Strona 1 z 1

Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 6:03
przez Carrotka
Witam.

Moja Ulcia trafiła do mnie jak znalazłam ją w ogłoszeniu. Powód oddania- silna skórna alergia jednego z domowników. Więc do wyboru miała rozczulić komuś serducho albo trafić do schroniska. Ona nie tylko moje serce rozczuliła, ale i zdobyła. 3 kg miłości. Mieszanka kota brytyjskiego krótkowłosego z dachowcem. Urodzona 26 września 2013 a że mną od 22 września 2016.
U poprzednich właścicieli mieszkała z młodą kicią około 4 miesięczną i psem. Nauczona korzystać z kuwetki i drapaka. Jak go kupiłam jej, to drapak w pierwszej chwili był maltretowany przez ponad 5 minut bo Ulcia najwidoczniej chciała nadrobić drapakowe zaległości.
A niedawno kupiłam dywanik z prawdziwej owcy, który silnie nią pachnie. Ula kocha wręcz się wtulać w to futerko, mruczeć, dreptać po nim i tam spać. Wręcz ma jakiegoś bzika na jego punkcie.
Małą wysterylizuję za kilka miesięcy i z bólem serca zaczipuję bo to warunek wyrobienia paszportu (a chcę, by towarzyszyła mi w podróżach do domu rodzinnego). Z czasem wstawię zdjęcia i filmik.

Re: Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 9:27
przez Jarka
Witajcie, a zdradź proszę jak u Was z językami. Mówisz do Ulci po polsku czy po niemiecku? A jeśli po polsku, to czy ona rozumie? Zawsze mnie to ciekawi w kocio-ludzkich związkach dwujęzycznych.

Re: Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 12:17
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 17:41
przez Carrotka
Niestety rozumie po niemiecku. A, że Niemcy są dziwni to też przebiega na gwizdanie. Może od psa się nauczyła. Staram się też do niej po polsku mówić.

Re: Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 17:50
przez MaryLux
Czyli Ula jest kotem dwujęzycznym

Re: Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Śro paź 26, 2016 19:13
przez Jarka
Ale dlaczego "niestety"? Mów do niej po polsku, będziesz miała kotkę-poliglotkę, bo przecież jeszcze mówi po kociemu :)

Re: Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Czw paź 27, 2016 6:15
przez Carrotka
Mówię do niej w obu językach. Chcę ją nauczyć wołania na kici kici. Nie wiem jak się za to zabrać. Za to jej kocia mowa jest zrozumiała. Kiedy chce wejść mi na brzuch na pieszczoty, gdy leżę, to wymownie siada obok mnie, patrzy mi prosto w oczy i kładzie łapkę na brzuch niepewnie.
Kiedy glodna, to miauknie, odejdzie kawałek ode mnie w kierunku misek i odwraca się czy idę za nią i czeka aż wstanę i prowadzi do miski. Jak sprzata ę kuwetę, zawsze przyjdzie podziękować miziając się do mnie i mrucząc. Kiedy brzuch boli, specjalnie położy się na plecach, żebym ją poglaskała i pacnie mnie łapką kilka razy, kiedy brzuszek głaszczę.

Re: Uschi (pol. Ula)

PostNapisane: Czw paź 27, 2016 7:01
przez Jarka
Anioł, nie kot :1luvu: Dobrze Wam razem! Może jakieś zdjęcia Uli?