Moje kocie córeczki - Lady ❤ i Stefi ❤

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 04, 2017 19:30 Re: Moja córeczka Lady <3

Wow! Ale luksusy :) teraz tylko jakas budowla z drewienek do wspinaczki i bedzie zamek ksiezniczki :)

A jaka lizyne podawales Lady?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 04, 2017 22:49 Re: Moja córeczka Lady <3

klaudiafj pisze:A jaka lizyne podawales Lady?

Podawałem jej ludzki odpowiednik - SWANSON Free-Form L-Lysine 500 mg. Jest znacznie tańszy i spokojnie można go podawać kotom, bo nie zawiera dodatków, które ewentualnie mogłyby być szkodliwe dla kota. Nie różni się wiele od większość preparatów z lizyną dla zwierząt. Podawałem jej po pół kapsułki, po dwa razy dziennie. Zawartość kapsułki mieszałem z jedzonkiem i nigdy nie było problemu :). Najwyraźniej jest bezsmakowy.

Lady przeżyła wczoraj pierwsze spotkanie twarzą w twarz z psem. Reksiu, pies sąsiada, jest przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt. Nie zwracał na nią zbytnio uwagi, bardziej był zaciekawiony eksploracją kuchni. Ona z kolei, już od progu zaczęła na niego syczeć, na wszelki wypadek wziąłem ją na ręce. Na chwilę się uspokoiła i mu się przyglądała, jednak gdy ten, w pewnym momencie bez konkretnego powodu zaszczekał, Lady zaczęła syczeć tak głośno, jak nigdy przedtem. Postanowiłem nie stresować jej dłużej i pokazałem Reksiowi wyjście.

Lady całymi dniami siedziałaby na balkonie, najchętniej wcale by nie wracała do domu. A jak się ją do domu na noc zabiera, to jeszcze pyszczy. Nawet się głaskać za bardzo nie dawała, dopiero od dwóch dni znowu nabrała ochoty na pieszczoty.

Od jakiegoś czasu ma mniejszy apetyt, a dodatkowo przez parę dni prawie nic nie jadła. Zaczęła też powoli zrzucać sadełko, które wyhodowała sobie po kastracji :).
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Nie cze 04, 2017 22:54 Re: Moja córeczka Lady <3

Moze dlatego nie pomoglo, bo to byla ludzka lizyna. Ja mam kocią, ale dopiero bede testowac. Tosia brala ją juz miesiac, ale to bylo za malo.

Jak jest ladna pogoda to nic nie syoi na przeszkodzie zeby Lady spedzala noc na balkonie :) mozesz w kuwetach zasadzic dla niej kocia trawke, kocimietke i roze :) na pewno by jej to sprawilo radosc :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 04, 2017 23:04 Re: Moja córeczka Lady <3

Teoretycznie ludzka lizyny i kocia to to samo i z tego co czytałem, u wielu osób ta ludzka właśnie zadziała. Myślę, że to raczej Lady jest odporna na leki, z kroplami do oczy było to samo, prawie żadne jej nie pomagały, a jak w końcu trafiliśmy na skuteczne, po pewnym czasie uodporniła się na nie :|.

klaudiafj pisze:Jak jest ladna pogoda to nic nie syoi na przeszkodzie zeby Lady spedzala noc na balkonie :)

Niby tak, ale trochę smutno gdy próbujesz zasnąć, a kota nie ma w pokoju.
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Pon cze 05, 2017 10:04 Re: Moja córeczka Lady <3

My teraz mamy drugie krople, ale chyba nie antybiotyk. Fakt, ta lizyna jest bardzo droga dla kotow :/ I musze ja dopiero zamowic.
Milego dnia :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 06, 2017 22:55 Re: Moja córeczka Lady <3

Maja też pyszczy jak ma wracać do domu, więc żeby uniknąć kocich fochów, to zawsze na koniec spaceru wołam ją "Maja, jedzenie" i daję jakiegoś smaczka. Za zwykłymi chrupkimi smaczkami nie zawsze idzie, ale jak zaszeleszczę opakowaniem z kocim kabanosem (czy tam kocią kiełbaską :roll:), to Majucha biegnie jak mała rakieta i w try miga jest w domu :ryk: W ten sposób i kot się nie stresuje, i ja nie muszę wysłuchiwać kociego niezadowolenia ;-) Spróbuj, niech się Leidusi powrót do domku kojarzy przyjemnie :1luvu:
ObrazekObrazek
Majusiowy wątek oraz Instagram

Chinchira

Avatar użytkownika
 
Posty: 153
Od: Pon maja 30, 2016 9:17

Post » Czw cze 08, 2017 15:06 Re: Moja córeczka Lady <3

Cześć Zapraszamy
viewtopic.php?f=46&t=180425
:catmilk: :catmilk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob cze 10, 2017 13:15 Re: Moja córeczka Lady <3

:201461 :201461 :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon cze 19, 2017 21:23 Re: Moja córeczka Lady <3

Dzisiaj Lady skończyła 10 miesięcy :birthday:. Z tej okazji zabraliśmy ją na czesanie FURminatorem :twisted:. Coraz lepiej je znosi.
W przeciągu tego miesiąca przybyło jej 25 dg i waży teraz 4.6 kg. Apetyt jej się zmniejszył i wizualnie schudła. Jeszcze trochę i może znów będzie fit :lol:.

Ostatnimi czasy przestałem zamykać okno balkonowe na noc. Początkowo Lady spała tylko na balkonie, ale coraz częściej przychodzi spać do domu :201461.

Z racji, że Lady spędza większość dnia na balkonie, postanowiłem przerobić jej dwa drapaczki w jeden, tak by wygodniej obserwowało się jej świat zza siatki.

Obrazek

''Nowy'' drapaczek się spodobał i jej bardzo często używany :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W przyszłości do domu zamierzam kupić taki: http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... _cm/284412 (beżowy).

W zeszłym tygodniu były dwa chłodniejsze dni i w domu było chłodnawo przy otwartym na rozcież oknie balkonowym. Nie chciałem go zamykać, ze względu na kota, więc jedynie przymykałem. Lady gdy tylko widziała, że przymykam trochę okno, to nagle do domu chce wejść, przy okazji otwierając łapami okno na rozcież. A jak przymykałem gdy była już w domu, to zaraz krzyk, by jej balkon otworzyć, bo sama sobie rady nie daje. I tak w kółko, aż w końcu dałem sobie spokój i się grubiej ubrałem :roll:.

Lady udało odnaleźć się wioskę smerfów :mrgreen:

Obrazek

A tutaj pożera zajączka ze smerfów :lol:

Obrazek

Rodzice przywieźli z nad morza trochę ryb, więc i Lady na tym skorzystała. Dzisiaj pierwszy raz jadła surową rybę (dorsza) i widać, że jej zasmakował :201494.
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Śro cze 21, 2017 15:32 Re: Moja córeczka Lady <3

Ona jest taaaaaaaaaaaaaaka cudowna :love:
Ma raj u Ciebie!
Jak patrzę na ten słodki pysio oparty o ramę okienna to serce mi sie rozpływa :love:

Przeoczyłam urodziny, jednakże SAMYCH SZCZĘŚLIWYCH CHWIL KOCIA DAMO :1luvu:

U nas tez Smerfy zrobiły furorę.
Oderwałam te stopki i lepiej się odbijają jak się rzuci :ryk:
Szał ogona jest :smokin:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie cze 25, 2017 14:20 Re: Moja córeczka Lady <3

Przeczytalam wątek prawie jednym tchem. Lady jest cudowna :1luvu:
Trzymam kciuki za jej zdrowie :ok: i za opiekunów :)

I tak chciałam ostrzec przed smerfami. Czy to są te zabawki z lidla? Jeśli tak to UWAGA jeden kot takie cudo połknął i ledwo wyszedł z tego. Skończyło się operacją. Ta zabawka jest zrobiona z toksycznego materiału.
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5235
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 27, 2017 14:56 Re: Moja córeczka Lady <3

Wszystkiego najlepszego Lady :) Masz piękny ogon! W ogóle cała jesteś piękna :)
Super drapak zrobiłeś na balkonie by Lady było milej i wygodniej :D
Śmiałam się ze znalezionej wioski smerfów :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 27, 2017 22:07 Re: Moja córeczka Lady <3

Dziękujemy za życzonka :kotek:
Moli25 Poszedłem za twoją radą i odciąłem smerfowi stopkę. Faktycznie lepiej się odbija :mrgreen:

olala1 Witaj w wątku :piwa:. Lady nigdy nie połknęła żadnej zabawki itp., co najwyżej nosi je w pyszczku. Jednak na wszelki wypadek nie będę jej zostawiał smerfa bez nadzoru.

Zaczynam się martwić o moją kocią córkę, od wczoraj dziwnie się zachowuje. Najeża się bez konkretnego powodu, a na jej twarzy rodzi się strach. Dzisiaj wieczorem podczas jednego z takich ''ataków'', zmoczyła się :|. Nigdy wcześniej jej się coś takiego nie zdarzyło, wyglądało to tak, jakby zmoczyła się ze strachu. Ale przed czym? Może coś ją boli? Nie wiem co myśleć. Chyba będziemy musieli wybrać się do weterynarza. Spotkaliście się z podobnym zachowaniem?
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Wto cze 27, 2017 22:13 Re: Moja córeczka Lady <3 Problemy zdrowotne?

Hmm koty mogą się moczyć ze strachu - sama miałam takiego delikwenta kiedyś tzn. Dixie panikował. ale sikal tylko jak sie zaplatywał w reklamówkę

Czy zaobserwowałeś wczoraj co szczególnego? Obserwuj i weryfikuj reakcje na szczególne zachowania.

Moja coco jest strachliwa, pani behawiorystka mówiła ze najlepiej "pokazywac" strachy kotu tzn zawolac i pokazac to czego sie wystarszyla. U nas to pomoglo ale na krotki czas.

Generalnie bardzo bym obserwowała. Jeśli problem się nie uspokoi to jeszcze w tym tyg. do weta.
Moze jakies zylenke albo cos by tu pomoglo.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto cze 27, 2017 22:38 Re: Moja córeczka Lady <3 Problemy zdrowotne?

Zaczęło się to wczoraj z samiutkiego rana. Wstałem z łóżka, a ona nagle się najeżyła. Dzisiaj z kolei podczas jednego z ''ataków'', próbowałem ją uspokoić głaskając, ale to za dużo nie pomogło. Trochę się uspokoiła, ale wciąż była najeżona. Przy większości takich ataków paniki, gdy tylko próbuję podejść, ona ucieka.
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 218 gości