Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sqbi90 pisze:Czy to zawsze tak jest, że jak już się człowiek zainteresuje, to potem mu te kotki wypadają nawet dosłownie spod ziemi? Bo to trochę przerażające
mir.ka pisze:koty są jak piwo nigdy nie kończy się na jednym
Ewa.KM pisze:sqbi90 pisze:Czy to zawsze tak jest, że jak już się człowiek zainteresuje, to potem mu te kotki wypadają nawet dosłownie spod ziemi? Bo to trochę przerażające
Cos w tym jest kociarze maja trzecie oko chyba, ze widzą to czego inni nie zauważają. Ale prawdziwa pomoc, to nie jest karmienie, czy nawet leczenie bezdomnych kotów tylko zapobieganie, aby ich nie przybywało. Skoro w tamtych rejonach są weci w zasięgu ręki to dopytaj czy podjeli by sie sterylizacji. Jak sie chłopinie na wiosne 3 kotki okocą i kazda będzie miała po 4-5 maluchów to juz do tych misek nie nastarczy. Skoro potrafi zawieźć kociaka na leczenie to co za problem zawieźć kotke na sterylkę. Szwy można założyc rozpuszczalne, aby juz nie jeżdzić tam i z powrotem na zdjęcie. Koszt sterylki szybko się zwróci, bo nie wyda na leczenie i karmę. Te ze żwirowni pewnie sfinasowałaby Powszechna Sterylizacja.
ASK@ pisze:Jak się raz zacznie koty widzieć to już leci.
Dobrze, że Hania u ciebie jest.
Z odrobaczaniem ostrożnie trzeba. Nawet zdrowego kota może zabić a przy słabej maluni tym bardziej nie jest bezpieczne. Spoty na kark i odrobaczaja. Nie tłuką tylko tasiemca. Tym trzeba się zająć jak już silna będzie. Bo pewnie ma skoro pchły były.
Co do choroby. Wet mówił o calici czyli kaliciwirozie. Więc nadzerki i kulawizna są " normalne ". To bardzo groźna choroba z dużymi skokami bólu, temperatury i ranami w pyszczku i poza. Nadzerki są bardzo bolesne i bardzo przeszkadzają w jedzeniu. Mokre podlewaj wodą na papkę by lżej się jej jadło. Woda jest potrzebna. Nie może odwodnić się. Można kupić ludzkiego gerberka " delikatny indyk ". Doskonale się sprawdza. I mieszać np z inną, gorszą karma.
Gotować można kuraka ( skrzydełka czy jakieś udziki...) w lekko osolonej wodzie. Potem wszysko, łącznie ze skóra, pokroić i zalane rosolkiem dać kotu. Daję sam rosół do picia także. Lub rozrabiam nim inne karmy. Tani sposób na dobre żarcie.
Dobrze jest postawić miskę wyżej, na wysokości mordki. Łatwiej kotu z rankami w gardle jeść. Poza tym kalici może powodować duży ból i pchnięcie gardła. A tak postawione żarcie łatwiej spływa. Grawitacja
Przy kalici brzuszki mogą być opuchnięte. Wszystkie mięśnie mogą boleć i kot w ogole " sztywny " jest i bardzo tkliwy. Do tego złagodzenie a teraz jedzenie swoje robią. Jelitka może mieć bardzo zagazowane. To bardzo nie przyjemne dla kota.Pomaga ludzki espumisan. Ona dużawa jest więc kapsułki mogą być. Apteki sprzedają czasem listki pojedyncze. Pomaga też masowanie brzuszka.
Antybiotyki przy tej chorobie podaje się najkrócej 10- 14 dni. Potrafi wrócić drugim rzutem po 2-3 dniach po zakończeniu leczenia więc uważaj.
Osobiście bardzo się tej choroby boję.
Pazurek może być obklejony brudem. Oby tak było.
Kciuki wielkie.
Ewa.KM pisze:A gdzie to jest dokładnie? Wolontariat Powszechnej Sterylizacji ma macki w całej Polsce. A może ten pozytywnie zakręcony wet po prostu by podjechał i spakował a potem przetrzymał w swoim gabinecie? Moze taka akcja promocyjna mu się opłaci? Chłopi n aPodlasiu dostarczali koty do lecznicy w workach jutowych po ziemniakach, a jedna babcia prosiła o stabilizacje jej kotki, wiec idea dotarła pod strzechy. Trzeba tylko zaczać a powtem wieści sie rozchodzą pocztą pantoflową.
sqbi90 pisze:Szczenśliwym kotełem jestem, bo tatełe wrócił. Ale przywiózł coś małego i prychajoncego i to to mnie nie lubi.
Wracamy do historii Bobika i wplatamy tu tymczaskę Hanię
Aia pisze:Dziadulo Krowa pozdrawia młode pokolenie
Fajny łobuz Bobi Ciekawe czy Krowa też był taki psotnik za młodu
Życzymy Mu żeby rósł DUUUUUŻY i zdrowy.
Moli25 pisze:Ja ta kropeczka na nosku
Dorota pisze:Przycupnę tu
mir.ka pisze:i my przycupniemy
KatS pisze:Jaki on fajny, krówki są cudne
Ciekawe czy też tak solidnie wyrosnie bo tu na forum te szczególnie dorodne koty to własnie krówki
zuza pisze:Cudne krowiątko I jakiego farta mialo Ma!
Emee pisze:Aaaale miał szczęście, chłopak...
Czytałam Waszą historię i na początku włos mi się jeżył...
A pod koniec to prawie się popłakałam
Wspaniale się czytało, proszę o więcej
kwinta pisze:Kciuki za Hanię
Bobcio, tateł niedługo wraca
gusiek1 pisze:Mam nadzieję, że Hania za chwilę przekona się, że trudno o lepsze miejsce na świecie i nie będzie opuszczala Bobika na krok
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 284 gości