się na terenie jednej z firm w mojej miejscowości. Nikt jej nie pomaga-wręcz przeciwnie sąsiedzi jej dokuczają. Z tego co wiem koty są niekastrowane. Byłam w tej sprawie w Gminie, ale więcej z tym zachodu, nie wiadomo czy by pomogli, powiedzieli, ze maja juz mało kasy i stwierdzili, że najlepiej jakby opiekunka kotów oddała je do schroniska. Mam do Was forumowiczów prośbę. Proszę o pomoc.Napiszę później o co chodzi.Jestem w pracy teraz i nie mogę pisać.

Poproś Powszechna Sterylizację. Dowiedz się ile za kastrację chciałby najbliższy wet. Koty w schronisku poumierają, jeśli w ogóle schronisko zechce je przyjąć, na dodatek wolnożyjącyh NIE WOLNO zamykać w schronisku to tak jak byś lisa czy wiewiórkę złapała i zamknęła w klatce i kazała im się cieszyć, że mają co jeść i że im ciepło.

Muszę najpierw porozmawiać z tą Panią i dowiedzieć się ile jest kocic,ile kocurów itd. i wtedy zgłoszę się do Powszechnej Sterylizacji o pomoc. Na razie myślałam o jakiejś zbiórce karmy dla kotów. Jesli ktoś chciałby pomóc to proszę o wiadomość na pw. Dziękuję.