Strona 65 z 100

Re: Kurka Złotopiórka- lysinka :(

PostNapisane: Pt mar 08, 2019 21:32
przez Gretta
:( :201428

Re: Kurka Złotopiórka- lysinka :(

PostNapisane: Pt mar 08, 2019 21:34
przez MaryLux
Biedny Bebiś

Re: Kurka Złotopiórka- lysinka :(

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 17:31
przez Moli25
jak się macie ? :(

Re: Kurka Złotopiórka- lysinka :(

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 21:20
przez Gosiagosia
Kciuki za zdrowie Beibika :ok: :ok:

Re: Kurka Złotopiórka- lysinka :(

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 21:55
przez kwiryna
Moli25 pisze:jak się macie ? :(


Bebik wrocil do domu dzis o 20 :D tak bardzo sie ciesze. Dziekujemy za wszystkie kciuki, przydaly sie :) jeszcze ma podwyzszona temperature ale to juz niebo a ziemia z tym co bylo.

Smutno mi strasznie z powodu Kotydwa. Probuje namowic Marcina chociaz na tymczas dla ktoregos kota ale chyba nic nie wskoram :(

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 22:34
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Kurka Złotopiórka- lysinka :(

PostNapisane: Pon mar 11, 2019 8:45
przez Gosiagosia
kwiryna pisze:Bebik wrocil do domu dzis o 20 :D tak bardzo sie ciesze. Dziekujemy za wszystkie kciuki, przydaly sie :) jeszcze ma podwyzszona temperature ale to juz niebo a ziemia z tym co bylo.

Smutno mi strasznie z powodu Kotydwa. Probuje namowic Marcina chociaz na tymczas dla ktoregos kota ale chyba nic nie wskoram :(

Mój też nawet nie chce słyszeć o następnym kocie, synowie go popierają. A mnie tak ciężko na sercu, to takie niesprawiedliwe. Odeszła osoba tak potrzebna a tyle patologii się paleta po świecie. :placz:

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon mar 11, 2019 23:30
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon mar 18, 2019 13:58
przez kwiryna
Pomalutku do przodu idziemy. Jedno co martwi mnie toznaleziony wczoraj rzyg do ktorego nikt nie chce się przyznać :roll: TŻ obstawia Kurkumę bo całe towarzystwo czyste. Nie wiem, zupełnie mi do niej ten rzyg nie pasuje. No i jak zwykle - martwie się :(
W sumie nawet nie wiem o kogo :(

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon mar 18, 2019 14:06
przez ewkkrem
Jeśli Kurki to spoko. Posiejesz trawkę i będzie więcej (rzygów, oczywiście) :mrgreen:

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon mar 18, 2019 14:10
przez kwiryna
E to nie był taki typowy Kurkowy rzyg. Żadnych klakow i taki jakby pomarańczowy :( za obrzydliwość przepraszam. Chyba nie chciałabym żeby był Kurki.

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Wto mar 19, 2019 22:33
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok:

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Śro mar 20, 2019 5:12
przez Moli25
Oby Tż'a a wstydzi się przyznać :wink:
Obserwuj koty, nie Tż' a :wink:

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Śro mar 20, 2019 14:56
przez kwiryna
:ryk: Haha Moli

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Śro mar 20, 2019 15:07
przez ewkkrem
Kwiryno, rzyg o bejbisia może się zdarzyć. To może być nic groźnego.
Tak zebrało mi się na wspominki: Jak ja byłam bejbisiem (nie pamiętam, znam tylko z opowiadań mojej mamy) miałam wspaniałą dla mnie przypadłość. Jak coś chciałam a nie mogłam dostać natychmiast, to - mdlałam :) . U malucha musiało to być koszmarem dla rodziców :) A wyglądało to tak: "mamo kup mi lalkę" "nie mogę bo nie mam pieniążków" " ... (omdlenie)" :) . Niestety, przeszło z wiekiem. W moim "zapamiętanym" życiu nigdy się nie powtórzyło :) tzn. nigdy nie zemdlałam.