Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 31, 2017 21:38 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Kasia dopiero napisze za 3 miesiące. Modzi bana wlepili. I nie, nie cieszę się z tego. :?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19503
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon lip 31, 2017 21:57 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Kasia upoważniła mnie, abym w związku z banem wystąpiła o zamknięcie Jej wątku, co zaraz uczynię. Jednocześnie wszystkich, którzy chcieliby się z Nią skontaktować zaprasza na FB lub do rozmowy telefonicznej. Mam też upoważnienie do podania chętnym numeru telefonu - na priv oczywiście.
I to by było na tyle...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 01, 2017 4:47 Re: Moje koty XIX. Druid [']

zamykam wątek na prośbę autorki
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lis 06, 2017 12:20 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Zanim zakończę „pakowanie”, czy też sprzątanie, opowiem co słychać u moich kotów, w końcu były tutaj obecne przez 10 lat, więc po prostu im się to należy. No i też tym, którzy nas czytali i uczestniczyli w naszym kocim, i nie tylko, życiu.

Szczęśliwie udało na się przed 1 listopada uporządkować kocie groby
Obrazek
Obrazek

Niestety kocio, nie było najlepiej ostatnio. Umarła kotka mojej mamy – Miki, moja piwniczna Mała Czarna. Słodka, przesłodka koteczka, wcielenie łagodności, za pół roku skończyłaby 15 lat. Niestety zabrał ją chłoniak jelit, najprawdopodobniej, bo nie „otwieraliśmy” jej, była zbyt słaba. Walczyłyśmy z mamą o kolejne dni dla Miki, ale po drugim kryzysie już się nie podniosła, nie zaskoczyła z jedzeniem. Pomogłyśmy jej odejść, usnęła wtulając łebek w dłoń mamy, mama twierdzi, że zrobiła to zupełnie świadomie. A mamie to jakoś pomogło.
Niestety zaniemógł też mamie kotek Knotek, piętnastolatek. Ale mamy nadzieję, że paskudne i okrutne podejrzenia się nie potwierdzą, wieczorem jedziemy do weta.

Dżygit zafundował sobie zapalenie trzustki, w przyszłym tygodniu też czeka nas kontrola. Je enzymy trzustkowe (amylactiv), chyba mu się polepszyło bo apetyt ma. Zachwycony nie jest bo dieta czyli kurczak i indyk jakoś mu się nie podoba. Za to uwielbia chrupki intestinal, wszystkie zresztą uwielbiają.
Kocie relacje bez zmian niestety. Nie podaję żadnych „zagłuszaczy”, niech same rozwiązują swoje problemy. Wkraczam tylko wówczas gdy zaczyna się robić groźnie. Niestety Zawieszka sama prowokuje te awantury. Tak zresztą jest odkąd pojawił się maly Drunio. Do tej pory ona była najmłodsza, no maskotka. I lubiła inne koty. Ale nagle pojawił się mały, ohydny niebieski koteczek i Rysia uznała, że to jej synek. Zawieszka zareagowała jak dziecko, któremu pojawia się młodsze rodzeństwo. Myślę, że na to lekarstwa nie ma. Mo,ze psychoterapia, no ale kota na kozetce się nie położy.
Rzadki teraz widok, wszystkie razem, ale zdarza się
Obrazek
A gdzie jest Nodi?
Obrazek
Tak, właśnie tutaj
Obrazek


A poza tym coś, co można opisać tylko - los tak chciał.
Na fb zobaczyłam wpis lidka02 o niebiskiej koteczce, która następnego dnia jedzie do domu. Wydaliłam z siebie pretensje – no jak to? Miałaś niebieskiego i nie pomyślałaś o mnie??? Foch, mega foch.
Ale nie, nic właśnie. Lidka pomyślała o mnie, wysłała pw, ale oczywiście nie odebrałam go bo już miałam bana. Ona nie wiedziała i znalazła kotce dom, bardzo dobry dom. Zaproponowała mi, że skoro jestem zainteresowana, to da koteczkę mnie. W sumie to nie byłam. Uznałam też, że skoro kotka już obiecana, a dom dobry, to nie będę robić zamieszania. Przecież ktoś na nią czeka i będzie ją kochał, dogadzał jej, pieścił i robił te różne rzeczy, które się robi z wyczekiwanym i chcianym kotem.
Ale nic w życiu nie jest takie, albo nie bywa takie, jak chcemy i oczekujemy. Ten bardzo dobry dom, nie był stanowczo tym domem. Kotka żyła zamknięta w łazience – bo drapie meble, poza tym nie wygląda jak brytka i może zrobi się bura. Bardzo poważne zarzuty, w związku z tym, opiekunowie uznali, że widać nie należy jej się wet. I koteczka zagilana, z ropą lejącą się z oczek nadal mieszkała w łazience. Bez pomocy. Lidka odebrała małą i zadzwoniła do mnie. No i mamy 4 koty, od sobotniego popołudnia. Bo los tak zdecydował. A ja mam znowu niebieskiego kota, ale nie będzie porównań z Drusiem, bo to nie jest Druś ani kartuz. To jest Nemi. Wracaliśmy i intensywnie myślałam nad imieniem dla małej. A ona biedulka bezimienna (brytka z ulicy, ale co to za imię?), no to Nemo. Ale Nemo brzmi tak kocurzo, wiec po zmianie końcówki wyszło mi Nemi. Trochę Nemo, a jednak zupełnie inny sens. Statki Kaliguli, król kapłan zabijany przez następcę i poza wszystkim magiczne miejsce. Tak wiec Nemi.
Pierwsze koty za płoty, kocurki przyjęły maleńką bardzo życzliwie
Obrazek
Mała spanikowana weszła do kuwety, ale jak do azylu, a nie jak do kibla. Później zaszyła się pod sekreterą, a następnie za pudłem przy kaloryferze. I tam spędziła kilka godzin.
Głód wziął górę nad instynktem samozachowawczym – a bo to wiadomo czy tu się nie morduje małych niebieskich kotków?
I widać ją było tylko tak
Obrazek
Do nocy było czajenie się w tym właśnie miejscu, ale wszystko z miseczki znikało w błyskawicznym tempie.. W nocy zarejestrowałam, że wskoczyła mi na łóżko i łaziła po mnie. Rano zarejestrowałam obsikaną kołdrę. Kupsko jdnak wylądowało w kuwecie.
Nemi dziczy, ale i tak robi błyskawiczne postępy.
Niedzielny poranek. Dżygit skoncentrowany na przegryzaniu gumki od wędki, on tylko w ten sposób rozumie zabawę z wędką. Nodi i Nemi skupiają się na czerwonej myszy czyli laserku. Pięknie się razem bawią
Obrazek
Obrazek
Apetyt dopisuje
Obrazek
Wczoraj wieczorem panna wyszła na pokoje. Zwiedziła już całe mieszkanie. Z kocurami za pan brat, tylko przed nami wieje, ale to nic, damy jej tyle czasu, ile będzie potrzebować. Nie minęły dwa dni, postępy są znaczące. A dzisiaj ciężkie terminy na nią przyszły bo odbywa się sprzątanie.
Dzisiaj żadne łóżko nie zostało obsikane i to jest bardzo dobra wiadomość
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2017 12:35 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Długo Was nie było, tyle się wydarzyło...
Piękna nowa domowniczka, szczęściara.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2017 12:37 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Ooo, gratulacje!
Śliczna kotunia.
Oby z jej pojawieniem relacje w stadzie sie poprawiły.
Kciuki za Dżygitową trzustkę!

Tylko ta lista nieobecnych coraz dłuższa...

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon lis 06, 2017 12:38 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Nieobecność nie była planowana :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2017 12:38 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Ale fajne nowiny :1luvu:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lis 06, 2017 12:38 Re: Moje koty XIX. Druid [']

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lis 06, 2017 12:41 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Bardzo mi przykro z powodu kotki Twojej Mamy :-(
A malusia piękna :1luvu:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 32475
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 06, 2017 12:42 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Ta trzustka mnie sporo nerwów kosztowała, nadal kosztuje. Ale najgorzej było przed diagnozą i zaraz po. Ale jakoś dajemy radę.
Niestety, lista nieobecności się wydłuża :(

Podoba sie małe niebieskie dziadostwo? :)
Nie powinna nazywać się Nemi tylko Dziczka, Savażka, albo jakoś podobnie. Przynajmniej na dzisiaj
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2017 12:44 Re: Moje koty XIX. Druid [']

casica pisze:Podoba sie małe niebieskie dziadostwo?

Pytanie! Mam kota na punkcie niebieściuchów :lol:
A za trzustkę oczywiście trzymam wielki kciuki!

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 32475
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 06, 2017 12:49 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Ja też :)
A w ten oto sposób uniknę nieuniknionych w przypadku kartuza porównań. Myślałam nad tym, ale doszłam do wniosku, że to by chyba było niesprawiedliwe w stosunku do nowego kota. Raz sobie spełniłam marzenie :(
A teraz mam to coś, uliczne. Swoją drogą zadziwiające skąd się takie cudo wzięło na ulicy?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2017 12:52 Re: Moje koty XIX. Druid [']

Uliczne na pewno będzie przeszczęśliwe :1luvu:
casica pisze:Swoją drogą zadziwiające skąd się takie cudo wzięło na ulicy?

Nie wiem :-(

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 32475
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 06, 2017 12:55 Re: Moje koty XIX. Druid [']

jozefina1970 pisze:Uliczne na pewno będzie przeszczęśliwe :1luvu:
casica pisze:Swoją drogą zadziwiające skąd się takie cudo wzięło na ulicy?

Nie wiem :-(

Była maleńkim i chory kocięciem gdy znalazła ją Lidka.
Zaginęła? ktoś wyrzucił?
No w sumie nie ważne, ważne, że teraz ma dom.

Przeszczęśliwe? No o to właśnie się staramy :P
Aaaa i może do woli drapać meble, i tak są do wymiany, koty to kosztowne hobby :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości