Iga[*], Diabeł[*], Miki, Teśka[*] i Furka (2)

Tak, ugniatacz nienasycony. Kiedy jest sam w łazience, miauczy wniebogłosy i wzywa człowieka. :201461

Kot poszedł pomieszkać u innych sąsiadów. Czeka na właścicieli.

Moli25 pisze:Do tych pięknych opisów zdjeć nie trzeba!
Ale nie powiem, zdały by sie

Uwielbiam Was czytać!
W biegu ale jestem x4

Racja, strasznie się zaniedbałam! :oops:

Jakie ślicznotki !

Jedna ładniejsza od drugiej ! A Furasia pięknie się zaokrągliła,a taka była z Niej chudzinka-mizerotka

Miki podobna jest do mojej Daszeńki .Obie piękne krówcie . :1luvu:

Przy okazji pobytu u Was zagubionego Rudzielca ujawniły się nowe talenty Tereski.Ewidentnie nadaje się na jakiegoś społecznika,negocjatora albo polityka.Kochana Burasia :1luvu:

Tradycyjne głaski i mizianki dla Kociej Drużyny :1luvu:

,pozdrowienia
dla Dużej :1luvu:

i nieustające :ok:

za wtorkową konsultację Furci u Profesora.

Dzięki, MAU kochana. :1luvu:

Tereska rzeczywiście ma rozliczne talenty.

Jest przy tym bardzo dyskretna. Nie fuczy na Furkę wąchającą ją od tyłu.
Fuczy jedynie Furka - dla zatarcia wrażenia, kiedy zorientuje się, że Tereska zauważyła jej obwąchiwanie.

Dziennikarskie wścibstwo wyłazi z Tereski, gdy słyszy Furkę szamoczącą się ze żwirkiem w kuwecie.
Przygląda się wówczas szylkretowi z ciekawością zoologa, wprawiając Furkę w konfuzję.

Furka znów bezskutecznie kopie w kuwecie. Za wcześnie pochwaliłam jej powrót do normy.

Dostaje wszystkie środki zapobiegawcze, ponadto dopajam ją strzykawką, co wprawia Furkę w furię.
Całe szczęście, że prof. Galanty już za progiem. :ok:

Dasza jest śliczna i ma zapewne mniej testosteronu niż Miki. :wink:

Nasza olbrzymka nie mieści się na żadnym siedzisku ani na drapaku, nawet gdy zwinie się w kłębek. Co zresztą przychodzi gamoniowi z trudem.

A taka była malutka...

A tu maleńki Diabełcio. :love:

I Miki i Diabełek -śliczne jako kociątka ,wcale nie zbrzydły,jak dorosły.Nadal są pięknościami :1luvu:

Mocne

za Furcię,żeby wyprodukowała urobek w kuwecie.

MAU

Furczak wczoraj puszczał jedynie gazy bojowe.
Siemię lniane już się robi. Parafina z laktulozą bulgoczą w kocie od rana.
Jedzenie wciąż jeszcze jest pożądane, może coś się z niego ulepi. :201494

Kotimont pisze:
Moli25 pisze:Do tych pięknych opisów zdjeć nie trzeba!
Ale nie powiem, zdały by sie

Uwielbiam Was czytać!
W biegu ale jestem x4

Racja, strasznie się zaniedbałam!

Całe twoje stadko jest przecudne :1luvu:

Dziękuję, indianeczko, w imieniu pięciu bandytek i własnym. :1luvu:

Furas cichcem zagrzebał w nocy 2 małe bobki na dnie kuwety. :dance2:

Odliczanie rozpoczynam więc od nowa. :ok:

A skoro kot nie chce przyjść do wodopoju, wodopój przyjdzie do kota. Będzie gwałt. :smokin:

Kotimont pisze:Dziękuję, indianeczko, w imieniu pięciu bandytek i własnym.

Furas cichcem zagrzebał w nocy 2 małe bobki na dnie kuwety.
Odliczanie rozpoczynam więc od nowa.
A skoro kot nie chce przyjść do wodopoju, wodopój przyjdzie do kota. Będzie gwałt.

Naprawdę masz cudowne stadko

Już od rana radosna nowina bo furka zrobiła aż dwie kupy

A o co chodzi z tym wodopojem?? Czy furka nie chce pić??

A tak, Furka nie podejdzie nawet do miski z wodą.
Jak się obudzi, zaaplikuję jej zamiennik kroplówki podskórnej; 10 ml wody w dziób. :wink:

Kotimont pisze:A tak, Furka nie podejdzie nawet do miski z wodą.
Jak się obudzi, zaaplikuję jej zamiennik kroplówki podskórnej; 10 ml wody w dziób.

A czy furka je saszetki ?? Jak tak to możesz tam dodawać wodę

Ja tak robiłam kizi ,która przez pewien czas nie chciała wcale pić wody :roll:

Furciu za systematyczną,codzienną produkcję bobków :ok:

indianeczka pisze:A czy furka je saszetki ?? Jak tak to możesz tam dodawać wodę

Tak, Furka dostaje codziennie mokre, rozcieńczone wodą.
Czasem pochłania je w całości, czasem żąda odciągnięcia sosiku i łaskawie zgadza na podanie go za pomocą strzykawki.
Bywa, że nie nadążam dociskać spustu, gdyż Fur sam wyciąga zawartość.
Siemię podane. Fur bierze kąpiel. :strach:

Dobrze, że pasta rozpuszczająca kłaki czyha w trzewiach. :ok:

Kotimont pisze:
indianeczka pisze:A czy furka je saszetki ?? Jak tak to możesz tam dodawać wodę

Tak, Furka dostaje codziennie mokre, rozcieńczone wodą.
Czasem pochłania je w całości, czasem żąda odciągnięcia sosiku i łaskawie zgadza na podanie go za pomocą strzykawki.
Bywa, że nie nadążam dociskać spustu, gdyż Fur sam wyciąga zawartość.
Siemię podane. Fur bierze kąpiel.
Dobrze, że pasta rozpuszczająca kłaki czyha w trzewiach.

Naprawdę byłabym zdziwiona jakby furka nie jadła mokrego bo przecież ona jest non stop głodna :ryk:

Ona bije mojego pirata na głowę który jest wiecznym głodomorem :lol:

A w czym podajesz siemię? Pytam z ciekawości bo zbój zaczyna mieć problem z apetytem a to oznacza nawrót kłopotów z jelitami :oops:

indianeczka pisze:A w czym podajesz siemię? Pytam z ciekawości bo zbój zaczyna mieć problem z apetytem a to oznacza nawrót kłopotów z jelitami

Siemię podaję albo strzykawką 10 ml albo podajnikiem dołączanym do leku IBUM (dla dzieci).

MAU pisze:Furciu za systematyczną,codzienną produkcję bobków

Ciociu, ja się słucham. Zrobiłam przed chwilą jeszcze jedną prawie-kulkę! :kotek:

Twoja Furka

Iga[], Diabeł[], Miki, Teśka[*] i Furka (2)

Kto przegląda forum