KREWETA i NOKAUT kocio-psia walka o tron.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Sob wrz 16, 2017 22:14 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

O tej zabawce słyszałem, ale niezbyt pochlebne opinie. Ponoć szybko się psuje. Dobrze, że Krewetce jednak się spodobała :ok:.

Krewetka piękna :201494 :1luvu:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Nie wrz 17, 2017 9:57 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

hmm no ja wlasnie czytalam dobre opinie. Jak narazie jestesmy zachwyceni.

to to:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... wki/542936

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Nie wrz 17, 2017 10:08 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

ależ ona cudna jest :1luvu: :1luvu: :1luvu:

(Kreweta, nie zabawka :D )

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie wrz 17, 2017 21:12 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

a.m pisze:hmm no ja wlasnie czytalam dobre opinie. Jak narazie jestesmy zachwyceni.

Ja czytałem na barfnym świecie o tej zabawce, jakby cię ciekawiło, od 8 postu się zaczyna ;)
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.ph ... &start=420

Ale najważniejsze, że zabawka podoba się Krewetce i działa jak należy :ok:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Nie wrz 17, 2017 22:27 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

Krewetka w torbie jest naprawdę słodka :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.


Post » Śro wrz 20, 2017 17:43 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

U nas to już kolejny dzień :) szał nadal jest, piłeczka śmiga jak szalona i worek nieporwany :)

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Śro wrz 20, 2017 19:43 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

super :)
Jakies... nagranie? :P
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84806
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt wrz 22, 2017 9:19 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

Hej, coś tam mamy ale obecnie jestem na urlopie a tu koszmarny Internet. Jak tylko wrócę to postaram się coś dodać. :)

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Wto paź 17, 2017 9:49 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

Witajcie,

trochę nas nie było, więc czas na aktualizację w temacie naszej Księżniczki. Żyjemy sobie z Krewetką w symbiozie doskonałej. To już tyle miesięcy razem, a nie ma ofiar w kotach, ludziach ani rzeczach. :)
Krewetka jest mega dziarską dziewuchą, która się rozkręciła i potrafi odpalić wrotki :) To znaczy, że potrafi nabrać sporego tempa, biegać po mieszkaniu, skakać po różnych miejscówach. Odkrywa zalety życia w kilku poziomach więc piętrowy drapak to mus ( w weekend postaram się o foty). Zrobiła się też bardziej przytulaśna. Nadal nie jest kotem, który z zamiłowaniem wskakuje na kolana i wyleguje się godzinami. To nie w jej stylu, ale wylegiwanie sie koło nas już bardzo jej pasuje. Najczęściej opiera się o człowieków głową albo kończyną. To jest niezwykle rozczulające i urocze.

Nie lubi balkonu. Odkąd u nas jest nie wyszła na balkon samodzielnie na dłużej niż kilka minut. Tylko raz zdarzyło jej się swobodnie leżec tam smodzielnie (ale lezala na parapecie majac nas na oku przez okno).

Cały czas łazi po domu za nami- jak wstaję o 4 rano i zbieram się na trening to jest moim nieodłącznym towarzyszem. :1luvu:

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Wto paź 17, 2017 13:45 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

Swietna towarzyszka :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84806
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob paź 21, 2017 11:36 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

kot marzenie :1luvu:

nie masz pojęcia, jak fajnie jest czytać o Waszym wspólnym życiu, tyle w tym spokoju, (pomimo, że Kreweta odpala czasem wrotki :P )
że się wszystko układa, że jesteście szczęśliwi,
Wy i Kot

niech trwa! :ok:
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24253
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Sob paź 21, 2017 11:42 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

Dzięki! :)

Hej, myslicie, ze to prawdziwe?

Obrazek
No i jeszcze Kreweta dostala nowy drapak - solidny, pietrowy. Nie jest wcale zainteresowana. A jak raz ja umiescilismy na półce (za kabanoska) to zamiast zejsc na nizsza polke to poleżała chwilę i zeskoczyla prosto na podloge. Czy ma szanse sie przyzwyczaic i nauczyc obslugiwac drapak ? :mrgreen:

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Pon paź 23, 2017 11:11 Re: KREWETA czyli nasza przygoda z adopcją pierwszego koteła

Hm, troche wyglada jak szyuczny...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84806
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka, Marmotka, MB&Ofelia, zuza i 83 gości