Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ropucha pisze:Kasiu, bardzo dziękuję. Będę zaglądać z przyjemnością.
W Lesie Teutoburskim nie zdarzyło mi się być, ale ze złymi geniuszami chyba parę razy się spotkałam. Np. w Kletnie i paru innych miejscach na Dolnym Śląsku (choć Dolny Śląsk uwielbiam, spędziłam tam kilka wspaniałych urlopów i chętnie się jeszcze wybiorę). Innym takim miejscem było Pitigliano w Toskanii. Miasteczko przepięknie położone na skalnym urwisku, pełne uroczych zaułków, nic, tylko fotografować. A pozostawiło we mnie jakieś ogromne uczucie smutku. Nawet koty tam były smutne i schorowane. Nie było to dobre miejsce do życia.
Nesactium chyba podobałoby mi się nawet wypalone słońcem. Ale też sporo razy doświadczyłam tego, że trudno jest wrócić w miejsce, które zachwyciło przy pierwszym wejrzeniu. Może dlatego, że już się czegoś spodziewamy, oczekujemy.
Katarzynka01 pisze:
Ale dzisiaj mam swój dzień, święto I tak mi rano przyszło do głowy - jakie to cudowne uczucie, że jeszcze ktoś składa mi z takiej okazji życzenia
Katarzynka01 pisze:Miłe uczucie, prawda?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alyaa, Lifter, Nul, puszatek i 146 gości