Strona 1 z 239

Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 12:08
przez casica
XIX część, wiele się zmieniło. 2 listopada 2015 odszedł od nas Ignaś dożywając pięknego wieku 21 lat, ale to i tak zbyt krótko. 17 października, tydzień temu, umarła Rysia. Była z nami 9 lat, boleśnie krótko. Nie mam specjalnej weny, ale trzeba było zamknąć tamten zły wątek żeby już nikogo nie zabrał, nie wessał.
Lista obecności nierobów na dzisiaj. Tradycyjnie zaczynamy wg stażu
Zawieszka złośniczka, ponad 9 lat z nami
Obrazek
Druid, oaza spokoju, kocie serduszko. Już 6 wspólnych lat.
Obrazek
Dżygit, w listopadzie miną 3 lata wspólnego życia, Hrabia Pipi albo Świerszczyk i Całuśnik
Obrazek
Nowy, drugi dzień z nami
Obrazek

Archeologia
Część XVIII viewtopic.php?f=46&t=170320
Część XVII viewtopic.php?f=46&t=167647
Część XVI viewtopic.php?f=46&t=165012
Część XV viewtopic.php?f=46&t=161539
Część XIV viewtopic.php?f=46&t=158608
część XII viewtopic.php?f=46&t=154024
część XI viewtopic.php?f=46&t=142314
część X i 1/2 viewtopic.php?f=1&t=139997&p=8601209#p8601209 się uchował cudem i trwał beze mnie, i przetrwał bana, i doczekał mojego powrotu :spin2:
część X viewtopic.php?f=1&t=139368 haniebnie zamknięta w ramach kar dodatkowych, nie będziemy się prosić o jej otwarcie
część IX viewtopic.php?f=1&t=138646
część VIII viewtopic.php?f=1&t=137188
część VII viewtopic.php?f=1&t=134552
część VI viewtopic.php?f=1&t=126904
część V viewtopic.php?f=1&t=118634
część IV viewtopic.php?f=1&t=109867
część III viewtopic.php?f=1&t=104606
część II viewtopic.php?f=1&t=104606
część I viewtopic.php?f=1&t=61092

Zapraszamy, z ogromną nadzieją i przekonaniem, że będzie lepiej

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 12:09
przez casica
Przyszło nowe, nowe i młode.
Wypatrzyłam kolegę na fb, udostępniałam, reklamowałam i nic. Pies z kulawą nogą się nie interesował. Rysia była zdrowa jeszcze, tzn nie była, ale jeszcze o tym nie wiedzieliśmy gdy zapadła decyzja o ratowaniu nędznego, biało burego i nikomu nie potrzebnego kociego żytka. Pojechaliśmy pod Morąg, do schroniska Zbożne po krzyżaka bo mimo, iż choroba Rysi się akurat ujawniła, nie można było zawieść takiego malucha. Krzyżak przez bitych parę godzin w aucie zachowywał się jakby nic innego w życiu nie robił tylko był wożony, cudo nie kot, cudo w sensie podróżniczym.
Młody/nowy w schronisku nazwany Nodi, miał trafić do sąsiada żeby zostać towarzyszem Loli (kotki z łódzkiego schronu, która była Ptysiem, ale zmieniła płeć bo cuda się przecież zdarzają). Lola się zeźliła, sąsiad popadł w traumę graniczącą z katatonią – bo on nie może patrzeć jak jego koteczka się denerwuje, jak cierpi, on jej nie może narażać na taki stres bo ją szaleńczo kocha i w związku z tym pomiędzy nim a Nodim nie ma zupełnie żadnej chemii. Jeden plus to taki, że skończył się temat dokocenia u sąsiada. A inne plusy oczywiste są przecież.
Rysia ciężko chora, mały poszedł więc do Jarka, na Wierzbową, na klasyczny tymczas. Ale w zasadzie od pierwszego dnia wiadome było, że domu to my już mu szukać nie będziemy. Pytanie brzmiało tylko – kiedy przyjdzie do nas. Rysia umarła w poniedziałek, musieliśmy się trochę ogarnąć, i my, i koty. Zdecydowaliśmy, że w sobotę może pojawić się nowy lokator.
Wczoraj zgarnęłam obywatela jak swego, w zasadzie to nie musiałam zgarniać bo sam ochoczo wlazł do transportera, może myślał, że się przejedziemy do Morąga?
W lecznicy zważony (2,5 kg), osłuchany, zbadany, uznany za zdrowego. Uszka czyste, oczka czyste, futerko czyste bez lokatorów. Zrobiliśmy testy na wirusówki, testy negatywne, uff. Za tydzień odrobaczymy całe towarzystwo. Zalecenia? Karmić, kochać, albo kochać i karmić, kolejność dowolna, aaa jeszcze rozpieszczać. Mały, przyozdobiony obróżką z feromonami przybył do nas i natychmiast zamieszkał.
No i tak. Druid się odsuwa od małego, przysuwa się natomiast do jego miseczki. Zawieszka z obrzydzeniem powąchała nowego członka rodziny, bez agresji ale i bez zachwytu. Natomiast Dżygit jest zachwycony nowym z wzajemnością. Zupełne szaleństwo, orgia gonitw, polowań i w ogóle zupełne rozpasanie. Mały nie odstepuje Dzygita na krok, cudnie. Odnoszę wrażenie, że my w ogóle nie jesteśmy do niczego potrzebni, o przepraszam, oczywiście, że tak – do michy. A młody żarty jest, o ile Druid je z prędkością światła, to mały dwa razy szybciej. Musiałam przy kolacji bronić miseczki Druida
Nie mamy jeszcze imienia, trwają negocjacje oraz casting. Bo ja uważam, że oficjalne imię tego krzyżaka winno brzmieć Herman von Salza, Justyn chce Komtura. Ja się upieram, że Herman Komtura nie wyklucza, że można mieć imię oficjalne i domowe. Roboczo jest Maleńki. Bo jest tak:
Mały to Druid
Mały Mniejszy to Dżygit
Wychodzi więc, że nowy/młody to Maleńki.
I proszę bardzo, pierwsze relacje,
Obrazek
„w okrążeniu”, tak bym to zatytułowała
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Dżygit stał się chyba ukochanym wujkiem. Maleńki gdy się nie bawi, gdy nie szaleje, szuka bliskości, szuka futerka do którego mógły się przytulić. Do przytulania się Dżygit skłonny nie jest, ale nie pędzi Maleńkiego
Blisko, coraz bliżej
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Maleńki bezbłędnie i grzecznie korzysta z kuwety, tak sobie zaznaczam z radością. No i tak to teraz u nas wygląda. Nowy rozdział.
Mam też filmiki, które postaram się wstawić, tam widać wyraźnie, że Maleńki takim jest rezolutnym i zorganizowanym kotkiem, że nawet zawód sobie już wybrał.

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 12:29
przez beata68
Dzień dobry w nowym wątku, cieszę się, że koty się zaakceptowały i jak na powyższych zdjęciach widać, ten maluszek najwyraźniej był Wam pisany. :D Nie smiej się, ale po przeczytaniu imię, jakie mi się nasuneło dla niego to Legat. :P

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 12:31
przez czitka
Dobrze wygląda, a nawet bardzo dobrze :ok: :P

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 12:34
przez casica
beata68 pisze:Dzień dobry w nowym wątku, cieszę się, że koty się zaakceptowały i jak na powyższych zdjęciach widać, ten maluszek najwyraźniej był Wam pisany. :D Nie smiej się, ale po przeczytaniu imię, jakie mi się nasuneło dla niego to Legat. :P

Legat o w sensie posła/dowódcy, legat w sensie zapisu czy może legat od zalegania? :)
czitka pisze:Dobrze wygląda, a nawet bardzo dobrze :ok: :P

Ale zaraz wypluj :idea: :)

No i muszę do mamy wydzwaniać z tzw komunikatami kociczkowymi :) Jak nie sprawozdaję co godzinę, to mnie mama ochrzania

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 13:01
przez beata68
Legat w sensie wysłannika do rządzenia. :D Tak mi się zdaje, że przejmie dowodzenie tej armii. :twisted: Legat w sensie zalegania też mi bardzo pasuje.

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 13:12
przez gosiaa
I my się przywitamy w nowym wątku :)

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 13:47
przez Regata
To i ja się pozachwycam Malutkim :1luvu:

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 14:28
przez meg11
Jestem.
Legat :ok:

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 14:36
przez mziel52
Ile waży Dżygit? Mam bliźniaczo podobną Kicię Kocię, ona ponad 6 8O

Maleńki super. Miałam podobnego o równie przyjaznym i niepowtarzalnym charakterze. Nazywał się z węgierska po japońsku Kiczi - czyli Mały albo Spryt.

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 15:19
przez kropkaXL
No i ja się melduję u Was , bo to mój protegowany przecież.
Przesiadywałam z nim na rękach wolontariackie niedziele, udostępniałam na fb i Kasia go wypatrzyła.
Kasiu uratowałaś go , jechałaś przez pół Polski, by go wyciągnąć ze schronu- zawsze to będę pamiętać - dziękuję Ci za serce, które dałaś malcowi!!!!
Imię castingowe: Find :lol: powód oczywisty :smokin:

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 16:43
przez ewan
Nowy wątek, nowe nadzieje. Kocio słodki. Myślę że Lucky vel Lakuś idealnie (patrząc na okoliczności) do niego pasuje :lol:
Świerszczyku mój kochany, opiekuj się młodzieńcem :201461

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 16:51
przez Bungo
Fart - albo Farcik, bo przecież jest Maleńki :lol:
Ale pewnie wkrótce nabierze gabarytów malutkiego Dzigita :twisted:

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 17:55
przez casica
Witamy wszystkich serdecznie :)

Zbiorczo chciałam tylko zauważyć, że nie ma wyjscia, Maleńkim zachwycać sie trzeba, no nie ma innej opcji :)
Ale nie wiem czy ja czasem nie słyszę, czy ktoś nie przemyca tutaj sugestii jakoby Dzygit był szczupły inaczej? Nie wiem nawet czy mnie to szokuje czy oburza.
Demmentując i tłumiac w zarodku takie sugestie - tak, waży ponad 6 kg, tak, jest pieknie zbudowanym i rosłym kotkiem, młodzieńczym atletą, tzak, ma przedłuzone futerko, wielce puszyste. Owo może psrawić wrażenie, fałszywe z gruntu, że Dzygit jest o jakieś 1,5 kg bardziej, ale to plotki.

Imię już mamy. Jest to Krzyżak Nodi, oficjalnie Herman von Salza (tylko jeszcze nie zdecydowałam czy HvS to imię oficjalne czy tajemne).
Ale Krzyżak Nodi, imie domowe i codzienne, łączy w sobie etnicum i tradycję, no lepiej byc nie może :) A w skrócie? A tak, ładne i łatwe do wołania - Żakżak. A jak mi sie urodzi mucha w którejś dziurce nosa, to go będę pisała JacquesJacques, że niby nie krzyżak on, a Gall :P

Re: Moje koty XIX. Przyszło nowe

PostNapisane: Nie paź 23, 2016 18:07
przez casica
A teraz proszę bardzo, jaki to mądry kotek.

Fach w łapkach (czy tylko w łapkach) to on już ma. Owszem, też się zastanawia czy będzie archeologiem czy może pójdzie w konserwację, ale jakieś to spójne i sprecyzowane. Poważna to jest młodzież
https://www.youtube.com/watch?v=vElScff ... e=youtu.be

A jaki jest przemyslny. Bo nie o to chodzi, żeby nakopać, nakopać, zgromadzić, ukryć i tak sobie trzymać. Ale o to, żeby ukopać, opracować, opublikować mały Krzyżaczek się nie uchyla od pracy koncepcyjnej
https://www.youtube.com/watch?v=KSG5VYr ... e=youtu.be