Strona 84 z 103

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 12:06
przez Aia
Wygodnictwo. Bo przyjemnie jest wrócić zmęczonym po pracy do czystego domu i nie musieć sprzątać żwiru i kłaków, i kuwety albo wychodzić na spacery, tylko się uwalasz na kanapę. Wychodzisz kiedy chcesz, imprezujesz 2 dni, jedziesz na spontanie na każdą wycieczkę, na którą masz ochotę, wydajesz kasę tylko na siebie i nie musisz się martwić, że weterynarz kosztuje kilka stów.
Mam znajomych, którzy bardzo bardzo chcą mieć psa. Przy 3-osobowej dorosłej rodzinie. I nie, bo nie ma warunków, bo ich nie ma w domu, choć każdy ma inne godziny pracy, a najwcześniej przychodząca osoba kończy pracę o 15:00! Ja się dziwię, bo to dla mnie jest argument dla samotnej osoby (i dlatego ja na psa się nie zdecyduję), no ale trzeba z czegoś by było zrezygnować... po pracusi na siłownie by się nie chodziło, na piwko też nie, tylko najpierw na spacerek, nie we wszystkie weekendy można sobie wycieczki robić, tylko trzeba by zabrać czworonoga na długi spacer... Obowiązki :roll:
Więc chyba lepiej, że nie mają, bo to nie dodatek do domu, tylko żywe stworzenie, któremu trzeba poświecić odpowiednia ilość czasu i niejednokrotnie bywa bardzo kłopotliwe.
O plusach nie piszę, bo są one oczywiste :)


Krowiu znowuż zaczął ryczeć z rana przy miskach z wodą. Utłukę, będę bić i patrzeć, jak puchnie albo zaprowadzę na targ i sprzedam na ćwiartki :evil: :evil:

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 14:11
przez Aia
Krowie kończy się sucha karma - Royal Intenstinal.
Możecie przekierować mnie do czegoś dla starych kotów z dużymi problemami gastrycznymi, nadczynnością tarczycy i zagrożonymi nerkami?
Ważne, by opakowanie było do 1,5 kg, bo Krów zanim upora się taką pojemnością minie rok czasu.. Royal jest od 2kg, to dla nas za dużo.

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 17:03
przez PixieDixie
Nie znAm się dobrze na karmach ale może to
http://m.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla ... da_integra

Masz rację wygodnictwo.
My tez dlatego nie mamy psa.
Jak czasem.po pracy prosto jedziemy do kato żeby w weekend kółka nie robić ... to koty są same do 19/20. Koty dają że radę, pies już nie.

Też mam znajomych co niby kochaja zwierzęta ale nie są właśnie w stanie zrezygnować ze spontaniczności
A potem na nas krzywo patrzą jak mówimy ze nie jedziemy bo zostajemy z kotami.

Każdy dokonuje swoich wyborów
Życie.

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 17:26
przez ser_Kociątko
Ja z kolei polecam to:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... stro/32284
Uratowaliśmy już kilka kocich brzuszków na tym

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 18:13
przez PixieDixie
Mieliśmy to co co poleca kociatko w wersji mokrej i całkiem calkiem

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 18:16
przez ser_Kociątko
:) Osobiście nie jestem zwolennikiem karm weterynaryjnych ale jeśli już to tylko Kattovit, ma najlepszy skład z tych wszystkich karm ;)

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 18:33
przez Aia
Kattovitu się trochę boję, bo od mokrego Krowu prawie zszedł był :roll:
Po suchej Animondzie ma jednak sensacje.
Problem z Nim wielki :| Dlatego nie wprowadzam nowości i nie szukam już zwykłych karm, bo kot przypłaca to biegunką przez kilka tyg. Od przeszło pół roku trzymam się stałego zestawu. Nie wiem, najbezpieczniej było by, więc i ten Royal zostawić. Dziś mam rozlazły dzień, najlepiej gdyby ktoś za mnie podejmował decyzje :mrgreen:


edit: problem rozwiązany, znalazła się w innym sklepie paczka 400g Royala :1luvu:

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 23:01
przez Kotecja
Witajcie...jestem nowa. Czytam o Krowie, podziwiam. Mam 16-letnią Pusię. Przygarnęłam ją 11 lat temu, gdy
jej pani wyjechała do Anglii. Przez ten czas świetnie się poznałyśmy, zwalczyłyśmy zapalenie uszu, raka, zatrucie,
wysoki poziom kreatyniny, cały czas zwalczamy ślinotok (waga genetyczna języka), braki zębów, czesanie kudełków...
ale ona jest taka moja.

W Święta dzieci znajomych przeglądały album z kotami i mówią mi - "ciocia, tu jest o kotach perskich, zobacz,
one żyją do 15 lat, to twój kotek nie powinien już żyć"...dzieci są szczere, ale ja zaczęłam trochę panikować.
Sama nie wiem czy ja potrzebuję pomocy, czy Pusia :x Nie mam pojęcia czego się spodziewać, przyglądam się
jej - jest pod opieką weterynarza, zadbana, kochana, najedzona...chyba trochę bolą ją stawy, raz w nocy spadła
z czegoś i obie się wystraszyłyśmy...narazie nie widzę jakichś drastycznych oznak - na co mam zwrócić uwagę?
Pomożecie? Podpowiecie?

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 9:31
przez Aia
Witaj Kotecjo :)
Pusia jest w pięknym wieku i ma szczęście, mieć obok siebie troskliwą opiekunkę, która o Nią się martwi :)
15+ lat dla kota to dużo. Przekroczywszy jakąś granicę wieku, ja opieram się na jakości życia, aniżeli na jak najdłuższym przedłużaniu go. Kotu pisane ile pisane (przy dbaniu o jego zdrowie oraz pomimo tego) i przy ludzkiej pomocy, oby te ostatnie lata upływały w spokoju, względnej formie i niczego zwierzęciu nie zabrakło.
Dużo zależy jaką pacjentką jest Pusia, wszystko dopasowujemy pod kota. Jeśli jest możliwość (jeśli kot nie przypłaca wizyt w lecznicy zbytnim stresem), dobrze jest co kilka (8-9) miesięcy zrobić badania kontrolne (krew, mocz - u persa na szczególnej uwadze powinny być nerki, nie zapomnieć o tarczycy, usg). Pomiędzy tymi okresami obserwować. Skupiać się na podstawowym działaniu kota :) Czy ma taki sam apetyt, czy załatwia się regularnie, czy kupy maja dobrą konsystencję, czy mocz zmienił zapach, wygląd sierści jest bardzo ważny!, jak zaczyna być przetłuszczona, strączkujaca się (nie mam doświadczenia z sierścią persów, ale Ty będziesz wiedziała kiedy jest inna), to znak, że coś może się dziać wewnątrz kota. Zwracać uwagę na to jak śpi, czy nagle zaczęła spać w innej pozycji niż zwykle (oznaki bólowe?), czy się izoluje, czy na oczy nie zaczęła wychodzić 3-cia powieka, poziom aktywności, czy serducho dziwnie, (za)głośno wali. Podstawy. Niepokój ma wzbudzić wszelakie odejście od normy. Szczęśliwie, ja tak uważam, że jeśli mamy koty w takim wieku, to znaczy że mają one silne organizmy, skoro i raka pokonały i nie dały się złapać przewlekłej niewydolności nerek i inne świństwa je też ominęły :)
Coś tam zawsze będzie nie grało, jakieś drobne dolegliwości się zdarzają (tak jak i starym ludziom), ale w miarę możliwości radzimy sobie sami. Krowu ma duże problemy z układem pokarmowym, jednocześnie jest trudnym pacjentem i wizyty w lecznicy przypłaca pogorszeniem stanu, więc pojawiająca się biegunka czy wymioty nie mogą być powodem by od razu biec do weta. Wiemy co robić z zleceń, mamy pakiet leków i ogarniamy się sami.
Stawy można wspomóc suplementami diety.
Mieszkanie dostosować tak, by np uniemożliwić wskakiwanie na wyższe szafy/półki.
Dbać o wagę i starać się ją utrzymywać. Brońborzezielony, zatuczyć, bo i stawy ucierpią i serce.
I przede wszystkim cieszyć się sobą, wspólnymi chwilami i czasem który pozostał :P

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 10:16
przez Gosiagosia
Aiu mądre słowa :201494
Mój pers Thomasek żył 15, i gdyby nie wielotorbielowatosc nerek to by żył. Był zadbany i zdrowy tylko raz miał katar. Tęsknie za nim.

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 11:33
przez Aia
Aha, jak już zwierze wyląduje u weta za jednym zamachem DOMAGAMY SIĘ rozszerzonego profilu badań, sprawdzamy wszystko na raz. Weci często protestują i mówią, że jeśli coś wyjdzie z podstawowej morfologii, to wtedy się sprawdzi resztę :roll: - NIE! Sprawdzamy za jednym zamachem, wszystko co się da - umawiamy kardiologa, usg, krew, by oszczędzić zwierzęciu podróży i kolejnego kucia! Trzeba pamiętać, że stary organizm jest podatny na infekcje (dodatkowo osłabiony stresem), a lecznica wet to siedlisko prawie wszystkich mikroorganizmów, które mogą, trzeba powiedzieć wprost i dobitnie, zabić nam kota. W lecznicy minimalizujemy kontakt kota z powierzchniami płaskimi (nie puszczamy luzem po gabinecie, by sobie pobiegał i pozwiedzał) - TYLKO stół, jeszcze lepiej kot zostaje w otwartym transporterze - dla mnie to oczywiste, ale wolę wspomnieć.

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 12:44
przez ser_Kociątko
Z doświadczenia wiem też, że mimo domagań nie zawsze wet chce, wtedy należy zmienić weta.

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 12:58
przez Aia
ser_Kociątko pisze:Z doświadczenia wiem też, że mimo domagań nie zawsze wet chce, wtedy należy zmienić weta.


Tak, to chyba dobra rada. Coś niepojętego z tym oporem :| Ja miałam prawie zawsze problemy... kurcze blaszane, to moja kasa, wiec nie wiem o co chodzi :| Bo nie o poddawaniu kota kolejnym męczącym badaniom, tylko sprawdzenie dodatkowych parametrów z jednej próbki krwi...
Jeszcze się upewniam, że pobrali wystarczającą ilość, bo czasem też beztrosko "za mało do badania" i trzeba było powtarzać :evil:

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 13:06
przez ser_Kociątko
Teraz mamy fajną wetkę, ale kiedyś kiedyś na samym początku dopraszałam się o badania przez 45 minut, po czym wet mnie odesłał w kwitkiem i powiedział, że nie wierzę w jego kompetencje... On badań nie zrobił. Zmieniłam weta, nowa wetka chętnie zrobiła wszystkie badania, okazało się, że kot ma głęboką anemię...

Stąd rada o zmianie weta.

Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 13:17
przez Aia
Ja przeważnie słyszałam "spokojnie, jak nas coś zaniepokoi w podstawowych wynikach, zrobimy rozszerzone" :|
Przepraszam, ale ja wolę wydać te 20-50 zł więcej bez potrzeby, aniżeli ciągać po raz drugi zwierze. U Krowy tarczyca, tak wyszła, która przez wetkę nie była planowana