Re: Kurka Złotopiórka. Trzy lata z Kurką
Napisane:
Nie paź 06, 2019 19:15
przez klaudiafj
kwiryna pisze:Dziwy u nas dzieją się. Duża przyniosła chyba kota! To znaczy ja nikogo nie widziałam. Ale pachnie jak kot. Gada jak kot. Siedzi w pokoju Dzidzi. Duzi nie chcą mnie tam wpuścić! A ja tak chciałabym sprawdzić kto to. Jak miauknę pod drzwiami to mi odpowiada. Po kociemu. Wszyscy chodzą tam do niej zachwycać się. Podobno ósemki kręci. Co ona tu robi???
Ojoj
co to za koci urodzaj dziś
Gratuluje:)
Powiedz cos więcej, zdjęcie wrzuć
Re: Kurka Złotopiórka i pierwszy tymczas
Napisane:
Nie paź 06, 2019 20:04
przez kwiryna
ciągle ósemki kręci, ciężko ją sfotografować
Re: Kurka Złotopiórka i pierwszy tymczas
Napisane:
Nie paź 06, 2019 21:22
przez Bastet
Oooojejuuu! Gratulacje z okazji pierwszego tymczasiątka!
Re: Kurka Złotopiórka i pierwszy tymczas
Napisane:
Nie paź 06, 2019 21:25
przez kwiryna
ewkkrem pisze:Króffka
, króffka
, koffam króffki
Ciociu, na stałe
Powiedz, że tak, powiedz
Drops.
Założenie jest, że nie na stałe... Chociaż nie wiem, jak ją oddamy, bo dzieci są totalnie zakochane.
Re: Kurka Złotopiórka i pierwszy tymczas
Napisane:
Nie paź 06, 2019 21:26
przez kwiryna
Bastet pisze:Oooojejuuu! Gratulacje z okazji pierwszego tymczasiątka!
Nie takie
tymczasiątko - ma już kilka lat i jest dużo większa od Kuri
Re: Kurka Złotopiórka i pierwszy tymczas
Napisane:
Nie paź 06, 2019 21:28
przez kwiryna
Gosiagosia pisze:Oby się polubiły z Kurka
Jestem w szoku, że Kuri nie syczy, nie denerwuje się. Siedzi pod drzwiami i wącha. Albo gadają sobie. Niesamowite
Re: Kurka Złotopiórka i pierwszy tymczas
Napisane:
Nie paź 06, 2019 21:30
przez Bastet
kwiryna pisze:Bastet pisze:Oooojejuuu! Gratulacje z okazji pierwszego tymczasiątka!
Nie takie
tymczasiątko - ma już kilka lat i jest dużo większa od Kuri
Aha. A ten tymczas, to taki tymczas tymczas, czy tymczas z perspektywą rezydenta?
Re: Kurka Złotopiórka i pierwszy tymczas
Napisane:
Nie paź 06, 2019 21:37
przez kwiryna
jak wyżej. Umowa moja z małżem była, że aktywnie szukam DS. A teraz on sam mówi już, ze trudno oddać będzie. Syn tylko Pika i Pika, od kilku dni, jak już wiedzieliśmy.
Ja mu o kotach w kociarni opowiadam i od dawna o nią pytał a nawet jak wychodziłam to mówił ,,pozdrów Pikę", nie kotki, tylko właśnie ją. Ale on niby wie, że ona u nas czeka na domek.