Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 14, 2018 22:21 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Bardzo, bardzo Wam dziękuję. Kilka razy czytałam posty - chyba sobie wydrukuję. Weterynarzy mam zaufanych, to oni kiedyś wykryli tego guza...
oni mi wskazali na zapalenie uszu. Kicia faktycznie się u nich mega-stresuje. Bywa, że siusia ze stresu i pan doktor daje podkład higieniczny.

Myślę, że to bardziej moja panika się włączyła, bo kocica jakoś sobie żyje. Waży ok 3800-4200, zależy od pory roku. Jak schudła, to też
mi weterynarz to wskazał... tylko wiecie, te komentarze ludzi:
- o, to już już
- no, już niedługo
- oj, będziesz płakać itp. itd.
A jeśli ona pożyje jeszcze ze 2 lata?...ok, muszę się jakoś uspokoić, bo przecież kicia widzi moje myśli.

Kotecja

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Od: Sob sty 06, 2018 0:05

Post » Nie sty 14, 2018 22:45 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Kotka moich teściów, a dokładnie teściowej, bo to ona przyniosła ją pod kurtka 18 lat temu i powiedziała bijąc ręką w stół, kot będzie mieszkać z nami.
Tak też było, kot perski przeżył dluuuugie lata w ogromnym szczęściu. Charakterna była bardzo, poznałam ją jak miała 15 lat i ponoć taka była zawsze.
Ciężka w pielęgnacji, kołtuniła się, nie dawała się czesac, teściowa wycinala jej kulki klaczkow itd. Ale żyła w spokoju, miała miskę, kuwetke czysta, mnóstwo, ale to mnóstwo miłości i uwagi. Długie rozmowy z Lusia (tak miała na imię) dodawały jej chęci i siły do życia. Do końca była zdrowa. Do końca była silna. Nie chciała pokazać że coś jest nie tak. Odeszła 2 lata temu na rękach mojej teściowej.
Ciągle wspominana, ciągle w sercu.

Nie martw się.
Gdzieś na każdego czeka TM, w Naszych rękach jest wykonać to wszystko co napisała Aia oraz SK, dołożyć do tego kilka kilogramów miłości dziennie i cieszyć się każda chwilą wspólna.
Piękne lata za Wami, piękne przed Wami, oby w zdrowiu.

Powodzenia
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie sty 14, 2018 22:59 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Dzięki, rzeczywiście przez lata wspólnie z Pusią wypracowałyśmy sposób na wszystko. Nawet nietypowy problem za długiego
wiecznie wystającego języka - czyli poduszka do spania, żeby ślinka dobrze spływała, dopajanie strzykawką, wycinanie kudełków
na przodzie..... :-) tak jak piszesz Moli25 - to stworzenie jest tak introwertyczne, że drobne dolegliwości ukrywa.
Mówisz, że 18 lat? :-D już mi lepiej...................

Kotecja

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Od: Sob sty 06, 2018 0:05

Post » Nie sty 14, 2018 23:54 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Ja się spodziewałam, po informacjach jakie dostałam, że Krowie pożyje sobie u mnie.. z pół roku... 15-latek, 2 razy guz nowotworowy w przeszłości i trzeci rosnący na plecach wielkości orzecha włoskiego, biegunki, wymioty. U mnie były dwie sytuacje zagrażające życiu, raz Krów wylądował pod tlenem i było powiedziane, że przy kolejnym ataku może zejść, a może nie, nie wiemy. Nie zszedł, guz na plecach okazał się nienowotworowy, a stary dziad od ok 10 miesięcy tylko kwitnie :)
Pusia jest z Tobą kawał życia i wiem, że z takimi zwierzętami trudniej się pożegnać, a za pazuchą siedzi ciągły strach kiedy to nastąpi... Ja mam świadomość tego, że nastąpi prędzej czy później. Trochę śmierci już przeżyłam i doszłam do tego, że będę się martwić, gdy pora nadejdzie. Na razie żyjemy beztrosko.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon sty 15, 2018 22:06 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Jeszcze raz dzięki... z wypowiedzi na forum wywnioskowałam prostą rzecz:
na pierwszym miejscu MIŁOŚĆ...to potem ta cała reszta, jak żywienie, higiena, leczenie będzie ok.
Myślę, że nieco spanikowałam, gdy do mnie dotarło ile to czasu minęło, a ile zostało, ale już lepiej :-)

Kotecja

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Od: Sob sty 06, 2018 0:05

Post » Pon sty 15, 2018 22:15 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Kotecja pisze:Bardzo, bardzo Wam dziękuję. Kilka razy czytałam posty - chyba sobie wydrukuję. Weterynarzy mam zaufanych, to oni kiedyś wykryli tego guza...
oni mi wskazali na zapalenie uszu. Kicia faktycznie się u nich mega-stresuje. Bywa, że siusia ze stresu i pan doktor daje podkład higieniczny.

Myślę, że to bardziej moja panika się włączyła, bo kocica jakoś sobie żyje. Waży ok 3800-4200, zależy od pory roku. Jak schudła, to też
mi weterynarz to wskazał... tylko wiecie, te komentarze ludzi:
- o, to już już
- no, już niedługo
- oj, będziesz płakać itp. itd.
A jeśli ona pożyje jeszcze ze 2 lata?...ok, muszę się jakoś uspokoić, bo przecież kicia widzi moje myśli.

Ludzie głupie sa ;)
No pewnie, ze bedziesz plakac, kazdy z nas placze. Ale na razie trzeba sie cieszyc kazdym dniem, kiedy jestesmy razem :) Niektore koty zyja i po dwadziescia kilka lat. I tak sie z nimi ugadujmy ;)

A ksiazki, w ktorych pisza, ze 15 to stare sa i sie nie znaja ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84526
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto sty 16, 2018 1:02 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Zuza, miód na moje serce... Twój wątek też odwiedziłam, bo Aia mi poleciła. Szacun za ostatnią akcję.

Kotecja

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Od: Sob sty 06, 2018 0:05

Post » Śro sty 17, 2018 19:41 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Obrazek Krowiu dziękuje Cioteczce za prezent :201494 :201494
Stary świr cały wczorajszy wieczór, do nocy, darł się "JESZCZE!" by otwierać kolejną i kolejną i kolejną, dawno nie jedzoną, saszetkę. Nienasycone bydle :twisted: miskę z suchym wywalił, gdy się probował dostać do tej wlaściwej i tej też o mało co nie stłukł, tak pałaszował.
Ostatnio edytowano Śro sty 17, 2018 20:07 przez Aia, łącznie edytowano 1 raz

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro sty 17, 2018 19:42 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Misiaczek :1luvu: :1luvu:
ser_Kociątko
 

Post » Śro sty 17, 2018 20:23 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Jedzacy kot to wielkie szczescie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84526
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro sty 17, 2018 20:24 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Śliczny Krów nie wygląda na swoje lata. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2018 20:24 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro sty 17, 2018 21:07 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

zuza pisze:Jedzacy kot to wielkie szczescie :)


Krowie jest po 1,5-dniowej obrazie na jedzenie :wink:
W niedzielę pierwszy posiłek zdecydował się jeść dopiero o 13:00 :twisted: Rano dostał do pyska 3 kawałki mięsa z lekami, a dalej to już Jego wola. Do 20:00 skończył 100g tackę. Animonda Mu się trochę nudzi. Saszetki wywołały w końcu pełną ekscytację i radość z pożerania. Tak to nie zawsze ma apetyt na 100%

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw sty 18, 2018 7:51 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

Tym bardziej radosc jest wielka :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84526
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw sty 18, 2018 15:50 Re: Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

zuza pisze:Ludzie głupie sa ;)
No pewnie, ze bedziesz plakac, kazdy z nas placze. Ale na razie trzeba sie cieszyc kazdym dniem, kiedy jestesmy razem :) Niektore koty zyja i po dwadziescia kilka lat. I tak sie z nimi ugadujmy ;)

A ksiazki, w ktorych pisza, ze 15 to stare sa i sie nie znaja ;)


Oj głupie, głupie ludzie, a książki też durne :mrgreen:
Moja kotka (rasa europejska) ma prawie 21 lat, także Kotecjo życzę Wam jeszcze wielu wspólnych lat ze spływającą komfortowo slinką :wink:

Aia, próbowałaś dosmaczać Krówkowi jedzenie np. odrobiną smalczyku z gęsi?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, Silverblue, zuza i 89 gości