Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 17, 2020 23:24 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Wrzuciłem info do Synusiowego wątku. Tu nie będę powtarzał, sorki, nie mam siły. Mam nadzieję, że uda mi się ich przekonać do sekcji, a Piotrka, żeby nie skręcił babie karku "we własnym zakresie". Możliwe, że nie dałoby się kotka uratować, że skoro nie FIP, to musiało go zabrać co innego (badania fipowe miał idealne, to nie był nawrót), ale to jak zostali potraktowani woła o pomstę do nieba i nie jestem Andrzej, jeżeli to tak zostawię.

Śpij dobrze, Synusiu [*]

:cry:
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Pon maja 18, 2020 2:14 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Biedny kotuś :(
I jego duzi też :(
Czytałam na Synusiowym wątku...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon maja 18, 2020 11:56 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

To się po prostu nie dzieje. Wiem, że są różne konowały, sam na jednego trafiłem - zero empatii i profesjonalizmu, ale miałem nadzieję, że problem jest marginalny :|
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto maja 19, 2020 15:37 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

ogromnie przykro :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob maja 30, 2020 1:40 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Moje mysie-pysie zapoznawały się dziś z psiskiem sąsiada. Nie pierwszy raz, ale pierwszy raz w moim pokoju, gdzie czują się najpewniej. Psisko siedziało na łóżku, trzymane ładnie na smyczy, bo się okropnie ekscytuje kotami i bardzo chcę się bawić (a jest trochę za wielkie, żeby na to pozwolić), a Hanełka i Bobełek sobie chodziły wokół i patrzyły z wielką ciekawością, ale bez strachu już. Hanka spędziła z pół godziny na moich kolanach gapiąc się na Abrę (psa). Zdecydowaliśmy się na to, bo sąsiad czasem wpada do mnie na piwo, a to tylko dwa mieszkania odległości i Abra nas słyszała i okropnie wyła i płakała, żeby ją tu wziąć. Poza tym ona uwielbia kotki.

Ja się jedynie boję Hanki, że drapnie w nos, a Abra hapnie. Stąd pilnowanie smyczowe.

Sory, że tak chaotycznie, taka pora, taki stan. Ale chciałem o tym napisać, bo naprawdę ładnie to wyglądało :)
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Nie maja 31, 2020 22:34 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Dobrze pracujecie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon cze 15, 2020 20:25 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Melduje się na wątku :mrgreen: Bobiś jest cudny. :1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.

meg11

 
Posty: 19339
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie wrz 06, 2020 18:02 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Doberek.

Hanka nie chciała od dziecka jeść mięsa, bo jak się okazuje, ma jakieś genetyczne choróbsko zębów. Także dlatego żarła drobniutkie kawałki ino. W ramach odchudzania i poprawy zdrowotności odstawiliśmy suche i się zaczęło... Poleciały jej zęby w ciągu trzech miesięcy, od czerwca.

Umawiam się z dr Wąsowiczem na usunięcie, opinie w necie ma dobre, ale może ktoś stąd miał z nim do czynienia? Chce usunąć Hani wszystkie zęby, tył to sam widzę, że się do niczego nie nadaje i trzeba, ale kły np. nie wyglądają źle - nie znam się na tym i chciałbym się skonfrontować z opinią kogoś, kto miał z nim do czynienia. Podobno jest najlepszy.

Tył ząbków w kilka miesięcy jak u podstarzałego żula spod monopola. Na pewno nie do odratowania, w dodatku bolesne i ruszające się. Przód zażółcony, ale np. te górne zęby między kłami nigdy jej tak naprawdę normalnie nie wyrosły. Podobno to, że dostawała preparat czyszczący do wody i żarła chrupy tylko spowolniło nieznacznie nieuniknione.

Ktoś, coś?
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Nie wrz 06, 2020 18:10 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Nie znam człowieka ale nie jednemu kotu zęby usuwałam. Ostatnia dwójka miała wyrwane wszystko (kot 2 i 12 letni). Nie pozwoliłam nic zostawić. Nawet kłów. Z doświadczenia wiem, że grozi powtórka jeśli coś ostanie się.
Ważne by RTG było pod ręką by wet mógł zobaczyć jak korzenie się plotą. I wszystko wyłuskać. Nie można niczego zostawić. By nie jątrzyło się.
Ważne też, by wszystkie badania były ok przed operacją.
U nas zabiegi długo trwały. Ale było i co robić. Podcięto też dziąsła i założono szwy by szybciej goiło się. Inaczej kość zostanie na wierzchu.
Ważne sa leki , opoidy, które jest dobrze podać.

Nasze przeżyły. Jeden w domu. Drugi ,nasz, żre chrupy i odżył zdecydowanie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 06, 2020 18:11 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Dwa moje koty mają usunięte wszystkie ząbki i dobrze sobie radzą.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59708
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 06, 2020 18:34 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

RTV na miejscu, ma być robione na bieżąco przed samym zabiegiem i w trakcie. Po prostu doktor jest drogi, szukam opinii, bo może ktoś u niego robił. Wolałbym nie usuwać Hani zdrowych zębów jeżeli tylko istnieje taka możliwość. To zadbana, domowa kotka, jeżeli cokolwiek z przodu będzie nie tak, to i tak natychmiast będziemy u weta.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Nie wrz 06, 2020 18:37 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Moja Mała Czarna ma usunięte wszystkie zęby. Prawdopodobnie też coś z nimi było nie tak bo jeden kieł sam jej wypadł. Dobrze sobie radzi bez zębów, nawet chrupki daje radę zjeść (ale jej daję bardzo rzadko, tym bardziej że po chrupkach ma brzydkiego kupala).
U Ciornej wet przed zabiegiem robił badanie krwi, czy z nerkami wszystko ok skoro zęby w tak fatalnym stanie. A że wyszła jej podwyższona keratynina czy jak się to nazywa, to dostala kroplówkę żeby osłonić nerki. Warto o to zadbać.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33052
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 06, 2020 19:01 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Pełne badania robimy, nawet szersze niż zalecił dentysta, ja wolę dmuchać na zimne. Jedyne co odpuszczamy to echo serca - brak wskazań, Hania jest młoda, a osłuchowo wszystko w porządku. Poza tym gadania po 20-30 minut bez żadnej przerwy za laserkiem i nawet nie jest odrobinę zdyszana.

Dzięki za odpowiedzi i nadal czekam, czy nie trafi się ktoś, kto miał do czynienia z doktorem Wąsowiczem :) Mogę wiedzieć ile płaciłyście za usunięcie zębów z całej paszczy?
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Nie wrz 06, 2020 19:10 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Nie pamiętam ile płaciłam, to było ładnych kilka lat temu. Na pewno parę stówek. A tego weta nie znam, Ciorna miała zęby robiona tu w Koszalinie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33052
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 06, 2020 22:56 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Też nie pamiętam, ale w Łodzi na pewno jest taniej.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59708
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości