Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lifter pisze:casica pisze:Lifter pisze:Mnie przychodzą do głowy myśli typu - źle go leczyłam, zaszkodziłam zamiast pomóc.
Niby jak źle? Postawiłaś złą diagnozę? Nie podałaś przepisanych leków, które by go uratowały? Olewalas dlugo widoczne objawy? Nie poszlas z nim do lekarza? Nie opiekowalas sie nim w czasie choroby? No, przestan.
casica pisze:Wiem, ja to wszystko wiem, a nie jestem wetem
Ale takie myśli przychodzą, odganiam, nie zawsze sie udaje. Zwłaszcza rano,wtedy jest najgorzej.
Przez ostatnie 3 miesiące budziłam się wcześnie, o 6 mniej więcej. Z pierwszą myślą - co z Dżygitem, jak przeżył noc, jak się czuje, co muszę zrobić.
Gosiagosia pisze:U mnie za niecały miesiąc minie rok od śmierci Hugonka i też nie mogę zapomnieć i nadal boli. To był szczególny kot i miałam go od maluszka.
Przytulam Was
czitka pisze:Wszystkie koty na zdjęciach, które zamieściłaś są...przepięknie szczęśliwe. Dżygit jest już szczęśliwy TAM, TAM istnieje, nie mam najmniejszych złudzeń. TAM są wszystkie nasze koty, nasze forumowe i wszystkie inne, które odeszły. I mają to, co najświętsze na świecie...I na wszystko już tak wywalone, jak prezentuje na fotce Nodi. Szczęśliwe, zdrowe, beztroskie, najedzone i wyluzowane. Aż sobie powiększyłam Nodiego, zasadniczo należy brać z niego przykład .
Tęsknimy, oczywiście, bardzo tęsknimy. Zawsze zostaje tyle pięknych wspomnień...
Kiedy je pielęgnujemy to One TAM czują się głaskane, tak jak lubiły, a każdy lubił inaczej.
I mruczą...Słyszycie?
czitka pisze:Wszystkie koty na zdjęciach, które zamieściłaś są...przepięknie szczęśliwe. Dżygit jest już szczęśliwy TAM, TAM istnieje, nie mam najmniejszych złudzeń. TAM są wszystkie nasze koty, nasze forumowe i wszystkie inne, które odeszły. I mają to, co najświętsze na świecie...I na wszystko już tak wywalone, jak prezentuje na fotce Nodi. Szczęśliwe, zdrowe, beztroskie, najedzone i wyluzowane. Aż sobie powiększyłam Nodiego, zasadniczo należy brać z niego przykład .
Tęsknimy, oczywiście, bardzo tęsknimy. Zawsze zostaje tyle pięknych wspomnień...
Kiedy je pielęgnujemy to One TAM czują się głaskane, tak jak lubiły, a każdy lubił inaczej.
I mruczą...Słyszycie?
jozefina1970 pisze:Wszystkie koty Kasiu cudne, ale serce boli. Dzisiaj sobie o was myślałam...
mziel52 pisze:czitka pisze:Wszystkie koty na zdjęciach, które zamieściłaś są...przepięknie szczęśliwe. Dżygit jest już szczęśliwy TAM, TAM istnieje, nie mam najmniejszych złudzeń. TAM są wszystkie nasze koty, nasze forumowe i wszystkie inne, które odeszły. I mają to, co najświętsze na świecie...I na wszystko już tak wywalone, jak prezentuje na fotce Nodi. Szczęśliwe, zdrowe, beztroskie, najedzone i wyluzowane. Aż sobie powiększyłam Nodiego, zasadniczo należy brać z niego przykład .
Tęsknimy, oczywiście, bardzo tęsknimy. Zawsze zostaje tyle pięknych wspomnień...
Kiedy je pielęgnujemy to One TAM czują się głaskane, tak jak lubiły, a każdy lubił inaczej.
I mruczą...Słyszycie?
MaryLux pisze:Tak. I zaglądają nam w okna
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 118 gości