Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 17, 2019 22:55 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

: )
Po jakim czasie kiciać po tej walerianie? Godzina?
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Pon cze 17, 2019 23:20 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Jak łapałam kota w miejscu karmienia i pokropiłam walerianą wkoło klatki a potem przyszłam sprawdzić po ok. 15 minutach, to kot już się kręcił w miejscu łapania. Ale czy przyszedł od razu bo znał dźwięk moich kroków, czy przywabiła go waleriana, nie umiem powiedzieć.
Na pewno waleriana zrobiła na nim duże wrażenie bo rozdrapał ziemię jak pies kopiący dół.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto cze 18, 2019 0:22 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Chryste, jaki podobny kot do Bobika... tylko brak plamki na nosku i mniejszy.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 18, 2019 0:25 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

sqbi90 pisze:Chryste, jaki podobny kot do Bobika... tylko brak plamki na nosku i mniejszy.

W końcu Bobik przyjdzie. :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 18, 2019 0:25 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Klatkę póki co omijają szerokim łukiem, ale wyczaiłem kilka nowości, których dotąd nie widziałem (między innymi tego podobnego), także jest nadzieja...
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 18, 2019 0:28 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

sqbi90 pisze:Klatkę póki co omijają szerokim łukiem, ale wyczaiłem kilka nowości, których dotąd nie widziałem (między innymi tego podobnego), także jest nadzieja...

No właśnie. :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 18, 2019 1:28 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Bilans: naliczone 4-5 nowych kotów.
Jeden złapany w klatkę, buras, też nie znam. Przed chwilą. Już wypuściłem.
Walerianą sektor po sektorze przerobiona dokładnie połowa terenu.
Jeden drący pół nocy pyszczek kot, podejrzewam kotkę w rui. Żaden kot ukrywający się gdzieś 11 dzień by się tak nie wydzierał.

Następny kawałek obwalerianowałem. Ostrożnie, także koty na ulicę nie wylezą. Poza tym jakoś mało one podatne. Kotka mojego ojca i Hanełka w ogóle walerianę mają gdzieś. Kiciać tam będę jutro, bo dziś zwyczajnie padnę. Z tylnych posesji zrobiona ścieżka walerianowa do klatki, ale póki co zainteresowanie wykazał tylko ten jeden kot.

Bobka ni widu, ni słychu.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 18, 2019 8:19 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

U D O S T Ę P N I A J C I E ! ! !

https://www.facebook.com/events/451731312242849/
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 18, 2019 16:15 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Gorąco życzę, żeby zgłoszenie kota za torami było tym właściwym.

Tymczasem odniosę się do kwestii wchodzenia kotów do samochodów.
W ośrodku wczasowym, gdzie spędzałam wakacje wiele lat temu za dzieciaka, była wolno żyjąca ale oswojona czarno-biała kotka. Dokarmialiśmy ją. Przyjechali ludziska w odwiedziny, kotkę widzieli krótko. Pojechali dnia następnego do miasteczka ok. 12-14 km od ośrodka. Wysiedli z auta i zobaczyli, że kręci się przy nich pingwin. Byli pewni, że zabrali ze sobą niechcący kotkę, więc otworzyli na oścież drzwi samochodu. Przyjazny kot wszedł do środka. Ludziska wrócili do ośrodka a tu niespodzianka: kotka wcale z nimi nie jechała, za to oni przywieźli obcego kota, pewnie czyjegoś wychodzącego.
Więc o ile wątpię, aby przestraszony Bobik wskoczył komuś do auta, o tyle wyobrażam sobie, że mógł komuś wejść, jeśli ten ktoś go zaprosił do środka. Nawet jeśli Bobik był nieufny wobec ludzi - zawsze może się zdarzyć, że akurat ten ktoś miał w sobie coś przyciągającego zwierzęcą uwagę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto cze 18, 2019 16:17 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

No ja dopuszczam opcję, że ktoś postanowił go "uratować"... To ładny, przyjazny kot, choć nieufny. I bardzo żywy i zabawowy.

Ale odwieźli tamtego kota z powrotem?
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 18, 2019 16:19 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Nie odwieźli, nad czym ubolewam po dziś dzień :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto cze 18, 2019 16:26 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Mam nadzieję, że dotarł bezpiecznie do domu...
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 18, 2019 21:47 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Nasza Ela już jechała na drugi koniec miasta, tylko klient zobaczył ja w lusterku, zadzwonił do Tomka i powiedział "niech pan podejdzie do bramki po kota".
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro cze 19, 2019 6:19 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Trzeba liczyć na takie zgłoszenia właśnie! Bobi gdzie jesteś?

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro cze 19, 2019 8:04 Re: Historia pewnego cudzoziemca + mała Hania

Bez zmian, poza tym, że mój ojciec jedzie na wakacje i od dziś zostaję sam ze sprawdzaniem zgłoszeń. :(
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 122 gości