Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 14, 2017 22:15 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Samowzbudnik, nowe tajne imię Nodiego
Tak, tak nam się kojarzy ten nieokiełznany kotek, nieokiełznany w pędzie do miseczki :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 18, 2017 13:45 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casica pisze:Ale po śmierci Drusia chyba już nigdy nie poczuję się uspokojona dobrymi wynikami :(

Doczytałam, bardzo, ale to bardzo mi przykro Kasiu. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 18, 2017 17:24 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Dziękuję Aniu, trudno mi się pozbierać :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 19, 2017 12:09 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Kasiu, rozumiem Cię bardzo.Kilka moich kotów już odeszło, niektóre dawno temu, a ja wciąż nie jestem w stanie oglądać ich zdjęć.Mogę już o tych kotach pisać, rozmawiać, ale też mam opór, jeżeli chodzi o zdjęcia.
Chciałam się zapytać, czy Zylkene działa.U mnie w ogóle nie było żadnego efektu,ale nie stosowałam tego długo.Katia K.owszem, kuracja u niej była długotrwała i też nie była zadowolona.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 19, 2017 12:33 Re: Moje koty XIX. Druid [']

To takie świeże i takie niespodziewane, jak grom z jasnego nieba :(
Zylkene dostają około 10 dni. Szczerze? Nie wiem czy jest poprawa, tzn nie wiem czy ona jest, czy to ja chcę ją widzieć. No ale cóż, wyjścia nie mam, muszę próbować.
Dzisiaj Dżygit urządził mi jesień średniowiecza, on ma takie "odpały" :roll: Zaczął około 4.30 rano i pojęcia nie mam o co mu chodziło. Biegał jak oszalały. Wskakiwał mi na poduszkę, atakował ją pazurami, ale tak, jakby chciał ją zamordować, później się przytulał. Później atakował Zawieszkę, tzn zapędzał ją na biurko i tam atakował też łańcuszek od lampki, musiałam wstawać i przeganiać. Później przybiegał do mnie, przytulał się, zasypialiśmy, za pół godziny wszystko od początku. Powiedzieć, że się nie wyspałam, to nic nie powiedzieć. Kot zdrowy, przebadany na wszystkie strony. Jedynne co mu dolega, to niestety nawracajacy katar. Może ma trudności ze zrobieniem kupki? No nie wiem. Walczymy.
Nie sprawdzily mi się swego czasu: obróżki, krople Bacha, feliway, feromony z rozpylacza :evil: Ponoć zylkene trzeba stosować dłuższy czas, żeby był efekt.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 19, 2017 13:57 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casica pisze:Ponoć zylkene trzeba stosować dłuższy czas, żeby był efekt.

To znaczy jak długo?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 19, 2017 14:10 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Powiedział mi doktor, że minimum dwa miesiące.
A pierwsze efekty mogą być widoczne po 8, 10 dniach.
I tak szczęśliwie jedzą to wymieszane z mięsem i nie bronią się. Kapsułki spore, więc dobrze, że można to podawać z jedzeniem
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 19, 2017 14:42 Re: Moje koty XIX. Druid [']

To pozostaje mi trzymać kciuki, aby zadziałało :ok: :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 19, 2017 15:11 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casica pisze:Dziękuję Aniu, trudno mi się pozbierać :(

ewar pisze:Kasiu, rozumiem Cię bardzo.Kilka moich kotów już odeszło, niektóre dawno temu, a ja wciąż nie jestem w stanie oglądać ich zdjęć.Mogę już o tych kotach pisać, rozmawiać, ale też mam opór, jeżeli chodzi o zdjęcia.

Dokładnie jak ja ewar, mogę rozmawiać i pisać, lecz oglądanie zdjęć boli, bardzo boli.
Ostatnio segregowałam foldery ze zdjęciami kotów by je datami ułożyć w roczniki. Po czasie odpuściłam, bo pomimo upływu lat ciągle widzę Je żywe, a Ich już nie ma w moim życiu lecz zawsze pozostaną w moim sercu.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt maja 19, 2017 15:13 Re: Moje koty XIX. Druid [']

A ja, kobieta nowoczesna, na wszelki wypadek nie podziekuję :P
Niby czarne koty nie przynoszą pecha, pozbycie sie kołtuna nie grozi śmiercią, ale strzeżonego... i tak dalej :)
Anna61 pisze:
casica pisze:Dziękuję Aniu, trudno mi się pozbierać :(

ewar pisze:Kasiu, rozumiem Cię bardzo.Kilka moich kotów już odeszło, niektóre dawno temu, a ja wciąż nie jestem w stanie oglądać ich zdjęć.Mogę już o tych kotach pisać, rozmawiać, ale też mam opór, jeżeli chodzi o zdjęcia.

Dokładnie jak ja ewar, mogę rozmawiać i pisać lecz oglądanie zdjęć boli, bardzo boli.
Ostatnio segregowałam foldery ze zdjęciami kotów by je datami ułożyć w roczniki. Po czasie odpuściłam, bo pomimo upływu lat ciągle widzę Je żywe, a Ich już nie ma w moim życiu lecz zawsze pozostaną w moim sercu.

Tak to niestety jest :cry:
Do dupy jest, szczerze mówiąc :placz:
Ale ja oczywiście staram się poyśleć o tym jutro metodą Scarlett O'Hara i tylko przy zdjęciach ta metoda nie działa zupełnie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 19, 2017 16:28 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casica pisze:Tak to niestety jest :cry:
Do dupy jest, szczerze mówiąc :placz:
Ale ja oczywiście staram się poyśleć o tym jutro metodą Scarlett O'Hara i tylko przy zdjęciach ta metoda nie działa zupełnie

W nawiązaniu do nagłego zejścia kota, ni stąd ni zowąd Mieciu się przewrócił i odszedł tak nagle....
viewtopic.php?f=46&t=106091&p=6542073&hilit=Nie+ma+ju%C5%BC+Miecia#p6542073
i jego zdjęcia, taki słodki kochany kot...viewtopic.php?f=1&t=176831&p=11600312&hilit=Nie+ma+ju%C5%BC+Miecia#p11600375

Najbardziej jest patrzeć na kota któremu nie można już pomóc i nie ma nadziei, ale chciałabym doczekać dnia kiedy wynajdą lekarstwo na FIP.
Koty z białaczką mogą żyć długie lata przy odpowiednim prowadzeniu ale wcale mniej nie boli Ich odejście viewtopic.php?f=1&t=172120&p=11414571&hilit=bia%C5%82aczkowe+kotki#p11414571

Przepraszam Kasiu za wynurzenia. :oops:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt maja 19, 2017 17:08 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Mam nadzieję, że to się wszystko uspokoi. Trzymam kciuku za szybki powrót do względnej normalności :ok:
Choć po stracie najbliższych nigdy nie już tak samo :(
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 19, 2017 19:29 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Anna61 pisze:
casica pisze:Tak to niestety jest :cry:
Do dupy jest, szczerze mówiąc :placz:
Ale ja oczywiście staram się poyśleć o tym jutro metodą Scarlett O'Hara i tylko przy zdjęciach ta metoda nie działa zupełnie

W nawiązaniu do nagłego zejścia kota, ni stąd ni zowąd Mieciu się przewrócił i odszedł tak nagle....
viewtopic.php?f=46&t=106091&p=6542073&hilit=Nie+ma+ju%C5%BC+Miecia#p6542073
i jego zdjęcia, taki słodki kochany kot...viewtopic.php?f=1&t=176831&p=11600312&hilit=Nie+ma+ju%C5%BC+Miecia#p11600375

Najbardziej jest patrzeć na kota któremu nie można już pomóc i nie ma nadziei, ale chciałabym doczekać dnia kiedy wynajdą lekarstwo na FIP.
Koty z białaczką mogą żyć długie lata przy odpowiednim prowadzeniu ale wcale mniej nie boli Ich odejście viewtopic.php?f=1&t=172120&p=11414571&hilit=bia%C5%82aczkowe+kotki#p11414571

Przepraszam Kasiu za wynurzenia. :oops:

Ale za co?
Mieciu, jaki slodziak :1luvu: :(
A Niunia ślicznotka :1luvu: :(
Smutno na to patrzeć
ewan pisze:Mam nadzieję, że to się wszystko uspokoi. Trzymam kciuku za szybki powrót do względnej normalności :ok:
Choć po stracie najbliższych nigdy nie już tak samo :(

I wiesz, pomijam nas, ale koty bardzo to przeżyły. Najpierw odejście Rysi, a później Drusia. Myślę, że i one muszą po prostu dojść do siebie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 21, 2017 9:56 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casica pisze:I wiesz, pomijam nas

Wydaje mi się to jednak bardzo ważne.Koty odczytują nasze emocje, jesteście przygnębieni, zdenerwowani i one to czują.Tak mi się wydaje.Często w lecznicy byłam proszona o przytrzymanie czyjegoś kota.Opiekun był zdenerwowany, kot też był niespokojny i trudno było cokolwiek przy nim zrobić.Ja nie i kot to wyczuwał.
Wiem ,że mówienie "nie denerwuj się, nie przeżywaj tak" jest bez sensu, to są uczucia, nad nimi nie panujemy, potrzeba czasu.Życzę powrotu do normalności, zagojenia ran, chociaż blizny pozostaną.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie maja 21, 2017 10:17 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Oczywiście Ewuniu, że masz rację.
Ja się bardzo staram nic nie pokazywać, nie przy kotach, nie po tym gwałtownym załamaniu Nodiego. Jestem przekonana, że to się wiązało ze stresem i z tym, że po śmierci Drusia nie okazywałam kotom niczego poza żałobą po nim. Do tego doszedł ich własny stres z tym związany.
Ale koty, mimo iż je dopieszczam z całych sił, przeżywają swoją traumę. Staram się im pomóc, ale one to muszą przezyć po swojemu :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 148 gości