Porady wychowacze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 15, 2016 10:01 Porady wychowacze :)

Witam Was wszystkich serdecznie,
Uzyskałam już od Was pomoc 6-7 tygodni temu, kiedy znalazłam 4 małe dwu-tygodniowe, czarne maluchy. Kotki zostały zostawione same sobie, jak się później dowiedziałam od sąsiada, który ją dokarmiał, kotka więcej się nie pojawiła, prawdopodobnie została zagryziona przez psa :( Bazując na Waszych radach i Internetach, udało się wykarmić małe diabełki i znaleźć im nowe domki. Jeden z maluchów został z nami. Zawsze chciałam mieć kota, mąż jednak miał wątpliwości, czy kot w mieszkaniu to dobry pomysł. Okazja sama się trafiła, maluch został z nami, okazało się, że nie jest czarny tylko dymiony z czarnymi pręgami. Na brzuszku jaśniejszy z białą krawatką pod brodą. Jest po prostu śliczny. Niefortunnie się złożyło, że dostałam prace i przez 2 miesiące nie ma mnie wogole w domu. Muszę wdrażać się w firmie oddalonej o 120 km od domu i do mieszkania wracam tylko na weekendy. Mąż został sam z kociakiem (Porterem), który z każdym dniem jest coraz bardziej energiczny i wyrasta na małe łobuziaka :) Mam w związku z tym parę pytań, jak oduczyć malucha ok 2 miesiecznego wbijać pazurki w nogi, wspinać się po nich, gryźć stopy. Wczoraj po powrocie zobaczyłam nogi mężą, wygladają jak po walce z tygrysami :P chciałabym mu jakoś pomóc, chociaż radą w opiece nad maluchem bo widze, że jego cierpiwość czasami się kończy :) Innym problemem jest mega towarzystkość kociaczka, pewnie wynika to z faktu, że jest odchowany przez nas a nie kotkę. Gdy mnie nie ma chodzi za mężem krok w krok, nawet do toalety nie może sam isc, ciagle na kolanach, nawet nie dopuszcza myśli, że mógłby zasnąćgdzieś indzien (na przykład na fotelu obok). Czy to się zmieni, minął dopiero tydzień odkąd wyjechałam i odkąd jego rodzeństwo poszło do nowych domków? Kotek ma do dyspozycji w dzień całe mieszkanie, na noc jednak zostaje w salonie :) Proszę o rady, pewnie macie większe doświadczenie w wychowaniu kociaczków, diabełków :)?

trimi

 
Posty: 17
Od: Czw wrz 08, 2016 7:03

Post » Sob paź 15, 2016 11:36 Re: Porady wychowacze :)

Mały, osierocony kotek pozbawiony jeszcze rodzeństwa, lgnie do innej żywej istoty. Jak towarzyskość kociaka może być problemem? Wielu o tym marzy. Sama wiele bym dała, żeby moje koty tak szybko garnęły się do człowieka
Kociak nie potrzebuje do szczęścia dużej, pustej przestrzeni mieszkania. Potrzebuje przytulania, noszenia na rękach, bliskości.
Może szkoda, że tak szybko małe zostały rozdzielone. . Kociaki w zabawie między sobą uczą się delikatności. Zabawki na kijku, wędki a chociaż kawałek papierka przywiązany do sznurka pozwoli oszczędzić ręce i nogi.
Kiedy kotek wspina się po nogach, trzeba go zdejmować wielokrotnie, aż zrozumie. Można odwracać jego uwagę rzucając piłeczkę lub myszkę. Nie krzyczeć i nie karcić!!!
Trafił się Wam bardzo żywiołowy kotek. Też mam takiego łobuziaka :wink: Na pociechę dodam, że kotek powinien trochę zwolnić, jak wyrośnie z dzieciństwa. Mój zwolnił...trochę. Zaopatrzyłaś się w kocie zabawki? Myszki, piłeczki itp. Kotki bawią się też kulkami papieru, kapslami od piwa, nakrętkami od butelek po napojach... Niektóre długo potrafią się bawić same, więc mąż może zyskać chwile spokoju :D

PS. Ten wątek powinien być w dziale Koty. Tam zagląda więcej osób i prędzej znajdzíesz pomoc. Jednak nie wiem, jak przenieść

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 15, 2016 15:59 Re: Porady wychowacze :)

Towarzyskość kota nie jest problemem, bardzo się ciesze, że taki z niego przytulak. Jednak gdy trzeba jeszcze popracować w domu, to nie ma takiej możliwości, gdy się zdejmuje malucha z kolan wraca z predkościa bumerangu. To mu sie nigdy nie nudzi, nawet po 50 razie :P Tak zabawek mamy masę, myśle jeszcze o takich okrągłych jakby tunelach, gdzie w środku jest piłeczka, która lata w koło :) Dziękuje za poradę, mam nadzieje ze uda się oduczyć wspiniania po nogach, bo to duży problem. W lato będziemy martwić sie jeszcze balkonem :) Pozdrawiam sedecznie :ryk:

trimi

 
Posty: 17
Od: Czw wrz 08, 2016 7:03

Post » Sob paź 15, 2016 17:09 Re: Porady wychowacze :)

Życzę dużo cierpliwości dla malca :1luvu:
Zabawka o której piszesz to taki tor z piłeczką. Jest dostępny m in w zooplusie. Szczerze polecam. Moje 2 kociska, teraz już dorosłe wciąż się tym bawią. To zabawka, która od roku jeszcze się nie znudziła. Sprawdzają się też zwykłe piłeczki pingpongowe.
Małemu można dać na noc do legowiska zastępczą mamę w postaci miękkiego pluszaka, żeby mógł się przytulić :201461
.

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 15, 2016 17:23 Re: Porady wychowacze :)

najlepszym rozwiązaniem na dużą ilość kociej energii przekierowanej na człowieka jest drugi kot w podobnym wieku. będą się razem bawić i dadzą spokój chłopakowi. Nie na stałe, ale nie bedzie obiektem ciągłych zabaw i zaczepek.
a pazurki poobcinaj. jak nie wiesz jak to wet może cię poinstruować i pokazać. nie jest to trudne, ale trzeba wiedziec jak nie zrobić krzywdy.

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 16, 2016 18:10 Re: Porady wychowacze :)

A kotek nie za mała na obcinanie pazurków? W przyszłym tygodniu wybieramy się na pierwsze szczepienie to sie dowiemy :) Bardzo dziękuje za porady, narazie kotem dostał piórko i jest wniebowzięty :)

trimi

 
Posty: 17
Od: Czw wrz 08, 2016 7:03




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości