Strona 231 z 243

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Nie mar 17, 2024 19:06
przez Katarzynka01
Niedzielne popołudnie
Obrazek
Obrazek

A jutro pan doktor odwiedzi Kocia. Kocio od kilku dni ma dziwny zwyczaj pogryzania papieru, a ja sie oczywiście nakręcam co do przyczyny

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 1:32
przez jolabuk5
Katarzynka01 pisze:Niedzielne popołudnie
Obrazek
Obrazek

A jutro pan doktor odwiedzi Kocia. Kocio od kilku dni ma dziwny zwyczaj pogryzania papieru, a ja sie oczywiście nakręcam co do przyczyny

Śliczne masz koty, Kasiu :1luvu: :1luvu: I szczęśliwe :201461

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 13:12
przez Katarzynka01
Nigdy, ale to nigdy nie miałam nie ślicznego kota :)
Dzięki Jolu :1luvu:

U nas dzisiaj nerwy, bo pan doktor miał złozyć wizytę. Kocio obejrzany, osłuchany.
No ma coś w nosku, prawdopodobnie polipy. Nic z tym nie jesteśmy w stanie zrobić. A więc to jakaś forma opieki paliatywnej, ale mam nadzieję, że jeszcze mu sporo czasu zostało w niezłej formie.
Wnętrze pyszczka wygląda ok, nic się nie dziej.
Gdyby tylko ten mały łotr pozwolił sobie wpuszczać kropelki do nosa :twisted:
Za 9 dni kontrola.
W sumie uff

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 13:45
przez FuterNiemyty
Dobre w sumie wiadomosci. Odetchniecie nieco.
A koty swietne, swiat do gory nogami wyglada zdecydowanie lepiej.

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 13:58
przez jolabuk5
Tak, dobre wiadomości!
Ametoda z "samowciąganiem" kropelek nie sprawdziła się?

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 14:20
przez Katarzynka01
FuterNiemyty pisze:Dobre w sumie wiadomosci. Odetchniecie nieco.
A koty swietne, swiat do gory nogami wyglada zdecydowanie lepiej.

Też nie narzekam :) Bo od wczoraj się jednak bardzo denerwowałam. Bo to takie naczynia połączone - samopoczucie mamy wynikajace z samopoczucia Kocia :)
Tak się zastanawiam, że poćwiczę z pozycjami leżenia, może to jest metoda :idea:
jolabuk5 pisze:Tak, dobre wiadomości!
Ametoda z "samowciąganiem" kropelek nie sprawdziła się?

Niestety nie :(
Każdy przedmiot kierowany w stronę mordki powoduje nieufność oraz zwiewanie. Kocio, co potwierdził dzisiaj pan doktor, jak każdy kot jest kosmitą i doskonale wie kiedy zwiać.
Mama będzie jeszcze próbować "z palca", zobaczymy.
Pysio przemywa mu rumiankiem w ramach dezynfekcji, co pan doktor bardzo pochwalił.

A bonusem jest brak covidu u Justyna, coś go złapało i tak się źle czuł, że poszedł dzisiaj do lekarza gdzie zrobiono mu test. wyszedł negatywny, uff. Zwykły jakiś wirus.
Pielegniarka w zabiegowym powitała go radosnym okrzykiem - o! pan od kleszcza.
Potem zaczęła mu się wwiercać przez nos z tym testem. Zdziwiła się bo Justyn się oczywiście popłakał (ponoć normalna reakcja), ale zaczął się śmiać bo go łaskotało :)

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 14:33
przez jolabuk5
Rzeczywiście, płacz to w tej sytuacji reakcja odruchowa. Jak mi usuwali pierwszy polip z nosa (ambulatoryjnie, w miejscowym znieczuleniu) to też mi łzy leciały i nawet powiedziałam doktorowi, że mi głupio, bo przecież nic nie boli, a on mi wyjaśnił, ze to "odruchowe".
Fajnie, ze to nie covid!

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 14:42
przez Katarzynka01
Też się cieszę :)
Pani doktor powiedziała, że w tej sytuacji jaką mamy, warto raz na pół roku robić sobie test, tak po prostu dla własnej wiedzy, nawet gdy nie ma żadnych objawów.

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 18:48
przez izka53
Katarzynka01 pisze: Kocio obejrzany, osłuchany.
No ma coś w nosku, prawdopodobnie polipy. Nic z tym nie jesteśmy w stanie zrobić. A więc to jakaś forma opieki paliatywnej, ale mam nadzieję, że jeszcze mu sporo czasu zostało w niezłej formie.
Wnętrze pyszczka wygląda ok, nic się nie dziej.
Gdyby tylko ten mały łotr pozwolił sobie wpuszczać kropelki do nosa :twisted:
Za 9 dni kontrola.
W sumie uff


Kasia, przypomnij, ile on tak orientacyjnie ma ?
Mycha tak żyje od trzech lat, w maju będzie miała 17. W czwartek w ub tygodniu miałyśmy kontrolę po antybiotyku, w zasadzie zmiana niewielka. Szew jeden wyciągnięty, drugi chyba sama sobie wyciągnęła. I wyluzowana laska była totalnie, "leżała i pachniała", więc ciśnienie tylko 170. Oczywiście dużo za wysokie dla zdrowego kota, u nas tak niskie od prawie trzech lat.
A wyniki krwi jak u nówki nieśmiganej :mrgreen: Wątrobowe, kreatynina, mocznik, biochemia - wszystko w wartościach środkowych. Jedynie ciut - ale niewiele - rozjechane białe krwinki, co przy tak długim leczeniu nie jest niczym dziwnym. No i T4 zaledwie w stratosferze, a nie w kosmosie (5,3 przy normie do 4,7).
My mamy tylko jedno założenie - dać kocie żyć w komforcie, bezstresowo. I rozpieszczać :evil: Skąd ta mina ? albowiem dziewczyna jest już rozpuszczona jak dziadowski bicz i żyć nie daje ( i oby jak najdłużej)
A ja po tomografii mam 7 tyg czekania na opis. Jednak zwierza mają lepiej :wink:

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Pon mar 18, 2024 21:41
przez Katarzynka01
izka53 pisze:
Katarzynka01 pisze: Kocio obejrzany, osłuchany.
No ma coś w nosku, prawdopodobnie polipy. Nic z tym nie jesteśmy w stanie zrobić. A więc to jakaś forma opieki paliatywnej, ale mam nadzieję, że jeszcze mu sporo czasu zostało w niezłej formie.
Wnętrze pyszczka wygląda ok, nic się nie dziej.
Gdyby tylko ten mały łotr pozwolił sobie wpuszczać kropelki do nosa :twisted:
Za 9 dni kontrola.
W sumie uff


Kasia, przypomnij, ile on tak orientacyjnie ma ?
Mycha tak żyje od trzech lat, w maju będzie miała 17. W czwartek w ub tygodniu miałyśmy kontrolę po antybiotyku, w zasadzie zmiana niewielka. Szew jeden wyciągnięty, drugi chyba sama sobie wyciągnęła. I wyluzowana laska była totalnie, "leżała i pachniała", więc ciśnienie tylko 170. Oczywiście dużo za wysokie dla zdrowego kota, u nas tak niskie od prawie trzech lat.
A wyniki krwi jak u nówki nieśmiganej :mrgreen: Wątrobowe, kreatynina, mocznik, biochemia - wszystko w wartościach środkowych. Jedynie ciut - ale niewiele - rozjechane białe krwinki, co przy tak długim leczeniu nie jest niczym dziwnym. No i T4 zaledwie w stratosferze, a nie w kosmosie (5,3 przy normie do 4,7).
My mamy tylko jedno założenie - dać kocie żyć w komforcie, bezstresowo. I rozpieszczać :evil: Skąd ta mina ? albowiem dziewczyna jest już rozpuszczona jak dziadowski bicz i żyć nie daje ( i oby jak najdłużej)
A ja po tomografii mam 7 tyg czekania na opis. Jednak zwierza mają lepiej :wink:

Iza, jest starszym kotkiem, ile ma lat? Tylko on mogłby odpowiedzieć na to pytanie. Kilkanaście zapewne, ale 12 czy 15?
Ostatnie badania krwi miał robione jesienią, wszystkie wyniki były ok. Niestety z dokładniejszą diagnostyką jest ogromny problem ze względu na stres Kocia i to jak on reaguje na wizyty w lecznicy. To jest horror, wolałabym, żeby szedł w agresję w stosunku do nas, a on przeciwnie, jedyny kto cierpi i to dosłownie na granicy, to on sam.
Czekamy na wiosnę w pełni, słońce pomaga, na to liczymy.

Pocieszam się, że w ten sposób "kwękał" Knotek męcząc się z jakąś cholerną bakterią (branie wymazów traciło sens bo zgodnie z tym, co mówił wet, za każdym razem potrafiła wyjść inna bo wg weta to właśnie charakterystyczne, że ciągle pojawiają się nowe paskudztwa) i zapewne z polipami, i dożył pięknego wieku 21 lat. Twoja Mycha też mnie podbudowuje :) Czy ona jest cały czas na antybiotyku?

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Śro mar 20, 2024 22:34
przez Katarzynka01
Na swoje nieszczęście zapoznałam mamę z internetem :strach:
No i teraz ona czyta. Wyczytała, że podawanie kotu antybiotyku i sterydu to zło, a Kocio jej zdaniem jest markotny i nie w sosie.
Szczerze? Ja już nie wiem, głupieję. Ktoś, coś?

A Justyn jest szczodry, podzielił się ze mną swoim wirusem, nie żałował :twisted:

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Śro mar 20, 2024 22:54
przez FuterNiemyty
Zaleznie od sytuacji antybiotyk czy steryd, moze miec uzasadnienie i sens, a moze byc bez sensu.
Niewiele macie mozliwosci przy Kociu, a dobrany zestaw moze dac efekty.

Na wirusa zganiac uniki przedswiateczne, tez cos ;)

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Śro mar 20, 2024 22:57
przez Katarzynka01
I mnie się tak wydaje Futerku, tym bardziej, że wet zaufany, nie z przypadku.
Internet to zło :evil:

Nie, uników nie robię, do Świąt jeszcze kupa czasu, do wielkanocnego śniadania się wyrobię :)

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Czw mar 21, 2024 0:00
przez jolabuk5
Kasiu, a wyrobisz się z Kącikiem, czy chcesz wymianę lub zastępstwo?

Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Czw mar 21, 2024 10:16
przez Katarzynka01
jolabuk5 pisze:Kasiu, a wyrobisz się z Kącikiem, czy chcesz wymianę lub zastępstwo?

Jolu :1luvu:
A mogę odpowiedzieć wieczorem?
Muszę się dowlec do laptopa, bo na tablecie mało wygodnie, a wszystko zależy od samopoczucia - jeszcze nie wiem jak się czuję. Jakoś rano gorzej.