Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 12, 2018 12:26 Re: Moje koty XIX. Druid [']

meg11 pisze:
casica pisze: Podaję, dyktuję i nagle coś mnie tknęło :x Tak, zrobiłam przelew na własne konto :roll: :ryk:

Nie zauważyłaś ptaszyno że Ci kasy na koncie dziwnie przybyło :mrgreen:

Raczej, że nie ubyło ;-)
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt sty 12, 2018 12:28 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Regata pisze:
meg11 pisze:
casica pisze: Podaję, dyktuję i nagle coś mnie tknęło :x Tak, zrobiłam przelew na własne konto :roll: :ryk:

Nie zauważyłaś ptaszyno że Ci kasy na koncie dziwnie przybyło :mrgreen:

Raczej, że nie ubyło ;-)

:)
Ja nie mam nawyku sprawdzania stanu konta :oops:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 12, 2018 12:33 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casica pisze:
Regata pisze:
meg11 pisze:
casica pisze: Podaję, dyktuję i nagle coś mnie tknęło :x Tak, zrobiłam przelew na własne konto :roll: :ryk:

Nie zauważyłaś ptaszyno że Ci kasy na koncie dziwnie przybyło :mrgreen:

Raczej, że nie ubyło ;-)

:)
Ja nie mam nawyku sprawdzania stanu konta :oops:

Ja w sumie też nie... :oops: tylko przy okazji robienia przelewów.
Czasem to się mści... niespodziewanym debetem :evil:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt sty 12, 2018 12:35 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Regata pisze:
casica pisze:
Regata pisze:
meg11 pisze:
casica pisze: Podaję, dyktuję i nagle coś mnie tknęło :x Tak, zrobiłam przelew na własne konto :roll: :ryk:

Nie zauważyłaś ptaszyno że Ci kasy na koncie dziwnie przybyło :mrgreen:

Raczej, że nie ubyło ;-)

:)
Ja nie mam nawyku sprawdzania stanu konta :oops:

Ja w sumie też nie... :oops: tylko przy okazji robienia przelewów.
Czasem to się mści... niespodziewanym debetem :evil:

Mam podobnie :)
Jestem pod tym względem bardzo nieporządna :oops:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2018 9:59 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Walczymy nieustannie na trzech, a nawet czterech frontach :roll:

Knotek mamy. Oczywiście problem z noska przeniósł się na oczko. Zainfekował sobie. Mowy nie ma o zakraplaniu nosa czy oka. Szczęśliwie dostał tobrex w maści więc mamie udaje się podstępnie włożyć kapkę do kącika oka. Oczko lepiej. Przyjeżdżać i pomagać mamie w zakraplaniu nie ma sensu, to się może udać raz, a i to niekoniecznie. Co cztery dni jeździmy na theranecron. W sobotę urządził krwawą łaźnię, no masakra. Cudem udało się zrobić zastrzyk oraz obejrzeć oko - w efekcie kilka osób było potrzebnych. Nakręcony i agresywny był jeszcze kilka godzin po powrocie od weta.

Nemi i Nodi. Co za zjadliwą zarazę przywlokła że sobą ta mała poczwarka :twisted:

Nemi. Zakraplamy dwa razy dziennie, zaplanowane na dwa miesiące. Zmieniliśmy krople na diferion. Najtrudniejsze jest łowienie małej. I jak ten szary kłębuszek kurzu ma się poczuć bezpiecznie skoro od początku coś się dzieje? Ale i tak jest nieźle bo przychodzi do mnie spać, na poduszkę :) Martwię się, bo już powinnam ją wysterylizować, a nie wiem czy to możliwe przy tej trwającej infekcji.

Nodi opornie się leczy. Biedak, taki kochany kotek, taki ufny i słodki, rezolut nasz. Wieje przed nami, ale cóż zrobić, łowimy. I u niego zmiana kropli, teraz maxitrol, przynajmniej tyle zysku, że zakraplamy go 3 razy dziennie, a nie 6. Może jest ciut lepiej, oby.

Dżygit jutro kończy amylactiv, jak skończy hepatiale będziemy się kontrolować i mam ogromną nadzieję, że wszystko już będzie ok.

Zawieszka dostaje relaxer, sama bardzo chętnie go zjada. Nie wiem czy ją to uspokaja, czasem wydaje mi się, że tak, innym razem, że wcale nie. Czeka nas uporządkowanie paszczy w najbliższej przyszłości, będę chciała usunąć jej trzonowce, tak w ramach profilaktyki przeciwko pnn.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2018 11:11 Re: Moje koty XIX. Druid [']

O raju, ale kumulacja. Współczuję :-(

I kciuki trzymam oczywiście
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw sty 25, 2018 11:32 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :)

Ale faktycznie kumulacja, szkoda, że nie w totka :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2018 13:00 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casico, może spytaj lekarza, czy nie zastąpić kropli do oczu lekiem dopyszcznym - będzie mniejsza trauma i prawdopodobnie większa skuteczność (a pewnie i krótsza kuracja).
Ja (za radą lekarza) postąpiłam tak z działkową kicią, miała chlamydię, lekarka zasugerowała tetracykliny (poczciwy unidox) i po 2 tygodniach kuracji kicia do dziś (czyli kilka lat) ma spokój.
Nie wiem, co za świństwo Waszym zwierzom dolega, ale pewnie wet dobierze odpowiednią pigułkę.
Czyli leczyć systemowo, a nie miejscowo.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw sty 25, 2018 13:52 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Ano, unidox już był, w pierwszej serii kuracji. Niestety dwa mniej więcej dni po jej zakończeniu, był nawrót. I u Nemi, i u Nodiego.
:(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2018 14:02 Re: Moje koty XIX. Druid [']

A co one w tych ślepkach mają?
Robiliście wymazy z antybiogramami?
Dajecie jakieś uodparniacze? Bo pewnie przetrwalniki owego czegoś w domu będziecie mieć bardzo długo, albo i zawsze (nie sposób uniknąć) i przy niedostatecznej odporności zwierzaków problem będzie nawracał... :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw sty 25, 2018 14:07 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Chlamydię.
W poniedziałek kontrola i decyzja co dalej.
Daję immunoxan (od listopada), zastanawiam się czy nie przejść na lizynę. Dobrze mi się sprawdzała u Dżygita. Dzisiaj jedziemy z Knotkiem, zapytam o ewentualną zmianę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2018 14:29 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Dzygit miał chlamydię, czy herpesa? Lizyna pomaga przy zakażeniach herpeswirusami (być może chlamydią też, ale tego nie wiem, trzeb doczytać)
Poproś zdecydowanie o wymaz z nowym antybiogramem sprawdzającym możliwie najwięcej różnych tetracyklin - to duża grupa antybiotyków, może sprawdzi się inny niż unidox.

edit. Jeszcze mi się coś przypomniało. Zwykle, w przypadku przeziębień, Unidox był podawany krótko 5-7 dni. Przy Chlamydii działkunce kazano brać znacznie dłużej, 2 tygodnie, albo i więcej (już nie pamiętam, w każdym razie o wiele dłużej niż w standardowych infekcjach).
Ostatnio edytowano Czw sty 25, 2018 14:53 przez ana, łącznie edytowano 1 raz
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw sty 25, 2018 14:31 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Wolę lizynę. Teraz immunoxan dostaje Daszka, tak trochę na wszelki wypadek. Chlamydioza to rzadkie świństwo. Moja szylcia już ponad trzy tygodnie dostaje unidox, oprócz serii kropli do oczu, ale z nimi na szczęście już koniec, tylko sztuczne łzy. We wtorek dostała jakieś zastrzyki do oczu, brzmi i wygląda okropnie, ale jakoś nic jej nie bolało, bo dostała znieczulenie miejscowe. Ma po tych zastrzykach być spokój na kilka tygodni. Zobaczymy, na razie jest ogromna poprawa. Może spróbować i dać kotom odpocząć od kropli skoro tak to źle znoszą?

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sty 25, 2018 16:16 Re: Moje koty XIX. Druid [']

ana pisze:Dzygit miał chlamydię, czy herpesa? Lizyna pomaga przy zakażeniach herpeswirusami (być może chlamydią też, ale tego nie wiem, trzeb doczytać)
Poproś zdecydowanie o wymaz z nowym antybiogramem sprawdzającym możliwie najwięcej różnych tetracyklin - to duża grupa antybiotyków, może sprawdzi się inny niż unidox.

edit. Jeszcze mi się coś przypomniało. Zwykle, w przypadku przeziębień, Unidox był podawany krótko 5-7 dni. Przy Chlamydii działkunce kazano brać znacznie dłużej, 2 tygodnie, albo i więcej (już nie pamiętam, w każdym razie o wiele dłużej niż w standardowych infekcjach).

Dżygit miał herpesa, z jego powodu wrócił do schronu.
Unidox dostawały ponad 2 tygodnie
W poniedziałek wszystko omówimy. I tak, poprosimy o wszelkie możliwe wymazy
Oczywiście jak nie przemarsz wojsk, to sraczka. Nasz ukochany pan doktor złamał sobie nogę w 3 miejscach i jeszcze ze 4 tygodnie go nie będzie :placz:
ewar pisze:Wolę lizynę. Teraz immunoxan dostaje Daszka, tak trochę na wszelki wypadek. Chlamydioza to rzadkie świństwo. Moja szylcia już ponad trzy tygodnie dostaje unidox, oprócz serii kropli do oczu, ale z nimi na szczęście już koniec, tylko sztuczne łzy. We wtorek dostała jakieś zastrzyki do oczu, brzmi i wygląda okropnie, ale jakoś nic jej nie bolało, bo dostała znieczulenie miejscowe. Ma po tych zastrzykach być spokój na kilka tygodni. Zobaczymy, na razie jest ogromna poprawa. Może spróbować i dać kotom odpocząć od kropli skoro tak to źle znoszą?

Zapytam o zastrzyki, dzięki, że ustalimy ich nazwę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 25, 2018 18:12 Re: Moje koty XIX. Druid [']

U mnie jakąś zarazę przywlókł Drupi z tego szpitalika, do którego oddał go domek stały co okazał sie chwilowym. Zaraził Mru, który miał taka gorączkę, że się przewracał, ale jakoś szybko poszło z leczeniem. Niestety Drupi ma cały czas problem z jednym oczkiem i nawracający katar :( Kuracje pomagają na krótko niestety i od nowa jest to samo.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 110 gości