Strona 84 z 100

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 21:58
przez Marzenia11
kwiryna pisze:
Marzenia11 pisze:Duża przestała być czarna??? To jaka JEST? Słac mi tu foty, ras, ras :!: :D

Marzenia.... ale Ty na żywo widziałaś :ryk:
Fot nie będzie bo mi się nie podoba :P

O kurcze,faktycznie! Coś mi swita.. :mrgreen:

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Wto sie 06, 2019 21:45
przez kwiryna
Za niecałe dwa tygodnie szykuje nam się tygodniowy wyjazd.
A ja odkryłam, że Kuri dwa lata szczepiona nie była. Tak myślę, może zaszczepić ją, tylko czy to nie za późno przed wyjazdem? Na ulotce tricatu piszą, że złe samopoczucie może wystąpić w ciągu dwóch dni, ale ja wiem... różnie to może być. Myślicie, że jakby miała przychorować to zdąży się ogarnąć?

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Wto sie 06, 2019 22:18
przez Marzenia11
Będzie wychodzić? Będzie mieć kontakt z innymi kotami?

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Wto sie 06, 2019 22:27
przez kwiryna
Pewnie, że nie. Ale wiesz, ja mam kontakt z innymi kotami. I z kociętami. W dużej liczbie. A od szczepienia do działania szczepionki to jednak kilka tygodni jest :(

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Wto sie 06, 2019 22:37
przez jolabuk5
Ja bym przed wyjazdem nie szczepiła.

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Śro sie 07, 2019 8:29
przez kwiryna
Dzięki dziewczyny. Kurczę boję się szczepić teraz ale i boję się nie szczepić. Zła jestem, że tak się zgapiłam. Może lepiej poczekać faktycznie.

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Śro sie 07, 2019 8:40
przez Gosiagosia
Jedni nie szczepia kotów niewychodzacych i nic się nie dzieje
Jak tylko przrsuniesz termin szczepienia to nic się nie stanie.
Czyli blondi jesteś czy ruda?

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Śro sie 07, 2019 9:46
przez Marzenia11
kwiryna pisze:Dzięki dziewczyny. Kurczę boję się szczepić teraz ale i boję się nie szczepić. Zła jestem, że tak się zgapiłam. Może lepiej poczekać faktycznie.

Wg najnowszych zaleceń szczepienia przypominające są raz na 3 lata. Spokojnie jedź, a po powrocie zaszczepisz. Jak pracujesz na kociarni to faktycznie warto dbac o szczepienia, więc to zrboisz po powrocie.

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Śro sie 07, 2019 12:41
przez kwiryna
Gosia - wlosy mam jasny brąz :)
Marzenia- że zalecane są raz na trzy lata to wiem, ale wiesz, że szczepienie przeciw panleukopenii działa tylko rok? A już minęły dwa :(

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Śro sie 07, 2019 14:08
przez ASK@
Jeśli masz wątpliwości, to zaszczep. Dwa tygodnie to dużo. Kłopoty ew poszczepienne występują do 3-4 doby. Odporność nabiera się najmniej po 2 tygodniach.
Przynosisz z kociarni różne cuda, ona ma już jakąś tam odporność.

Re: Kurka Złotopiórka - szczepić czy nie szczepić, oto.jest

PostNapisane: Śro sie 07, 2019 14:15
przez Marzenia11
Szczepienie przeciw pp nie działa tylko rok. :wink:
Działa dłużej.

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pt sie 09, 2019 9:48
przez klaudiafj
Ja nie przestrzegam terminów rocznych szczepień. Szczepię rzadziej, co kilka lat. Ale skoro 2 tyg to dość czasu żeby nabrać odporności to może zaszczep, będziesz spokojniejsza :)

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Sob sie 10, 2019 21:53
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok:

Re: Kurka Złotopiórka

PostNapisane: Pt sie 16, 2019 20:55
przez kwiryna
Mania. Moja Pierwsza. Najukochańsza. To już trzy lata jak Cię nie ma :(
W Azylu od razu wskoczyłaś mi na kolana. Syczałaś tak, że wszystkie inne koty uciekły. To była miłość od pierwszego głasku. Jak nikt potrafiłaś udeptywać, syrenkować, przymilać się.
W domu od razu zwiedzałaś wszystkie kąty. Od razu byłaś u siebie. Jak położyłam się żeby Ci nie przeszkadzać, ułożyłaś się obok mnie :1luvu: od poerwszej nocy spałyśmy w jednym łożku. Najsłodziej udeptywałaś mnie do snu.
Kiedy byłam chora zawsze ogrzewałaś mnie swoim futerkiem.
O ludziach wyrobione zdanie miałaś od razu. O jednych dobre zdanie, o innych złe. I nie myliłaś się nigdy.
Uwielbiałaś mokre jedzonko, suchym nie skalałaś się. Zawsze będę pamiętać wspólne jedzenie salcesonu w przedpokoju. I jak ulradłaś selera z zupy. I lody w lóżku w mój ostatni panieński wieczór. Jak uczył Cię dobrego, zdrowego jedzenia.
Jak dzięki Tobie odkryłam miau.
Jak chorowałaś okropnie. Jak nie cierpiałaś wetów. Nigdy nie poddałaś im się bez walki. Jak siedziałyśmy pod tlenem z malutkim Mareczkiem na cycku. Jak bardzo chciałam żebyś żyła.
Tak bardzo nadal chcę. Tak bardzo przepraszam. Za wszystko. Że nie umiałam Cię uratować. Kocham, kocham, kocham. Nie zapomnę. Nigdy.
Mam nadzieję, że ten cholerny Tęczowy Most istnieje. Że się zobaczymy. Żadne niebo nie będzie nigdy niebem bez Ciebie.
KOCHAM CIĘ MANIUSIU [*][*][*]

Re: Kurka Złotopiórka. Trzy lata bez Mani :(

PostNapisane: Pt sie 16, 2019 21:10
przez MaryLux
Maniu, mam nadzieję, że prawie dwa lata temu zaopiekowałaś się TAM i moją Manią - Manisławą...