Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Mamy to!
Bardzo ładnie Kocio przyjmuje steryd z bezopetem podawany dopyszcznie strzykawką

Mama zadowolona, Kocio się nie broni i nie ucieka, nie patrzy na nią podejrzliwie i nieufnie co jej rozdziera serce.
Przynajmniej tyle

Alleluja i do przodu

Szybko poszlo znalezienie sposobu na futro.

Mama się zastanowiła

Przecież dawkę bezopetu można podzielić na dwie porcje, a bezopet zawsze podawała mu strzykawką przed czym on się nie broni.
Jak mi podpowiedziałaś - będziemy zmieniać bezopet na sosiki i inne podobne a smakowite (podobno) półpłynne mini dania

Probuj, probuj, mi juz uszami wychodzi testowanie smakow dla futra.
Podzielimy sie wrazeniami :]

Kocio bardzo jest wybrednym kotkiem. Mięsko tak, oczywiście wybrane i nie monotonne, zmieniać menu trzeba. Mięsko więc + kiepskie puszeczki w rodzaju gourmet, whiskas itp. Wszelkie puszki dobrej jakości są be i mowy nie ma o jedzeniu.
Zapewne wielka w tym zasługa mamy :roll:

Ale może też jego niegdysiejszego domu. Był wyraźnie kotem "ułożonym", a kto "układa" kota?

Moje też jedzą wyłącznie byle jakie saszetki i puszeczki (gourmet, whiskas, felix), do tego mięso i suche. A ja się cieszę, jak w ogóle cos jedzą...

U mnie tez jesli idzie o mokre to dobra karma jest w pogardzie albo"ewentualnie troszke". Kiepska w sumie tez, ale tej w sumie jednak jedza duzo wiecej niz dobrej, bo jak sa w nastroju to czasem dwie puszki/saszety na trojke zejdzie. Miesko chetnie, jasne, choc kazde furto ma swoje preferencje, z ryba roznie, jedno co zarly wszystkie jak dzikie to lososie, ale tez koniecznie te dzikie, hodowlane to niech czlowiek se zre. Mowie w czasie przeszlym, bo cos tych "dzikolososiowych" filetow ostatnio nie widze.

Mycha uwielbia wild freedom, ostatnio pstrąga ( nigdy nie lubiła ryb).
Byłyśmy na echu serca, znów troszkę gorzej, ścianki się ciut pogrubiły, ale leczenia nadal nie trzeba wdrażać. Kontrola za kolejne pół roku, o ile doczekamy...

jolabuk5 pisze:Moje też jedzą wyłącznie byle jakie saszetki i puszeczki (gourmet, whiskas, felix), do tego mięso i suche. A ja się cieszę, jak w ogóle cos jedzą...

Lifter pisze:U mnie tez jesli idzie o mokre to dobra karma jest w pogardzie albo"ewentualnie troszke". Kiepska w sumie tez, ale tej w sumie jednak jedza duzo wiecej niz dobrej, bo jak sa w nastroju to czasem dwie puszki/saszety na trojke zejdzie. Miesko chetnie, jasne, choc kazde furto ma swoje preferencje, z ryba roznie, jedno co zarly wszystkie jak dzikie to lososie, ale tez koniecznie te dzikie, hodowlane to niech czlowiek se zre. Mowie w czasie przeszlym, bo cos tych "dzikolososiowych" filetow ostatnio nie widze.

U mamy i u nas podstawą jest mięso. No ale te przekąski :roll:

Te są kiepskie bo dobrych nie chcą. Kocio przynajmniej zjada jogurt, u mnie tylko Nemi i wyłącznie z mojego talerza, z miseczki już nie.
Lifter, zmartwiłeś mnie brakiem tego dzikiego łososia bo akurat budują nam Aldi vis a vis osiedla.

izka53 pisze:Mycha uwielbia wild freedom, ostatnio pstrąga ( nigdy nie lubiła ryb).
Byłyśmy na echu serca, znów troszkę gorzej, ścianki się ciut pogrubiły, ale leczenia nadal nie trzeba wdrażać. Kontrola za kolejne pół roku, o ile doczekamy...

Doczekacie, nie ma opcji :ok:

Kasiu, ja jestem realistką. Mycha jest coraz słabsza, mimo doskonałych wyników wszelakich. Tak jak stary człowiek, który po prostu pomalutku gaśnie

Knotek, poprzednik Kocia, cherlając, smarkając i kaszląc osiągnął piekny wiek prawie 21 lat.
Tak samo Ignaś - 21 lat, no ele to był ewenement bo on miał przez całe swoje życie wyniki zdrowego, młodego kota. Aż nagle się posypał w jeden dzień.
Nie ma reguły, a już niewątpliwie nie ma jej na koty

Tak jest! Z kotami nie ma regóły. Trzeba mieć nadzieję, że jeszcze wiele wspólnego czasu przed nami! :ok:

Katarzynka01 pisze:Lifter, zmartwiłeś mnie brakiem tego dzikiego łososia bo akurat budują nam Aldi vis a vis osiedla.

W sumie jest ale niezbyt często, bo drogi i ludzie malo kupuja, wiec i pewnie male zamowienia na to. Inna sprawa, że zdrożał szkaradnie.

Lifter pisze:
Katarzynka01 pisze:Lifter, zmartwiłeś mnie brakiem tego dzikiego łososia bo akurat budują nam Aldi vis a vis osiedla.

W sumie jest ale niezbyt często, bo drogi i ludzie malo kupuja, wiec i pewnie male zamowienia na to. Inna sprawa, że zdrożał szkaradnie.

Ciekawa jestem, a najbardziej tego, czy moje luksusowe koty w ogóle raczą spróbować :roll:

Ale akurat w tym przypadku z przyjemnoscia po nich dokończę

Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Kto przegląda forum