Strona 1 z 12

Melka i Tyldzia. Zdjęcia - Dorosła baba :)

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 15:51
przez Funia
Dzień dobry
Co prawda o Melanii już co nieco pisałam, ale ponieważ postanowiłam się dokocić, otwieram nowy wątek dla Melki i …. Freci. Frecia trafi do nas dopiero pod koniec września, nie mogę się już doczekać, choć jestem pełna obaw jak Melka ją przyjmie.
Melka w całej okazałości, biedna kocina nawet nie podejrzewa, jakie świństwo zamierzają jej zrobić: :twisted:
http://upload.miau.pl/20210.jpg

Melka trafiła do nas 3 lata temu. Pewnego dnia na podwórku w centrum Warszawy pojawił się kot. Duuuuży kot. Na tyle duży, zadbany i przyjacielski, że początkowo myśleliśmy, że ma właściciela w okolicy, który wypuszcza go na dwór. Chodziły słuchy, że „należy” do okolicznej galerii sztuki. Po kilku dniach, kiedy okazało się, że kocina bynajmniej nie znika na noc z podwórka a i chętnie zjada podrzucane jej jedzenie, wybrałam się do galerii i zapytałam wprost, czy kot jest ich. Okazało się, że nie. Kocina garnęła się bardzo do ludzi. Aż za bardzo. Okazało się, że niektórym przeszkadza sama obecność kota w okolicy. Nie mogłam jej tam zostawić, chociaż muszę przyznać, że miałam bardzo mieszane uczucia. Pamiętałam wciąż świeży ból po odejściu Sabuni:
http://upload.miau.pl/20218.jpg
Była z nami 17 lat i po jej ciężkiej chorobie stwierdziłam, że już nigdy nie chcę przywiązać się do jakiegokolwiek zwierzaka. O święta naiwności! Jakby to było możliwe! :D
W domu okazało się, że kocina nie ma 2 kłów a jeden, górny, jest złamany. Prawdopodobnie ktoś uraczył ją celnym kopem. Strażnicy mówili, że jeden z nobliwych panów z sąsiadującej z naszą firmy przeganiał kota od drzwi nogą w eleganckim, błyszczącym bucie. Bo pewnie “nasika” na wykładzinę. Nigdy jej się to nie zdarzyło. Ona wchodziła do budynku, żeby być bliżej ludzi. Potrafiła zasnąć zwinięta w kłębek przed samymi drzwiami do naszej firmy. Któregoś dnia ktoś by ją pewnie otruł, tak jak to się kiedyś, wcześniej zdarzyło z dziczkiem, którego dokarmialiśmy. Też komuś przeszkadzało, że kot sobie mieszka na podwórku…
Melka jest teraz najukochańszym i rzecz jasna - najpiękniejszym - kotem na świecie. No, rozpuszczona jest jak dziadowski bicz, to nie ulega wątpliwości. :D Uwielbia być noszoną na rękach dosłownie i w przenośni. A jest co nosić, oj jest! Chciałam na swoje usprawiedliwienie dodać, że kota nie roztyła się u mnie, ona taka do mnie trafiła. Na początku była nawet grubsza. Wszelkie próby odchudzenia jej nieco bardziej spełzają na niczym. Jak nie ma chrupek w miseczce kot słania się na łapach, omdlewa i niemal niesłyszalnym głosem, z trudem dobywanym z gardła, daje znać, że zaraz padnie z głodu. Mówię jej, żeby popatrzyła w lustro, zanim zacznie odgrywać komedie, ale ona twierdzi, że jest w sam raz. :roll: Melka w całej swej okazałości:

Ja gruba? Sama sobie popatrz w lustro!
http://upload.miau.pl/20212.jpg

Koniec pracy na dzisiaj, teraz ja tu siedzę!
http://upload.miau.pl/20214.jpg

Tak mi rób!
http://upload.miau.pl/20215.jpg

Nuuuudno!
http://upload.miau.pl/20217.jpg

No, niewątpliwie dostarczę jej rozrywki, jak Frecia przybędzie. Mam tylko nadzieję, że baby się zaprzyjaźnią. :roll:
Rozpisałam się nieco :oops:
Loeb, proszę o foty i filmiki! Duuużo fot i filmików! :D

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 15:59
przez Kaja
No faktycznie masz kaawaał kota;-) ale śliczna dziewczynka :) . Będziemy trzymać kciuki za spotkanie dziewczyn.

Też drżałam kilka dni temu, jak to będzie jak moje się spotkają ale poszło dobrze czego i tobie życzę. Choć Kicia czasem przygniata Łateczkę do podłogi więc w wykonaniu Meli to może być "ciężkie" przeżycie dla Freci :wink:

ale będzie dobrze :ok:

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 15:59
przez eBuszka
Piękna kota!!! :1luvu:
I tyle do głaskania!

Mam nadzieję, że zaprzyjaźni się z małą.
:D

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 16:09
przez loeb
alez rozpisuj sie rozpisuj:D

teraz ja sie rozpisze;)

co do przygniatania to frecia cwiczy ten manewr z rudzikiem;) takze podgryzanie, przewalanie i skarzenie sie na nadmiar "uczuc" ;)

przedwczoraj cos mnie tknelo zewoda w miseczce mamusi freci jakos szybko ubywa.. co prawda jest goraca, ale miseczka stoi w chlodnym miejscu, ocienionym i w ogole, kotka tez nigdy takim powopojem nie byla..hmm.. no to sie przyczailam na obserwacje;) patrze, a tu w pewnym momencie jeden z maluchow wpada na pelnym gazie w okolice miski, pyszczek do wody i siorbie.. ha! bystre kotki, juz pija same pomyslalam sobie.. nasypalam chrupek kotce, patrze, a tu drugi maluch na pelnym gazie..pach! pyszczek do michu i jak nie zacznie memlac chrupka.. :D niestety chrupek byl za duzy, wiec skonczylo sie na obslinieniu;) widzac ze mlodziez rwie sie do samodzielnego jedzenia, zrobilam test.. mleczko z puchy pol na pol z woda, do spodeczka.. i siup, pod kocie pyszczki.. nic nie trzeba bylo tlumaczyc. jak sie przyssaly 8O co prawda zdarzy im sie jeszcze za nisko opuscic lepek przy piciu i kicha sie mlekiem ale ogolnie..to juz jest poczatek wieku mlodzienczego;)

frecia zaprzyjaznila sie tez z rudzikiem, ktory jest od niej kapke starszy i niewiedziec czemu wybitnie lubi wlasnie ja podgryzac .. takze i spolecznie dziewczynka sie rozwija;) jak tylko beda jakies zdjecia z takich akcji - beda tu:D

a na dzis- filmik[ok4,5mb] :) tradycyjnie kto pozuje? no kto? kto gra glowna role? ;)
http://www.marty.kawiarenka.boo.pl/loeb/kocilapci.avi

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 16:16
przez Funia
:love: :love: :love:

Już się nie mogę doczekać!

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 20:25
przez Matylda
Funieczko,
Melka jest mądra kocurką, i napewno zaakceptuje :)
A Frecia jest taka cudna że ja tez sie nie moge doczekac !!!!!
Juz mnie prędko z domu nie wygonisz:)
Lepiej zrób zapas kawy :lol:

Loeb - Frecia wpadnie we wspaniałe ręce !!!
A ja będe jej ciocią i też będe rozpieszczać .....o ile Pańcia pozwoli :oops:

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 20:54
przez Funia
Mati! :1luvu:
Jak fajnie, że jesteś! Zapas kawy zawsze jest i czeka! :)

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 20:56
przez Funia
Kaja pisze:No faktycznie masz kaawaał kota;-) ale śliczna dziewczynka :) . Będziemy trzymać kciuki za spotkanie dziewczyn.

Też drżałam kilka dni temu, jak to będzie jak moje się spotkają ale poszło dobrze czego i tobie życzę. Choć Kicia czasem przygniata Łateczkę do podłogi więc w wykonaniu Meli to może być "ciężkie" przeżycie dla Freci :wink:

ale będzie dobrze :ok:


A w jakim wieku Twoje pannice są? Zresztą lecę poczytać, na pewno jest wątek :)

Trzymajcie kciuki, trzymajcie, bo bardzo się denerwuję!

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 20:59
przez Matylda
Spoko Funia
zarejestrowałam sie , bo to Ty mnie kunia kotami zaraziłaś :) :P

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 21:08
przez Funia
E tam! Tobie koty były pisane! Jak tam obie slicznoty?
I prawda, że Frecia cudna jest?

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 21:10
przez Matylda
jest wyjątkowo piękna , dziś pokazałam Maćkowi i tez zachwycony :))
Moje dobrze, tylko ciągle łażą i jeśc wołają . Szczególnie Bazyliszek :)
Chce chyba byc większy od Melasi :)

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 21:16
przez Funia
Matylda pisze:jest wyjątkowo piękna , dziś pokazałam Maćkowi i tez zachwycony :))
Moje dobrze, tylko ciągle łażą i jeśc wołają . Szczególnie Bazyliszek :)
Chce chyba byc większy od Melasi :)



O, to nie będzie łatwo! :lol:

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 21:30
przez Matylda
Dąży do ideału i nieźle mu to idzie:)
Funia jak Ty zrobiłas ten podpis :roll:

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 21:53
przez Funia
Wrzucasz zdjęcie z komputera na www.upload.miau.pl, dostajesz adres i wpisujesz go w podpisie pomiędzy [img]a[/img]

PostNapisane: Czw sie 12, 2004 21:58
przez Matylda
tia Funieczko
ale mam za duże...
alez jestem ciemna, nie potrafię zmniejszyć