Podczytuję wątek czasami, a ponieważ został przywołany przykład Soni w temacie kociej kąpieli, pozwolę sobie napisać parę słów w tym temacie.
Rozwarstwianie futra w takie "piórka" to zupełnie normalna sprawa. Kilka dni po kąpieli moje koty moje koty tak mają.
To naturalne natłuszczenie, w naturze wodoodporne.
Nie ma sensu kąpać kota, który nie wychodzi i jest regularnie czesany. Ja swoje kąpię z powodu przetłuszczania ogona i sezonu działkowego, gdzie wycierają wszelkie kurze i tarzają się w piachu.
Można, na wyjątkowe okazje, leciutko przepudrować futerko. Będzie mniej "piórkowate".
U "prawiebrytka" jest też inna struktura futra - bardziej stojące i nastroszone. Nie układa się jak u MCO.
edit: Jest jeszcze jedna sprawa. Moje koty sa od małego przyzwyczajone do kąpieli. Zafundowanie takiego stresu kotu "z odzysku", o niewiadomych przejściach w przeszłości, może skutkować traumą i utratą zaufania do człowieka, co trudno będzie "odpracować". Jeżeli kąpiel to tylko w wypadku absolutnej konieczności, a nie dla urody.