Strona 24 z 58

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Śro paź 11, 2017 9:26
przez Aia
WIELKI Bobiczek! :D Ale chyba łobuzem nie jest? Z wyglądu, to bym powiedziała, że zrównoważony kocurek.
Ale Hanula z pysia to trzpiotka :mrgreen:

Widziałam i czytałam, że ludzie latają z kotami normalnie na pokładzie, czyli zakazu nie ma. Walcz :ok: :ok: Twoje ogarnianie rzeczywistości zasługuje na podziw, z tym też dasz radę :201494 :D

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Śro paź 11, 2017 10:10
przez Kotina
Sqbi90 :D
Piękne koty wyrosły pod Twoją opieką … wystarczy porównać fotki z pierwszy stron i te ostatnie.
Miały kotełki dużo szczęścia, że trafiły na Ciebie – Brawo Ty – brawo Kotełki :ok: :201461 :201461 :ok:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Śro paź 11, 2017 12:05
przez Irlandzka Myszka
Ale Ci dzieciaki wyrosły - cudne są.

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Śro paź 11, 2017 18:01
przez Gosiagosia
Dzieki za cudne fotki, nie poznałabym Bobika i Hanulki tak pięknie wyrosły. :1luvu: :201461 :201461 glaski dla koteczkow.

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Śro gru 20, 2017 20:52
przez Kotina
Obrazek

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Śro gru 20, 2017 21:36
przez Gosiagosia
Gdziekolwiek jesteście życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.
Obrazek

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Sob gru 23, 2017 21:30
przez mir.ka
Obrazek

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 10:00
przez mir.ka
Obrazek

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 18:32
przez Gosiagosia
Obrazek

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Wto lut 13, 2018 22:33
przez sqbi90
Dziękujemy bardzo za link do tematu o lataniu samolotem i za wszystkie życzenia. Z opóźnieniem, ale jednak! :lol:

A Bobi to łobuz okropny.

Mam filmiki z zabawą laserkiem, postaram się wrzucić na dniach. Bobi jest też geologiem, tak jak tateł, bo uwielbia kopać :lol:

A tu sytuacja awaryjna, Warszawa, ktoś coś? viewtopic.php?f=1&t=183810

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Pt gru 21, 2018 8:21
przez sqbi90
Dzień dobry. Nie było nas dawno okropecznie. Hanna mi pisać nie daje, bo na ręce wlazła i nie chce zejść. A Bobek łobuzuje. Zjechał dziś na podłogę wraz z zasłoną.

Macie jakieś złote patenty na jechanie z pyszczka? Hance tak capi, że wytrzymać nie idzie. Zęby zdrowe, badania dobre, koci okaz zdrowia. Żre pająki i wszystkie robale, na które trafi. Bobek nie żre i jemu nie capi. :mrgreen:

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Pt gru 21, 2018 12:30
przez haaszek
Nerki zbadane?

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Nie gru 23, 2018 18:57
przez sqbi90
Zbadane. Wszystko gra.

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Pt gru 28, 2018 6:50
przez sqbi90
Chyba znalazłem winowajcę. Moja babcia powinna mieć zakaz dokarmiania kotów. Szczególnie zadbanych, odpasionych kotów 8O

Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

PostNapisane: Pt gru 28, 2018 8:30
przez aga66
Babcia chciała dobrze, to wszystko z miłości robi......Tylko ciężko wytłumaczyć, że nie powinna. Moje koty nic nie jedzą ludzkiego więc nie ma problemu.