KREWETA i NOKAUT kocio-psia walka o tron.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 04, 2016 15:49 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Łazienka to specyficzne miejsce, często służy mi za np. plac zabaw, gdy jestem czymś zajęta (np. dłutowanie szlichty - niebezpieczne dla kotów), dlatego dość często zdarza się, że koty muszą w niej przebywać.
W przypadku Alisia zniechęcnie do wanny miało - jak się z czasem okazało - drugi aspekt (no bo syf w wannie starałam się przeżyć). Otóż to upartego kocisko wyskakiwało w górę na wysokość 1 m i próbowało latać po drabince grzejnikowej - tuż nad wanną, czyli gdyby spadł, mógłby roztłuc sobie łebek o rant. Dlatego chciałam, żeby cały tamten obszar kot omijał.
Bąbelek sam nie jest zainteresowany bieganiem w wannie, toteż wanna jest od dawna bez wody. Nawet myślałam, żeby pobawić się z nim w wodzie, tylko jakoś nie mam pomysłu, jak dobrze zacząć i go nie zrazić.
Co do kąpieli to Bąbelek miał już 1 za sobą a myślę nad drugą (z powodu łapek w wydzielinie chlamydiowej i kroplach do oczu. Jeśli kiedyś dojdzie do siebie, to go wyszykuję, żeby świetnie się prezentował i żeby żółte zacieki nie zniechęcały chętnych na kota). Zawsze staram się przy okazji kąpieli dawać masę smakołyków każdemu zwierzakowi. Jakoś to idzie, żaden mnie nie podrapał. Ale jasne, że lepiej, aby kot wodę po prostu lubił.

Co do charakteru kota. Tak, Bąbelek jest dzielny tylko szkoda, że taki uparty w sprawach niedozwolonych ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt lis 04, 2016 17:08 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Zadziwające, moje posty z 13 pojawiają się o 17 i to jeszcze wplecione w wątek.
W każdym razie, dziękuję za wszystkie odpowiedzi. :)

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Pt lis 04, 2016 17:43 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

jeszcze przez chwilę tak będzie - pierwsze pięć postów nowego użytkownika musi zatwierdzić moderacja, potem będzie juz normalnie. :mrgreen:

jeśli masz Fb to zerknij na to - to forumowy pers https://web.facebook.com/iza.pikosz/med ... 660&type=3 . Inny album pokazuje Grocha wykąpanego.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 04, 2016 19:44 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

mam starego typu persicę
i z jej powodu obydwie figurujemy w 'czerwonej księdze zakaźników' - gryzie jak pies
Kiri jest delikatnie mówiąc dziwna :roll:
sypia na telewizorze zawieszonym na ścianie
gryzie, drapie i wścieku dostaje gdy próbujesz ją dotknąć a Ona ma inny plan
często zapomina powiedzeć, że nie życzy sobie dotykania i wtedy boli
tłucze wszystkich w domu równo - koty i psy, bez różnicy
jak ma fazę na przytulanie i wejdzie na kolana - niech ci nie przyjdzie do głowy zsadzać ją, bądź nie przytulać - będzie boleć
ostatnio w domu na nieco dłuższych wakacjach jest syna pies - ok. 40 kg hasiora
początkowo była zła, potem obrażona, następnie tłukła go jak popadło
teraz przyjaźni się z nim - od czasu jak zajrzał jej do miski
a, własnie, miska
Kiri nie zje, jak jej miseczki pod nosek nie podstawisz
albo kici ni zaniesiesz do miseczki - wołać możesz do us...j śmierci
ale uwaga - może boleć to niesienie :twisted:
wyczesać jestem w stanie ją tylko ja - teraz to nawet juz nikt nie próbuje po ostatnim moim pobycie na SOR
podać dopyszcznie - j.w.
oczy - j.w.

jakies 3 lata temu, koleżanka męża, wielka miłosniczka futer zobaczyła Kiri w oknie i stwierdziła, że chętnie adoptuje - prawie skakałam z radości
chciała ją doświadczona kociara, bardzo wydolna finansowo, kochająca futra - czego więcej chcieć?
wyszła z płaczem
a Kiri .... cóż, w nagrodę nalała mi na rustykalną, starą sofę w gabinecie
wrrrrrr

tyle ode mnie o persach
:mrgreen:

p.s.
Kiri jest kotem po osobie starszej
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lis 04, 2016 20:12 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Gryzący i groźny pers???? nie widziałam w swym życiu, więc mimo,że głęboko wielbię tą rasę ...niewiele widziałam :) bardzo chciałabym poznać owe indywiduum. może jakieś zdjęcie?
Moje dotychczasowe persy były kochane i wszelkie zasłyszane opinie , także same pozytywy :)
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pt lis 04, 2016 22:21 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

zdjecie i troche o koteczce jest na tym watku viewtopic.php?f=1&t=177322 ,Gwiazdka jest u mnie juz prawie miesiac , nigdy nie myslalam o posiadaniu persa z racji ze czesanie ,oczy i inne no leniwa jestem ,ale tak sie stalo i jest u mnie ,trafila mocno zaniedbana , trzeba bylo ostrzyc do skory , no i teraz dopiero odrasta pomalutku wiec poki co czesanie odpada , choc czesze ja codziennie ,zeby przywykla do szczotki , ze trzeba to robic ale narazie ma krotka siersc wiec nie ma klopotu.Oczy przemywam bez problemu choc czasem fuczy niezadowolona ale pozwala na zabiegi.Dla mnie jest kochana , mruczy traktorkiem , wydaje rozne dziwne odglosy prycha ,kicha , chrumka , skwierczy chyba to przez ten nos. Raz wpadlam w panike jak zaczela w nocy strasznie kichac az sie cala oplula , zaraz na drugi dzien pojechalam do weta , ale okazalo sie ze jest ok , czasem po prostu jak pije to zaciagnie przez nos wode i tak sie to konczy.Je tez bardzo powoli , z plaskiego talerzyka ,
mowie tez na nia Zgredek bo do mojego kota drugiego strasznie zgredzi nawet jak tamten nic od niej nie chce ,to syka ,warczy , lapa macha ale mnie nad ranem mruczy do ucha :201461 i poluje na stopy
jest takie forum presja.pl chyba i tam mozna duzo poczytac o persach
ciekawa jestem jaka bedzie Twoja decyzja ,jezeli na tak to chetnie poczytam jak Ci idzie ,jakie masz spostrzezenia ,bo ja tez sie ucze dopiero jak to jest

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4807
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 04, 2016 22:33 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Dziękuję za zdjęcia-tych nigdy za mało.
Świetnie się też czyta Wasze historie: i te nieco straszne o krwiozerczym Persie, jak i te o początkach przygody.
Gwiazdeczka ma cudowną minę- Tak pełną pogardy dla świata:) to właśnie chyba ten wyraz en face mnie do persow przyciągnął.

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Sob lis 05, 2016 11:13 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Krwiożercze Persy to wyjątki, częściej spotyka się po prostu zaniedbane socjalizacyjnie koty, głównie pod kątem nieprzyzwyczajania od małego do pielęgnacji typu czesanie, kąpiel i suszenie stąd agresja bo kot nauczył się, że dzięki temu człowiek zostawia go w spokoju. Tak naprawdę to hodowca powinien wcześnie zacząć przyzwyczajanie kociąt do tego typu zabiegów, niestety nie każdy to robi w sposób umiejętny czym często zraża kota.
Weź też pod uwagę koszt profesjonalnych szczotek, kosmetyków: płynów do oczu, maści, pudrów, szamponów, odżywek itd trochę tego jest.
No i odpowiednia dieta, lepiej dla nerek by to nie była sucha karma a mokra i zawierała oprócz tauryny również składniki na futro typu biotyne.
Trzeba pilnować by kot się nie zaklaczał.
I naprawdę, nie ma zmiłuj z tą systematycznością w pielęgnacji.
Zaniedbany Pers wygląda strasznie, szczególnie jasny z zaciekami wokół oczu, czy notorycznie golony.
Wg mnie już wtedy ładniejsze są zadbane dachowce.
Może rozważ opcję krótkowłosego egzotyka?

Często widzę jak ktoś zapala się na jakąś rasę długowłosego psa typu York, Maltańczyk, shih-tzu czy lhasa i lekceważy przestrogi o pracochłonności bo włącza myślenie życzeniowe typu: Oj tam, jakoś to będzie.
A potem chodzi po ulicy z ogolonym straszydełkiem.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Sob lis 05, 2016 13:19 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Spokojnie, jesli chodzi o pielegnacje to zupelnie nie boje sie o swoja systematycznosc. Koszty rowniez nie sa dla mnie przeszkoda.
Jestem przekonana, ze skoro tyle osob radzi sobie z persami to i my bysmy dali rade ale oczywiscie dziekuje za Twoje podejscie. Wiem, ze to wazne informacje i sama rowniez wielokrotnie sygnalizowalam fascynatom bulterierow jakie przeszkody ich czekaja.

Z ciekawosci- egzotyki wszystkie maja podobne cechy i charakter?

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Sob lis 05, 2016 13:53 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Tak, identyczne.
Nawet w zależności od organizacji wydającej rodowód możesz kupić: Persa (Pure persian), Egzotyka długowłosego albo krótkowłosego.
Wynika to z tego, że Pure persian ma wśród przodków samych "czystych" persów długowłosych, Egzotyki zaś mają w rodowodach zarówno długowłose jak i krótkowłose.
Jednak zapewniam że nie odróżnisz Pure persian od Egzotyka długowłosego, zresztą sama zobacz:
http://www.cynder.pl/females.html

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie lis 06, 2016 9:21 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Fascynujące. Te krótkowłose są równie piękne. Trafiają się w adopcjach?
Czy są jeszcze inne rasy kotów o podobnym usposobieniu?

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Nie lis 06, 2016 10:03 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Rzadko, ale czasem są to koty pohodowlane, którym hodowcy szukają domów.
Podobne są koty brytyjskie. Też jest odmiana długo i krótkowłosa.
Domieszkę persa mają również Ragdolle - ostatnio modne się zrobiły.
Jednak miej na uwadze, że wzorzec to jedno, a dany kot to drugie. Nie zawsze jest tak, że wystarczy tylko wziąć przedstawiciela danej rasy by zagwarantować sobie psychikę rodem z reklamy rasy. Powinno być tak, ale nie jest bo ludzie nie prowadzą restrykcyjnej selekcji przy hodowli.
Trzeba każdorazowo patrzeć na przodków kota, oraz na sposób w jaki był socjalizowany.
Wielu hodowców nie eliminuje osobników agresywnych, słabych psychicznie...
I stąd opowieści o krwiożerczych persach czy zanieczyszczających otoczenie.
Charakter, cechy osobowościowe silnie się dziedziczy, a wielu zdaje nie brać tego pod uwagę skupiając tylko na wyglądzie.

I potem okazuje się, że zwykły dachowiec jest bardziej cierpliwy, miziasty czy spokojny od Ragdolla. :wink:

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie lis 06, 2016 12:38 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

Wiem, że koty i psy to jednak zupełnie inne zwierzęta...ale pewne mechanizmy w genetyce czy hodowli z pewnością działają podobnie. No i mówimy również o żywych organizmach, które nie są figurką wymodelowaną na zamówienie. :)

Mam za sobą kilkanaście lat bytności w świecie kynologicznym- hodowle, wystawy, fundacje. W zakresie kilku ras. I w każdej z nich często naturalne popędy, predyspozycje były tłamszone by lepiej wpasować się zmieniające się trendy na rynku. Bulteriery- gladiatory psiego rodu, dumne, zadziorne, temperamentne, odważne, ciekawe świata i dominujące. Ale ponieważ stały się popularne -pojawiło się coraz wiecej hodowli więc i coraz bardziej hodowcy musieli naginac charakter psów zeby wpasowac sie w zapotrzebowanie rynku i sprzedawać szczeniaki. Niegdyś trudne psy, wymagające duzej pracy wlasciela staly sie coraz czesciej promowane jako zabawne psiaki do kazdego domu. Serce mi krwawi ileroć widzę starchliwe bulle bez temperamentu z ogonem pod brzuchem. Z nadwagą od zycia na kanapie i bez aktywnosci. To oczywiscie dzialalo rowniez w druga strone- taki wizerunek spowodowal, ze wiele nieodpowiednich osób uznało, ze to prosta rasa i dadza rade. Potem trafil sie temperamentny szczeniak o wlasciwych dla rasy cechac i ladowal do adopcji. Sprzedany jako misiaczek mogl sadzic sie na inne psy, dominowac w domu i agresja wymuszac na wlascicielach swoje oczekiwania. Pitbulle? Wielu oczekuje ze rodza sie same gwiazdy do sportu i od szczeniaka bez pracy czlowieka beda ciagnac tony w pullingu. A prawda jest taka, ze tylko niewiele z nich ma naprawde niebywale predyspozycje - reszta daje rade dzieki ciezkiej pracy wlascicieli. Przyklady moge mnozyc bo moje zycie to psy wiec znam swiatek.

Jesli chodzi o kota- zupelnie nie oczekuje, ze bedzie on w 100% taki jak wymarzylam. Szczegolnie, ze ewentualny kociak w domu bedzie wylacznie z adopcji (swiadoma decyzja, ktora nie jest determinowana wzgledami finansowymi).
Czego szukamy w kocie?

Mialam temperamentnego, dominujacego i mocnego bulla z adhd i dla odmiany chcialabym lagodnego kota :) Twardy charakter bedzie domena kolejnego bulla jesli kiedys bede na psiego przyjaciela znowu gotowa.
Zalezy mi na spokoju persów (przynajmniej wedlug opisów), łagodnej naturze. Podoba mi się (rowniez z opisów) fakt, ze persy cenią bliskość człowieka. To dla mnie wazna cecha, podobnie jak inteligencja i trochę uparty charakter. To tez zalety.
Podoba mi sie rowniez wyraz pyszczka persow -chyba lubie zwierzeta o kontrowersyjej urodzie ;)

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Nie lis 06, 2016 13:03 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

chcesz krzyżówkę odwagi, łagodności, charakteru i miłości?
proponuję
Juliana, Króla Juliana :lol:
nie bez kozery ma tak na imię, które długo wybierałam - jak zwykle imię dopasowując do futra
Julian jest .... Julian, Król Julian
futro ma krótkie - jak to kot europejski, 'dachowcem' zwany
ale to, co jest w małej julkowej główce - z królewskiego rodu pochodzi, inteligentna bestyjka z niego :lol:
Julian ma 6 miesięcy
jak coś, daj znać
:D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lis 06, 2016 13:48 Re: Kocie dylematy psiarza. [PERSY]

a.m pisze:ewentualny kociak w domu bedzie wylacznie z adopcji (swiadoma decyzja, ktora nie jest determinowana wzgledami finansowymi).

a.m pisze:Zalezy mi na spokoju persów (przynajmniej wedlug opisów), łagodnej naturze. Podoba mi się (rowniez z opisów) fakt, ze persy cenią bliskość człowieka. To dla mnie wazna cecha, podobnie jak inteligencja i trochę uparty charakter.


ale adopcja i wiara w ogólne cechy rasy trochę się wykluczają.
Swego czasu w łódzkim schronie było zatrzęsienie persów, prawdopodobnie mieli w rejonie jakieś pseudo, które pozbywało się odpadów produkcyjnych. Owszem - wygląd persi ( po wladowaniu wiele czasu i pieniędzy na wyprowadzenie na koty), ale psychika już nie ta - persy mają psychikę bardzo kruchą.
Jeśli chcesz persa persiastego to musisz go kupić. Bo hodowle, ktore wyzbywają się osobników, które zakończyły kariere hodowlaną - nie wydają ich za darmo. Na ogół jest to tylko koszt kastracji, ale nie jest to adopcja.
Poczytaj stare wątki Wszystkie koty jamnika Melona - tam jest sporo o persach z odzysku.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PeterTig i 306 gości