Strona 17 z 100

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Sob kwi 14, 2018 18:53
przez MaryLux
Gosiagosia pisze:
kwiryna pisze:Duża zwariowała. Najpierw chodziła i psioczyła, że mnie wyczesać nie może i że na wiosnę wszędzie kłaki. w końcu wzięła swoją okrągłą szczotkę i mi po moim pięknym futerku jeżdziła. I jaka szczęśliwa i dumna byłą! choć przyznaję, czuję pod języczkiem, że futerko stało się jeszcze szlachetniejsze o ile to w ogóle możliwe.
A ja siedzę całymi dniami na balkonie szczęka mi lata za ptaszkami. Duzi złośliwie chyba balkon osiatkowali żebym żadnego nie złapała. Ale już ja się postaram. i o wszystkim doniosę :D

Oj Kureczko nie narzekaj , Duża bardzo o Ciebie dba, chce żebyś była piekna i co najważniejsze bezpieczna. Nawet nie wiesz ile niebezpieczenstw czyha na ulicy. A ptaszki można obserwować.
Hugo doświadczony.

Hugonku, a czy ptaki mogą nam dziobami zrobić krzywdę?
Lusia

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Sob kwi 14, 2018 21:29
przez Gosiagosia
MaryLux pisze:
Gosiagosia pisze:
kwiryna pisze:Duża zwariowała. Najpierw chodziła i psioczyła, że mnie wyczesać nie może i że na wiosnę wszędzie kłaki. w końcu wzięła swoją okrągłą szczotkę i mi po moim pięknym futerku jeżdziła. I jaka szczęśliwa i dumna byłą! choć przyznaję, czuję pod języczkiem, że futerko stało się jeszcze szlachetniejsze o ile to w ogóle możliwe.
A ja siedzę całymi dniami na balkonie szczęka mi lata za ptaszkami. Duzi złośliwie chyba balkon osiatkowali żebym żadnego nie złapała. Ale już ja się postaram. i o wszystkim doniosę :D

Oj Kureczko nie narzekaj , Duża bardzo o Ciebie dba, chce żebyś była piekna i co najważniejsze bezpieczna. Nawet nie wiesz ile niebezpieczenstw czyha na ulicy. A ptaszki można obserwować.
Hugo doświadczony.

Hugonku, a czy ptaki mogą nam dziobami zrobić krzywdę?
Lusia

Lusiu te male ptaszki to nie ale sroki i kruki to wredne ptaszyska :twisted: Emi mi opowiadała że taka wredna sroka chciała ją dzióbać w ogon. Hugo

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon kwi 16, 2018 18:43
przez kwiryna
O a u nas pelno srok, kruki, wrony. No i szpaki ostatnio.

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon kwi 16, 2018 18:46
przez MaryLux
Gosiagosia pisze:
MaryLux pisze:
Gosiagosia pisze:
kwiryna pisze:Duża zwariowała. Najpierw chodziła i psioczyła, że mnie wyczesać nie może i że na wiosnę wszędzie kłaki. w końcu wzięła swoją okrągłą szczotkę i mi po moim pięknym futerku jeżdziła. I jaka szczęśliwa i dumna byłą! choć przyznaję, czuję pod języczkiem, że futerko stało się jeszcze szlachetniejsze o ile to w ogóle możliwe.
A ja siedzę całymi dniami na balkonie szczęka mi lata za ptaszkami. Duzi złośliwie chyba balkon osiatkowali żebym żadnego nie złapała. Ale już ja się postaram. i o wszystkim doniosę :D

Oj Kureczko nie narzekaj , Duża bardzo o Ciebie dba, chce żebyś była piekna i co najważniejsze bezpieczna. Nawet nie wiesz ile niebezpieczenstw czyha na ulicy. A ptaszki można obserwować.
Hugo doświadczony.

Hugonku, a czy ptaki mogą nam dziobami zrobić krzywdę?
Lusia

Lusiu te male ptaszki to nie ale sroki i kruki to wredne ptaszyska :twisted: Emi mi opowiadała że taka wredna sroka chciała ją dzióbać w ogon. Hugo

To może lepiej nie wychodzić na balkon?

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Wto kwi 17, 2018 13:47
przez kwiryna
Jak to nie wychodzić? tam jest teraz tak ładnie i słoneczko futerko opala :)

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Wto kwi 17, 2018 20:02
przez MaryLux
kwiryna pisze:Jak to nie wychodzić? tam jest teraz tak ładnie i słoneczko futerko opala :)

W domu też jest pięknie i w ogóle najpiękniej

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon kwi 23, 2018 13:45
przez kwiryna
Tym razem napiszę ja, Duża. Kureczka od pewnego czasu strajkowała i nie jadła kolacji ( normalnie dostaje 3 razy dziennie). Później w ciągu kilku dni puściła dwa pawiki. Zaczęłam się martwić. No ale kupiłam pastę na odkłaczanko, wydaliła kulkę z włosów i chyba jest ok. Jak poszłam do weta po pastę wisiały ostrzeżenia o panleukopenii więc jak nic nie będzie się już działo to chyba wizytę na razie sobie darujemy. Kurcia strasznie się kłaczy ostatnio, chyba przez to ciepło no i tak to. Myślę nad zmianą mokrej karmy bo też zdaje mi się, że ma dość pasztetów.

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pon kwi 23, 2018 13:51
przez kwiryna
cholera tylko napisałam ten post, Kurka zjadła suche i je zwymiotowała :strach:

Re: Kurka Złotopiórka- chyba mamy problem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2018 16:16
przez kwiryna
Zapisalam do weta na piatek. Niech Kurcie obejrzy

Re: Kurka Złotopiórka- chyba mamy problem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2018 19:12
przez zuza
Trudno powiedziec co sie dzieje tak przez net :(

Re: Kurka Złotopiórka- chyba mamy problem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2018 21:47
przez kwiryna
Wiem, Zuza dlatego zapisalam do wet. Choc tez boje sie tam isc :(

Re: Kurka Złotopiórka- chyba mamy problem

PostNapisane: Wto kwi 24, 2018 7:42
przez Gosiagosia
Kciuki trzymam, będzie dobrze. :ok: :ok:

Re: Kurka Złotopiórka- chyba mamy problem

PostNapisane: Wto kwi 24, 2018 11:15
przez MonikaMroz
kwiryna pisze:Zapisalam do weta na piatek. Niech Kurcie obejrzy

Jeśli sie będa wymioty powtarzać to nie czekaj do piątku

Re: Kurka Złotopiórka- chyba mamy problem

PostNapisane: Wto kwi 24, 2018 13:52
przez MaryLux
MonikaMroz pisze:
kwiryna pisze:Zapisalam do weta na piatek. Niech Kurcie obejrzy

Jeśli sie będa wymioty powtarzać to nie czekaj do piątku

Popieram

Re: Kurka Złotopiórka- chyba mamy problem

PostNapisane: Wto kwi 24, 2018 21:56
przez kwiryna
Dziekuje dziewczyny. Dzis nie bylo wymiotow. Wczesniej jak byly to za kazdym razem po chrupkach teraz rzucamy pojedynczo by nie lykala zbyt szybko. Takze wizyta piatkowa aktualna. Jakby co bedziemy reagowac.