Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 14, 2022 15:00 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Wiem, ja to wszystko wiem, a nie jestem wetem :(
Ale takie myśli przychodzą, odganiam, nie zawsze sie udaje. Zwłaszcza rano,wtedy jest najgorzej.
Przez ostatnie 3 miesiące budziłam się wcześnie, o 6 mniej więcej. Z pierwszą myślą - co z Dżygitem, jak przeżył noc, jak się czuje, co muszę zrobić.
Teraz też się tak budzę i pierwsze co mi przychodzi nieproszone do głowy, to czy czegoś nie zaniedbałam, czy czegoś nie zrobiłam źle, czy czymś mu nie zaszkodziłam.
Ale staramy się. Siedzimy i oglądamy "Grę o tron", żeby odsunąć to wszystko od siebie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 14, 2022 15:01 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Lifter pisze:
casica pisze:
Lifter pisze:Mnie przychodzą do głowy myśli typu - źle go leczyłam, zaszkodziłam zamiast pomóc.


Niby jak źle? Postawiłaś złą diagnozę? Nie podałaś przepisanych leków, które by go uratowały? Olewalas dlugo widoczne objawy? Nie poszlas z nim do lekarza? Nie opiekowalas sie nim w czasie choroby? No, przestan. :evil:

Lifter ma rację :ok:
Kasiu nie zadręczaj się zrobiłaś wszystko co w ludzkiej mocy, to choroba była silniejsza.
Mocno przytulam.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 14, 2022 15:26 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

casica pisze:Wiem, ja to wszystko wiem, a nie jestem wetem :(
Ale takie myśli przychodzą, odganiam, nie zawsze sie udaje. Zwłaszcza rano,wtedy jest najgorzej.
Przez ostatnie 3 miesiące budziłam się wcześnie, o 6 mniej więcej. Z pierwszą myślą - co z Dżygitem, jak przeżył noc, jak się czuje, co muszę zrobić.


To przejdzie. Ja wstawalem 5.15 przez 2.5 roku, zeby przed wyjsciem do pracy ogarnac Mopika i jego cukrzyce - posprzatac szczochy pozakuwetowe, zbadac cukier, dac zjesc, dac insuline etc. Piatek, swiatek i niedziele. I to samo okolo 18 wieczorem, bo zastrzyki trzeba bylo dawac co 12 godzin. Zero wyjazdow na urlop poza Wroclaw.
A potem mialem nagle bardzo duzo czasu... i stare nawyki. Ale nauczylem sie spac do 7 i dluzej szybciej niz myslalem. Zal i bol zostaly, owszem, na duzo dluzej... ale zawsze sobie twardo powtarzalem "zrobilem ile moglem". Czasem to nadal za malo i tyle.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 14, 2022 16:48 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Kasia, jeszcze raz powtórzę: zrobiliście wszystko a nawet jeszcze więcej!
Ale tak, myśli są najgorsze. My też na sznurku, wyniki, trzymanie kciuków za wyniki, rytm leki rano i wieczorem, zero wyjazdów. I też myślę, że może za mało robię, że powinnam coś jeszcze a nic więcej się nie da - szczególnie z Mrusieldą...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 32475
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 16, 2022 11:21 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Jakoś się ogarniamy, jakoś. Ogarnianie się polega na oglądaniu "Gry o tron", pomaga bo pozwala skupić się na czymś innym. Niestety, przed nami ostatni już odcinek "odmyślacza".
Moi weci wrócili z urlopu, rozmawiałam z nimi. Te rozmowy strasznie dużo mnie kosztowały, emocjonalnie bo wiele musiałam rozdrapać.
Wet (zresztą obaj), który znał Dżygita od kocięcia, od małej, burej kupki nieszczęścia zabranej ze schronu, stwierdził, że byliśmy bez szans. Zastanawiając się nad postępem choroby powiedział, że musiało się to świństwo rozwijać od kilku lat. Tzn prawdopodobnie od 2017 roku, od zapalenia trzustki. Tylko w badaniach, które robiliśmy regularnie, nic nie było widać, nawet w USG jeszcze w czerwcu było widać podrażnioną wątrobę, nic więcej. A od czasu tego cholernego zapalenia podrażnioną wątrobę miewał okresowo. Dlatego wierzyłam i chciałam wierzyć, że to triaditis, a skoro triaditis, to mamy szansę. Iluzoryczną szansę usiłowaliśmy wykorzystać, niestety nie udało się.
Zawsze będziemy go wspominać, jak i te, które odeszły przed nim. I bardzo, bardzo go brakuje bo był to kot wyjątkowy. Tak, wiem, każdy jest wyjątkowy, każdy z moich kotów, które odeszły taki był.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 16, 2022 16:27 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Kasiu, przykro mi bardzo :(

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob wrz 17, 2022 1:46 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Widzisz, weci też mówią, że nic więcej nie mogliście zrobić. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 24, 2022 14:27 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Życie się żyje, najgorszy czas żałoby mamy już (chyba?) za sobą. Dla mnie zawsze najgorszy jest pierwszy tydzień kiedy się myśli - w poprzedni poniedziałek, wtorek... jeszcze był.

Pozostałe koty jakoś. Nodi ma jak zawsze wywalone na wszystko. Nemi natomiast ma jakieś zachowania lękowe. Ucieka przed miseczką, je, ma apetyt ale tak, jakby w swoim miejscu karmienia nie czuła się bezpiecznie. Raz, w poniedziałek po śmierci Dżygita, podałam jej calm vet. Później już nie. One się bardzo lubiły, więc się martwię. Nemi źle reaguje na szykującego się do wyjścia Justyna, pewnie źle to się jej kojarzy po ostatnich miesiącach.
Jeszcze Dżigitek
Obrazek
Nodi w pełnej krasie swojej urody
Obrazek
Słodka Nemi nie z tej ziemi
Obrazek

A tutaj Kocio u mojej mamy. Następca Knotka. Czekał cierpliwie w piwnicy aż się zwolni miejscówka. Był kiedyś domowym kotem, bez wątpliwości. Teraz rozkwita, mama też szczęśliwa.
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob wrz 24, 2022 21:15 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 24, 2022 14:48 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

U mnie za niecały miesiąc minie rok od śmierci Hugonka i też nie mogę zapomnieć i nadal boli. To był szczególny kot i miałam go od maluszka. :placz:
Przytulam Was

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 24, 2022 15:08 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Gosiagosia pisze:U mnie za niecały miesiąc minie rok od śmierci Hugonka i też nie mogę zapomnieć i nadal boli. To był szczególny kot i miałam go od maluszka. :placz:
Przytulam Was

Boli, też Cię przytulam.
Mam już na kocim cmentarzu 7 kotów :( Niedługo rocznice odejścia Rysi i Ignasia.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 24, 2022 16:31 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Wszystkie koty Kasiu cudne, ale serce boli. Dzisiaj sobie o was myślałam...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 32475
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob wrz 24, 2022 16:46 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

Wszystkie koty na zdjęciach, które zamieściłaś są...przepięknie szczęśliwe. Dżygit jest już szczęśliwy TAM, TAM istnieje, nie mam najmniejszych złudzeń. TAM są wszystkie nasze koty, nasze forumowe i wszystkie inne, które odeszły. I mają to, co najświętsze na świecie...I na wszystko już tak wywalone, jak prezentuje na fotce Nodi. Szczęśliwe, zdrowe, beztroskie, najedzone i wyluzowane. Aż sobie powiększyłam Nodiego, zasadniczo należy brać z niego przykład :P .
Tęsknimy, oczywiście, bardzo tęsknimy. Zawsze zostaje tyle pięknych wspomnień...
Kiedy je pielęgnujemy to One TAM czują się głaskane, tak jak lubiły, a każdy lubił inaczej.
I mruczą...Słyszycie?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob wrz 24, 2022 17:27 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

czitka pisze:Wszystkie koty na zdjęciach, które zamieściłaś są...przepięknie szczęśliwe. Dżygit jest już szczęśliwy TAM, TAM istnieje, nie mam najmniejszych złudzeń. TAM są wszystkie nasze koty, nasze forumowe i wszystkie inne, które odeszły. I mają to, co najświętsze na świecie...I na wszystko już tak wywalone, jak prezentuje na fotce Nodi. Szczęśliwe, zdrowe, beztroskie, najedzone i wyluzowane. Aż sobie powiększyłam Nodiego, zasadniczo należy brać z niego przykład :P .
Tęsknimy, oczywiście, bardzo tęsknimy. Zawsze zostaje tyle pięknych wspomnień...
Kiedy je pielęgnujemy to One TAM czują się głaskane, tak jak lubiły, a każdy lubił inaczej.
I mruczą...Słyszycie?

:ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob wrz 24, 2022 21:11 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

czitka pisze:Wszystkie koty na zdjęciach, które zamieściłaś są...przepięknie szczęśliwe. Dżygit jest już szczęśliwy TAM, TAM istnieje, nie mam najmniejszych złudzeń. TAM są wszystkie nasze koty, nasze forumowe i wszystkie inne, które odeszły. I mają to, co najświętsze na świecie...I na wszystko już tak wywalone, jak prezentuje na fotce Nodi. Szczęśliwe, zdrowe, beztroskie, najedzone i wyluzowane. Aż sobie powiększyłam Nodiego, zasadniczo należy brać z niego przykład :P .
Tęsknimy, oczywiście, bardzo tęsknimy. Zawsze zostaje tyle pięknych wspomnień...
Kiedy je pielęgnujemy to One TAM czują się głaskane, tak jak lubiły, a każdy lubił inaczej.
I mruczą...Słyszycie?

Tak. I zaglądają nam w okna

MaryLux

 
Posty: 159634
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 24, 2022 21:15 Re: Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

jozefina1970 pisze:Wszystkie koty Kasiu cudne, ale serce boli. Dzisiaj sobie o was myślałam...

Ano boli, na zdjęcia smutno patrzeć :(
mziel52 pisze:
czitka pisze:Wszystkie koty na zdjęciach, które zamieściłaś są...przepięknie szczęśliwe. Dżygit jest już szczęśliwy TAM, TAM istnieje, nie mam najmniejszych złudzeń. TAM są wszystkie nasze koty, nasze forumowe i wszystkie inne, które odeszły. I mają to, co najświętsze na świecie...I na wszystko już tak wywalone, jak prezentuje na fotce Nodi. Szczęśliwe, zdrowe, beztroskie, najedzone i wyluzowane. Aż sobie powiększyłam Nodiego, zasadniczo należy brać z niego przykład :P .
Tęsknimy, oczywiście, bardzo tęsknimy. Zawsze zostaje tyle pięknych wspomnień...
Kiedy je pielęgnujemy to One TAM czują się głaskane, tak jak lubiły, a każdy lubił inaczej.
I mruczą...Słyszycie?

:ok:

<3
Jaki to ładny tekst i taki, o dziwo, optymistyczny :)
MaryLux pisze:Tak. I zaglądają nam w okna

I chodzą, czasem widzę jak ktoś przemyka. Niby nie ma, a jest
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 118 gości