Strona 43 z 58

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 16:16
przez izka53
Ile dostałeś ? znaczy się czy warto było....bo żal siedzieć długo za ostatnie gówno, a wiadomo, że wyroki bywają kuriozalne. A jeszcze tam, gdzie w tle są krzywdzone zwierzęta, to czasem się zastanawiam, czy "człowiek" na pewno brzmi dumnie

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 17:38
przez sqbi90
Reszta później, bo nie umiem pisać z telefonu ALE EWAR ODEBRAŁEM PACZKĘ, JAKIE TO WSZYSTKO ŁADNE JEST :1luvu:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 19:53
przez aga66
Rzeczy od Ewar to takie cukiereczki :) Ja niestety też mam takie odczucia względem ludzi. Wiem, że nie można uogólniac ale jak to bywa ci źli robią opinię dobrym, Mam także mieszane uczucia do tych neutralnych. Można tak?

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 23:00
przez sqbi90
aga66 pisze:Rzeczy od Ewar to takie cukiereczki :) Ja niestety też mam takie odczucia względem ludzi. Wiem, że nie można uogólniac ale jak to bywa ci źli robią opinię dobrym, Mam także mieszane uczucia do tych neutralnych. Można tak?


Przepiękne są te rzeczy. Ewar, dziękujemy! :1luvu:

MOŻNA.

Izka - niedużo, bezwzględnego przynajmniej, bo prac społecznych dwa lata. Pal licho jak się uda przy kotach :lol:

Edit: Wczoraj mnie trafił szlag, dwa maluchy odeszły. Przepraszam jeżeli ktoś poczuł się urażony.

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 23:33
przez kwinta
Trzymaj się sqbi, choć wiem że czasami się przelewa ... :(
Czytałam te nocne posty i wolałam się nie odzywać, uciekłam spać ....

Ale Ty pisz, cokolwiek by się nie działo ... :piwa:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 23:39
przez sqbi90
To napiszę, a co. Na pysk padam. A spać nie mogę :evil:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 23:42
przez Marzenia11
sqbi90 pisze:To napiszę, a co. Na pysk padam. A spać nie mogę :evil:

Się boje.... :roll:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 6:48
przez ewar
sqbi90 pisze:Reszta później, bo nie umiem pisać z telefonu ALE EWAR ODEBRAŁEM PACZKĘ, JAKIE TO WSZYSTKO ŁADNE JEST :1luvu:

Dzięki za info :1luvu: Odpisałam na pw. Posłanek wystarczy dla obu kotów na pewno i myślę, że i im się spodobają.
edit: w woreczku jest kocimiętka, możesz nakłuć igłą, bo w środku jest foliowy woreczek, zapach będzie intensywniejszy. Moja kocimiętka jest z gatunku "strong", ale nie wszystkie koty na nią reagują.

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 19:40
przez sqbi90
ewar pisze:
sqbi90 pisze:Reszta później, bo nie umiem pisać z telefonu ALE EWAR ODEBRAŁEM PACZKĘ, JAKIE TO WSZYSTKO ŁADNE JEST :1luvu:

Dzięki za info :1luvu: Odpisałam na pw. Posłanek wystarczy dla obu kotów na pewno i myślę, że i im się spodobają.
edit: w woreczku jest kocimiętka, możesz nakłuć igłą, bo w środku jest foliowy woreczek, zapach będzie intensywniejszy. Moja kocimiętka jest z gatunku "strong", ale nie wszystkie koty na nią reagują.


ewar, nic nie trzeba nakłuwać. Dla Bobcia i tak efekt piorunujący, a Hania nie reaguje na żadne takie specyfiki. :lol: :1luvu: Bobiemu się szalenie podoba. Posłanko jedno też, obu, ale więcej na razie nie brałem, bo póki co jeszcze nie pojechałem z kotami do swojego mieszkania (adres z paczki), tylko w Falenicy siedzimy. Nie chciałem Bobka dodatkowo stresować zmianą miejsca, póki się trochę nie podkuruje. :)

Skąd masz kocimiętkę strong? :twisted:

W ogóle wczoraj z Adamem jeździliśmy z kocimiętką w takiej torebeczce jak się trawkę kupuje. I podobnie to wygląda. Ładnie byśmy wyglądali, jakby nas z tym zgarnęli. I weź tu człowieku tłumacz, że to dla kotów jest. :ryk:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 19:41
przez Marzenia11
Wystarczy dać powąchać :lol:
edit: to żart oczywiście - to by dopiero była afera, taka propozycja :mrgreen:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 1:51
przez sqbi90
A tam żart. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nie jarał zielska :lol:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 2:10
przez sqbi90
Potem nr wyedytuję, ale może ma ktoś ochotę po prostu pogadać?
519 558 597
Po prostu się nudzę.

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 6:57
przez aga66
Ja nigdy nie jarałam zielska i nawet nie wiem jak to pachnie. Ale jestem staroć i to pewno dlatego a i nie jestem celebrytką :ryk: Uważaj bo jak masz prace społeczne to jesteś na widelcu i odrabiaj je czy płać co sąd zasądził bo egzekwują bezwględnie uchylanie się. I co wtedy będzie z kotami? Wiem, że truję i nie powinnam ale mam takie zapędy w stosunku do młodych. To z dobrego serca.

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 7:19
przez gusiek1
A jak tam Bobiś? Odzyskuje wagę powoli?
Jakieś nowe foteczki futrzastych?

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 7:21
przez ewar
aga66, ja też nie wiem nawet jak wygląda "trawka", czy inne coś. A kocimiętka rośnie sobie, w tym roku może być z nią kiepsko, bo susza straszliwa. Rodzajów kocimiętki jest mnóstwo, ta "moja" to jakaś podobno szlachetna odmiana. Nie znam się, naprawdę. Zrywałam, suszyłam na słońcu na balkonie i nawet robiłam z nią bazarki. Czasem wysyłałam kilka woreczków, ale nie było kłopotów, że to coś podejrzanego :mrgreen: Moje koty średnio zainteresowane :wink: Dostałeś materacyki do transporterka ( takie bawełniane) , lepsze niż kocyki, bo się nie gruchmonią w środku , można je po praniu przeprasować, co ważne, jakieś odkażenie to jest. Każdy mój tymczas takie dostaje w wyprawce.