Gosiagosia pisze:Niestety tak Kasia jest usunięta z Forum.
Ojej, nie wiedziałam
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gosiagosia pisze:Niestety tak Kasia jest usunięta z Forum.
Gosiagosia pisze:ewar pisze:Chyba jednak nie
Niestety tak Kasia jest usunięta z Forum.
Smutne to że Miau zaczyna być stronicze. Bez dalszego komentarza bo bardzo brzydkie mam myśli.
Casica, bardzo mi przykro z powodu odejścia przyjaciela, niestety nie udało się
Twój powrót był od początku ograniczony czasowo i tego muszę się trzymać, w niedzielę wieczorem przywracam blokadę.
Nie zamyka to dyskusji odnośnie wycofania bana, ale to musicie przekonać forumowiczów, którzy czuli się "niekomfortowo" napotykając na forum wypowiedzi Casicy (nie wiem jak to najdelikatniej ująć)
jolabuk5 pisze:Gosiagosia pisze:ewar pisze:Chyba jednak nie
Niestety tak Kasia jest usunięta z Forum.
Smutne to że Miau zaczyna być stronicze. Bez dalszego komentarza bo bardzo brzydkie mam myśli.
Ale dyskusja jeszcze się toczy.
viewtopic.php?f=5&t=214752&start=75
I wcale nie jest powiedziane, że zwolennicy powrotu Kasi na forum (w tym ja) nie osiągną celu!
Irafał napisał:Casica, bardzo mi przykro z powodu odejścia przyjaciela, niestety nie udało się
Twój powrót był od początku ograniczony czasowo i tego muszę się trzymać, w niedzielę wieczorem przywracam blokadę.
Nie zamyka to dyskusji odnośnie wycofania bana, ale to musicie przekonać forumowiczów, którzy czuli się "niekomfortowo" napotykając na forum wypowiedzi Casicy (nie wiem jak to najdelikatniej ująć)
Wiec piszmy.
aga66 pisze:Ja także. Po tysiąckroć.
Katarzynka01 pisze:Czy upload miau działa? Bo coś nie mogę wstawić zdjęć, dodam je za chwilę
Tylko dwa zdjęcia mi "wchodzą", wadliwe pliki? Później sprawdzę
Katarzynka01 pisze:Witajcie, to ja casica
Postanowiłam wydać komunikat - bo wiecie, domy królewskie wydają komunikaty, wydam więc i ja. O kotostanie.
Zbieramy się do kupy po śmierci Dżygita, ale ciężko nam to idzie. Bo bardzo, bardzo nam Go brakuje, w zasadzie patrzy na nas z każdego kąta mieszkania. Jakoś się ogarnęliśmy (a przynajmniej w większości) po przeprowadzce, tylko żal, że Dżygit tego nie doczekał
I tak, po wielu, wielu latach mam dywan. Gdy Dracul był niegdyś uprzejmy kompletnie zasikać kolejny uznałam, że to jest zupełnie niepotrzebny element wyposażenia wnętrza. Ale w nowym mieszkaniu Justyn dostał jakiejś manii i spazmował - chcę dywan, dywan chcę, nie ma życia bez dywanu. No cóż, broniłam się, ale w końcu uznałam, że skoro dobra ze mnie z kościami kobieta to niech się chłopina cieszy. A koty? Przez mniej więcej 1 dzień, no może 2, były zaintrygowane. Nodi nawet został ogłoszony królem dywanu bo natychmiast uznał go za swoje wyłączne terytorium i nie pozwolił na niego wchodzić Nemi, ale odpuścił i teraz oba sobie łażą, obojętnie łażą jakby całe życie łaziły po dywanach.
Nodi znowu zaczął się "żabić"
Nemi woli utrudniać mi układanie się w łóżku
Knotek u mamy ok. Dają sobie wiele radości. We wrześniu powtórzyła mu się alergia i znowu się rozdrapał choć nie tak ekstremalnie jak rok wcześniej. Sezon grzewczy, jego poczatek, był niewątpliwie tego przyczyną.
Uporządkowaliśmy też kocie groby, musieliśmy zmienić napisy. Tak to teraz wygląda
mir.ka pisze:to moze fotosikiem?
mir.ka pisze:dobrze macie z tym cmentarzem dla zwierząt
jolabuk5 pisze:Chyba juz Ci się udało, bo zdjęcia widzę!
Nodi wspaniale ozdabia oparcie fotela Dzięki temu Ty też możesz usiąść
Pięknie dbasz o groby Twoich Przyjaciół
Katarzynka01 pisze:mir.ka pisze:dobrze macie z tym cmentarzem dla zwierząt
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 200 gości