Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Katarzynka01 pisze:Mamy Kocio w zasadzie sam się nazwał "Kocio". Tak jakoś wyszło no i tak zostało. A samo imię jest w moim przekonaniu urocze. Jakoś tak zawiera w sobie słodycz kota i taką kocią godność.

O tym wlasnie mowie. Kot się staje Kociem, po prostu.

I jak internet?

Lifter pisze:
Katarzynka01 pisze:Mamy Kocio w zasadzie sam się nazwał "Kocio". Tak jakoś wyszło no i tak zostało. A samo imię jest w moim przekonaniu urocze. Jakoś tak zawiera w sobie słodycz kota i taką kocią godność.

O tym wlasnie mowie. Kot się staje Kociem, po prostu.

Tak właśnie jest

Zauważyłeś, że koty często same wybierają sobie imiona?

jolabuk5 pisze:I jak internet?

Właśnie skończyliśmy kilkugodzinną walkę :roll:

Nie było łatwo. Miałam do wyboru - albo znalezienie obejścia, albo reinstall systemu. Tego ostatniego nie chciałam z różnych względów więc zdecydowaliśmy się na obejście problemu.
Zmęczona jestem jakbym rozładowała wagon węgla
Ale mamy to! :piwa:

To wspaniale! :ok:

Cieszę się ogromne, a jak się kablożercy ucieszą :strach:

Znów mam zaległości, doczytam :oops:

jozefina1970 pisze:Znów mam zaległości, doczytam

Wiele chyba nie ma, ale zapraszam :1luvu:

Napisz koniecznie co u Was bo brakuje mi wieści od Ciebie

jozefina1970 pisze:Znów mam zaległości, doczytam

Wiele chyba nie ma, ale zapraszam :1luvu:

Napisz koniecznie co u Was bo brakuje mi wieści od Ciebie

Nie wszyscy byli wczoraj zadowoleni, że odzyskałam połączenie z internetem w laptopie. Nodi nie był. Pan lekarz od komputerów siedział długo, kilka godzin i zamiast podziwiać kota zajmował się pierdołami czyli komputerem. A Nodi się popisywał, usiłował układać się na klawiaturze, wywalał się na stole i nic. Pan doktor nie zepchnął ze stołu laptopa, ja natomiast, o zgrozo, spychałam ze stołu Nodiego.
Wielki to był despekt.

A tak w ogóle, to strach wstawać z łóżka :strach:

Co wstanę i wracam to miejscówka jest zajęta i w zasadzie mogę spać na podłodze

czasem miejscówka zajęta podwójnie, czasem pojedynczo

Nemi taka wiecznie poczochrana na zdjęciach :wink:

Ślicznie się układaja w łóżku, wyraźnie całe jest im potrzebne. Moje też tak mają :wink:

Sie ukokosily, wygodnie im tak.

jolabuk5 pisze:Ślicznie się układaja w łóżku, wyraźnie całe jest im potrzebne. Moje też tak mają

Chyba nie znam takich, które tak nie mają

FuterNiemyty pisze:Sie ukokosily, wygodnie im tak.

Im tak

A u nas drobny ale wazny postep - Lapek przylazl do lozka, gdzie drzemala zona i wlazl w nogi. Niby nic, ale dotad bywalo zwykle tak, ze jak ktos sie kladl to kot sobie szedl. Albo od razu albo za chwile. A teraz sam z siebie przylazl.

Robi kocina postępy, jeszcze chwila i zacznie się rozpychać

Tak, i traktować lóżko jak własne.

Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Kto przegląda forum