Dziękuję za życzenia! Wszystkim życzę wiele spokoju i radości w 2018! Dużo zdrowia dla wszystkich i Waszych kocich przyjaciól.
Kreweta bardzo obojętnie podeszła do Sylwestra i wszlekich grzmotów co mnie cieszy Za to na forum mojej dzielnicy trwają poszukiwania zgubionych psów...co ci ludzie mają w głowie puszczając psy w czasie Sylwestra? Ech.
Dziś tez zawożę lustrzanke do naprawy więc wreszcie będą lepsze zdjęcia kocicy
cały czas piszę a zdjęć nie ma Udało mi się dziś zrobić jedno:
To jest mój arsenał przygotowany na przesadzanie kwiatów Pomocnik dzielnie asystuje To jednak krótki los pomocnika, bo na etapie wsadzania. Potem żadne kwiaty jej w domu nie interesują. No, poza jej własną trawką
Tak, ale musze przyznac, ze byla zywo zainteresowana tym co sie dzieje. Naprawdę szok. Tak mi się wpatrywała w ręce i nie chciała odstąpić na krok. Wczoraj pierwszy raz samodzielnie obcinalismy pazury (wczesniej jezdzilismy do weterynarza). Bylo zaskakujaco spokojnie. Nie mam tylko pewnosci czy nie zostawilismy za dlugich. ale balismy sie zrobic krzywde..jakies foto pogladowe dokad sie to tnie?
Ona ma biale pazurki? Wtedy lepiej widac gdzie idzie cialko. Ale ja na poczatku tez oncinalam dluzej, zeby nie skaleczyc. U weta podgladam jak oni tna, ale sama tak sie nie odwazam Wole przycinac czesciej, a mniej ryzykownie.
Ale TZ ciął ja jestem od trzymania Podział obowiązków mamy taki: - jedzenie, zabawy, pieszczoty- kto wolny - czyszczenie oczu- TZ -czeszasnie/ podciannie siersci przy tyleczku- ja - pazury- TZ tnie, ja trzymam. - kupy - na kogo padnie bęc
Najlepsze jest, że czai się za Cthulhu, właśnie za tym (wprawdzie wersji planszowej nie znam, ale jeśli nic nie zmieniono w stosunku do pierwowzoru, to raczej mało przyjazny świat )