Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

[Aia]

Te koty wiedzą coś, o czym my nie mamy pojęcia

[Afatima]

Myślisz, że też powinnyśmy lizać co się nawinie?

[Aia]

Krowa wygląda po tym jakby miał niezłą fazę, więc.. ..

Tymczasem pora na dobranoc, bo już księżyc świeci

[Moli25]

Cześć Krówko
Jak sie masz ksieciunio?

[PixieDixie]

pozdrawiamy

[Aia]

Również pozdrawiamy

[Aia]

Dawno nie było kocich wieści.
Ogólnie jest w miarę ok. Kończy się ciąg krowiego rzygania. W końcu. Bo ostatnimi dniami jestem bez sił do nocnych zrywów. Już raz prawie scaliłam się w biegu ze ścianą
Krów zamieszkał w kuchni. Biedny ledwo daje radę, gdy temperatura się podnosi. Gdy tylko poczuje bryzę od balkonu, to się uwala blisko na podłodze w przeciągu. Przez to zauważyły Go mieszkające nad nami kawki i zdekoncentrowany kot obrywa bluzgami od rozjuszonego ptactwa A ja się zastanawiam czy/kiedy mi się w siatkę balkonową zaplącze któryś furiat
Mało czasu, mało się z kotem widzę.
Byli u Nas goście na weekend. Krów był poirytowany i po raz pierwszy próbował dziabać rękę, tzn otworzył szeroko paszczę, ukazując swoje 2 zęby i jakby już
Krowa ceni sobie spokój.
Jego dzień wygląda mniej więcej tak samo każdego dnia. Budzę się i idziemy do łazienki na czesanie, kot się poociera o wszystko, pogada, po czym odsłaniamy razem rolety okienne, myjemy miskę, obrabiamy mięso, w między czasie kot dostaje przemycone leki, potem miskę z jedzeniem, po którym wraca na poduszkę w kuchni. Jak wracam Krowa wita mnie przy drzwiach (dosłownie przy drzwiach, nie można ich otworzyć ) z miaukiem. Mizia się, przeciąga, dostaje jeść, ja padam na kanapę, więc na chwilę Krowa też wskakuje poleżeć, wybija 20:30 i Krowa idzie spać na poduszkę, godzinę później nakładam Mu jeszcze saszetkę na nocną przekąskę i sama znikam w sypialni. Czerpiemy z życia garściami tyle ile się da

[zuza]

Koty lubia uporzadkowane zycie

[Aia]

Szczególnie te, co nie potrzebują żadnych dodatkowych bodźców
Krowę z poduszki jest w stanie ruszyć tylko micha. I człowiek, jak wraca do domu.
Zamieniłabym się z Nim i pospała chociaż te 20 godzin na dobę...
W czwartki to już jestem nie do życia, nie do pracy, nie do wszystkiego, tylko do łóżka

[Agneska]

Koty lubia uporzadkowane zycie

autyzm całą gębą
kocią

[Moli25]

Odnośnie "nie do życia"
Śmiałyśmy sie dzis z dziewczynami w pracy, ze "te" dni kobiece powinny byc wolne od pracy bo kobieta jest malo wydajna, cierpiąca i najlepiej leżąca.
I tak gadu gadu. Jest nas 4 dziewczyny w pracy i okazuje ze 3 na te 4 dzis dostały "te" dni. Zamykamy restauracje

Wiem ze zupełny off, ale u nas dzis słowo NIE DO ŻYCIA padało tysiące razy z ust każdej z nas

[Aia]

Hahahah, prawda, tylko prawda i sama prawda
Są kraje, gdzie podobno są takie wolne dni przyznawane

[Aia]

[zuza]

Kocham go

[Moli25]

Potrafi sie pięknie zaprezentować
To Gościu