Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 04, 2019 0:09 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Je normalnie, z kuwetą różnie. Po kroplówkach sporo sika. Kupa luźna, ale sorry, po takim czasie bez normalnego żarcia, to nie jest nic dziwnego. Problem będzie jak się nie ustabilizuje.

Sorki, ja dopiero z terenu wróciłem i nie umiem wam dziś odpisać. Ciężarnej kotki nie zdołałem złapać - wykociła się gdzieś prawdopodobnie już, bo od dwóch dni ni widu ni słychu. Trudno, świata nie zbawię. Próbuję ogarnąć całą resztę, było w którymś poście na temacie o zaginięciu Bobcia.

Edit: Czy ja z wpłaconej przez was kasy mogę dokupić też karmę dla bezdomniaków, które aktualnie ogarniamy?

Edit 2: Kociak od Magdy poogarniany, dostał odrobaczajkę, odpchlenie i wypinaną łatwo obróżkę. Za miesiąc tniemy jajka.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Czw lip 04, 2019 0:28 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Ogarniaj tym funduszem koty w potrzebie, nie ma tu lepszych i gorszych.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 04, 2019 11:19 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Rob co uwazasz.

Bobikowi moze przydaloby sie unormowanie flory bakteryjnej w jelitkach? Jak nie bedziesz u weta zeby kupic cos specjalnego dla kota to ludzki probiotyk tez moze byc, choc koci chyba lepszy.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84843
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lip 04, 2019 15:42 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Spoko, Bobik dojdzie do siebie na mięsku i swojej normalnej diecie. A kupa nie może być inna bo przewód pokarmowy na nowo musi się nauczyć trawić normalne żarcie.
Ja bym Bobika na wszelki wypadek zaczipowała. Niby nie jest wychodzący no ale... Ryśka moja łazi z czipem. Ja wiem, że to nie gps i w razie czego nie pomoże jej szukać, no ale jednak. Gdyby do kogoś trafiła, można łatwo sprawdzić...
W sumie, Rysia kiedy była czyjaś, jest najbardziej pro-ludzka z moich kotów i nawet została wysterylizowana. Jest więc szansa, że jednak nikt jej nie wywalił a jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności została na bruku. Uciekła z samochodu, wyrwała się z rąk... i ktoś jej rozpaczliwie szukał, tyle, że nie blisko miejsca skąd ją mam. Tym bardziej, że widać było po niej, że już trochę się włóczy... Ale była czyjaś. Gdyby miała czipa...

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Czw lip 04, 2019 20:41 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Sorki że się wtrącę, przeczytałam że Bobi mało pije. Może by go wziąć na sposób? Gerberek dla niemowląt, mięsny lub mięsno-warzywny, rozcieńczony trochę wodą.
Ja takiego gerberka dodaję do barfa żeby zrobił się "sosik" a nie zupka z pływającymi kawałkami mięsa. No i gerberek mięsny lekko rozcieńczony ciepłą wodą to było jedyne co dawała radę zjeść Ofelia przy anginie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33187
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lip 04, 2019 20:56 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Jeśli chodzi o picie, to potrzeby Bobika zaspokajają chyba kroplówki.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw lip 04, 2019 22:58 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

No właśnie przed sekundą mu kroplówkę skończyłem robić. Zachwycony nie jest. Jutro ostatnia póki co.

On nie cierpi wszelkiej maści paciajek. Żadnego rozcieńczania karmy, nie ruszy :lol:

Ja się nie udzielam, bo mnie rozłożyło. Chyba zszedł stres i przypałętało się choróbsko, bo wcześniej nie mogło.

Bobi aktywniejszy, po kroplówkach się robi osowiały, ale na komodę już wskakuje normalnie, a nie z niższej szafki. Probiotyk dostanie jutro, ludzki. Ponoć nie ma różnicy między ludzkimi a kocimi poza ceną.

Z wodą próbowałem chyba wszystkiego, ale możliwe, że na razie faktycznie potrzeby zaspokaja kroplówka. Je chętnie wszystko poza suchym, nawet nie muszę chować Hankowych chrupek, bo nie jest nimi w ogóle zainteresowany. A Hani smutno jak schowane.

Kotka tri cmentarna właścicielska się okazała, właściciele byli na wakacjach. Kotki ze stadniny pojadą na kastracje, pozostaje kwestia kociąt. Przycmentarne kociaki zaginęły w akcji, może nie pokazują się w normalnych godzinach. Nie wiem, nie mam jak ich wyłapać póki co. Ciężarna kotka z Michalina chyba musiała się już gdzieś wykocić, niestety, bo jej też nie widać. Chory buras na swoim miejscu, nie bardzo wiem co z nim zadziałać. Kotami działkowymi zajmie się w weekend Hanka.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Czw lip 04, 2019 23:12 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Zdrówka sqbi, nie daj się choróbsku :D

Obłóż się Bobisiem i Hanią i będzie git ! :1luvu: :lol:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lip 04, 2019 23:14 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Wiesz, ja przy tym cmentarzu w Józefowie to już kilka razy byłam. O różnych porach ale i o takiej prawie nocnej też, kupę żarcia wykładałam w różnych miejscach. Nawet w cichym samochodzie trochę posiedziałam i nic... żadnego młodego kociaka nie widziałam. Kolorowa kocia oczywiście ze mną w aucie też siedziała. ;) Nie mam poczucia, że ona strasznie dużo je, bardziej zainteresowana była moim gadaniem i głaskaniem. Obmacałam dziewczynę i sądząc po stanie biustu ;) to ona dzieci nie miała. Skoro wiesz, że ma swojego ludzia, to pewnie wycięta.
Ale gdzie ta kocia młodzież?... Nie mam pojęcia.

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Czw lip 04, 2019 23:15 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Też nie wiem właśnie, a na pewno mi się nie uroiła - nie tylko ja te koty widziałem.

Przespałem kilka godzin i już mi lepiej :lol:
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Czw lip 04, 2019 23:28 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

sqbi90 pisze:Bobi aktywniejszy, po kroplówkach się robi osowiały,

Uważaj, proszę..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 04, 2019 23:31 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Osowienie przechodzi mu po 15 minutach, Marzenka.

Oto i on:
Obrazek

Edit: to też tu wrzucę, bo ja lubię jak wszystko jest w jednym miejscu :lol:
Obrazek
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Czw lip 04, 2019 23:35 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

i jeszcze jedno z Haneczką poproszę ... :201494 :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lip 04, 2019 23:55 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Wedle życzenia:
Obrazek
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Pt lip 05, 2019 0:22 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

sqbi90 pisze:Wedle życzenia:
Obrazek

Śliczna koteczka :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], zuza i 128 gości